Reklama

Dublet Świerczoka, Riga FC gra dalej. Coraz bliżej do fazy grupowej LE

redakcja

Autor:redakcja

16 sierpnia 2019, 00:06 • 7 min czytania 0 komentarzy

Za nami kolejna faza eliminacji do Ligi Europy. Wczoraj Legia Warszawa w – trzeba przyznać – całkiem niezłym stylu wyrzuciła za burtę grecki Atromitos, a dziś poznała rywala, z którym przyjdzie jej się zmierzyć w starciu o grę w fazie grupowej LE. Rewanżowe spotkanie Rangersów z Midtjylland opisaliśmy w TYM miejscu. Na tym jednak emocje związane z kwalifikacjami się nie kończą, zapraszamy zatem na krótki przegląd pozostałych wydarzeń z udziałem klubów, którym marzy się jesień w europejskich pucharach.

Dublet Świerczoka, Riga FC gra dalej. Coraz bliżej do fazy grupowej LE

Na początek warto rzucić okiem na rezultat starcia między HJK i Riga FC. Pogromcy Piasta Gliwice nie zwalniają tempa i awansowali play-offów, czyli IV rundy eliminacyjnej. U siebie zremisowali z Finami 1:1, co mogło być postrzegane jako dość kiepski rezultat, ale znowu – podobnie jak w starciu z mistrzami Polski – udało się Łotyszom awans przyklepać w rewanżu. Co ciekawe, helsińska ekipa wyszła na prowadzenie już w piątej minucie za sprawą znanego i lubianego Petteriego Forsella. Wypożyczony z Miedzi Legnica zawodnik strzelił już zresztą gola w weekend, jeszcze w meczu ligowym, a teraz znowu znalazł drogę do siatki. Przytomnie odnalazł się w polu karnym i dobił zepsuty strzał z rzutu karnego, który wykonywał jego kolega z zespołu – Rafinha. Forsell zanotował też asystę przy drugim golu gospodarzy. Jednak goście z Rygi również zdobyli dwie bramki i ugrali koniec końców korzystny dla siebie remis 2:2.

Zatem Biliński, Laizans, Rakels, Visniakovs i w ogóle cała ta ferajna naszych starych znajomych, którzy zadomowili się w Riga FC, ma już tylko kroczek do gry w Lidze Europy. No, właściwie to duży krok, bo FC Kopenhaga to poważny przeciwnik.

HJK 2:2 Riga FC

P. Forsell 5′, T. Vayrynen 69′ – R. Debelko 62′ 80′

Reklama

Bez niespodzianek w dwumeczach Spartaka Moskwa i Feyenoordu Rotterdam. Wprawdzie Holendrzy tylko zremisowali w Tbilisi z tamtejszym Dinamem, ale można ten wynik zrozumieć, bo w pierwszym meczu zwyciężyli aż 4:0 i do Gruzji pojechali właściwie na wycieczkę.

Spartak z kolei wygrał swój pierwszy mecz ze szwajcarskim Thun 3:2 i dzisiaj w Moskwie gospodarze chcieli spokojnie przypieczętować awans. Nie do końca się to udało – do przerwy prowadzili przyjezdni, więc rosyjska ekipa do końca spotkania musiała zachować najwyższą koncentrację. Po przerwie udało się jednak Spartakowi z grubsza uspokoić sytuację (przy wydatnej pomocy bramkarz gości) i ostatecznie zwyciężyć 2:1. Jedną z bramek zdobył Andre Schurrle, mistrz świata z 2014 roku, ściągnięty do klubu latem na zasadzie wypożyczenia. W ogóle moskiewska drużyna dokonała wzmocnień za 30 milionów euro, co może imponować i sugerować duże ambicje. Inna sprawa, że prawie drugie tyle Spartak na transferach zarobił.

Dinamo Tbilisi 1:1 Feyenoord Rotterdam

L. Shengelia 52′ – Botteghin 57′

Spartak Moskwa 2:1 FC Thun

E. Ponce 52′, A. Schurrle 58′ – S. Glarner 7′

Reklama

Z pucharowymi ambicjami żegna się na razie Sheriff Tyraspol. Klub Ariela Borysiuka i Jarosława Jacha tylko zremisował na wyjeździe z AIK Sztokholm 1:1, a przed własną publicznością przegrał wcześniej 1:2. Goście po przerwie mocno docisnęli, oddali sporo strzałów na bramkę przeciwnika, ale sami jako pierwsi stracili gola, co znacznie zredukowało ich szanse na korzystny wynik. Szwedzi pozwolili rywalom wyrównać, ale całej przewagi już sobie odebrać nie dali i grają w kolejnej rundzie.

Borysiuk zagrał cały mecz, Jach pojawił się na boisku w 90 minucie spotkania.

W grze o LE trzyma się natomiast BATE. Białorusini nie zachwycają tego lata znakomitą formą, o czym przekonaliśmy się obserwując ich poczynania w rywalizacji z Piastem, ale duże pucharowe doświadczenie pozwala im wspinać się mozolnie po kolejnych szczebelkach rywalizacji pucharowej. Udało się psim swędem wyrzucić z gry o Ligę Mistrzów ekipę mistrza Polski, a teraz po nosie dostało FK Sarajewo, a zatem mistrzowie Bośni i Hercegowiny. BATE najpierw na wyjeździe urwało wynik 2:1, a u siebie wymęczyło bezbramkowy remis, choć rywale oddali aż 25 strzałów na białoruską bramkę.

Dalej gra także FCSB (dawna Steaua Bukareszt) z Łukaszem Gikiewiczem w składzie. Polak nie wystąpił w rewanżowym starciu z czeską Mladą Boleslav (cały mecz na ławce rezerwowych), ale jego koledzy świetnie sobie poradzili. Wygrali w Czechach 1:0, wcześniej remisując bezbramkowo przed własną publicznością. Rumuńska piłka w ostatnich latach przeżywała spore zawirowania i generalnie dość trudne chwile, ale te – jak na razie drobne – sukcesy zwiastują chyba, że nadchodzą znów lepsze czasy.

Zwłaszcza, że mecz miał dość dramatyczny przebieg. Czesi sposobili się już do dogrywki, gdy w doliczonym czasie gry Ionut Pantiru znalazł drogę do siatki po dynamicznej, indywidualnej akcji i piorunującym uderzeniu z ostrego kąta.

AIK Sztokholm 1:1 Sheriff Tiraspol

N. Bahoui 61′ – G. Boban 86′

BATE Borysów 0:0 FK Sarajewo

Mlada Boleslav 0:1 FCSB

I. Pantiru 90+1

Dla Czechów to był generalnie bardzo, bardzo kiepski wieczór w europejskich pucharach. Za burtę oprócz Mlady wyleciały też Viktoria Pilzno i Sparta Praga. W grze o Ligę Mistrzów pozostaje jeszcze Slavia Praga, która z pięknej strony pokazała się przecież w minionym sezonie Ligi Europy, ale – mimo wszystko – już teraz można powiedzieć, że sezon 2019/20 jest dla naszych południowych sąsiadów po prostu nieudany. Zwłaszcza rozczarowani mogą się czuć kibice z Pilzna. Ich ulubieńcy najpierw odrobili straty z pierwszego meczu (0:1) z Royal Antwerp, a potem – już w dogrywce – podnieśli prowadzenie na 2:0. Wystarczyło tylko dowieźć ten wynik przeciwko rywalowi, który atakował grając w dziesiątkę

Tymczasem w 113 minucie 33-letni Dieumerci Mbokani zapewnił sukces Belgom po katastrofalnym zachowaniu bramkarza gospodarzy. Ales Hruska zanotował pusty przelot, a Mbokani wbił piłkę do pustaka.

Dwumecz Trabzonsporu ze Spartą Praga to też niezła historia. W stolicy Czech padł remis 2:2, a w Turcji gospodarze szybko wyszli na prowadzenie i zdawało się, że mają dwumecz pod kontrolą. Tymczasem w 78 minucie Sparta wyrównała i w końcówce na boisku zapanował totalny chaos. Jeden z piłkarzy gości wyleciał z czerwoną kartką, w siódmej minucie doliczonego czasu gry Trabzonspor zmarnował rzut karny… Ostatecznie jednak frontalny, szaleńczy atak gości skończył się tym, że Czech, Filip Novak dobił swoich rodaków po rajdzie przez całe boisko i zapewnił Turkom zwycięstwo 2:1.

Viktoria Pilzno 2:1 Royal Antwerp

M. Krmencik 81′ 97′ – D. Mbokani 113′

Trabzonspor 2:1 Sparta Praga

A. Sorloth 11′, F. Novak 90+8′ – A. Hlozek 78′

Triumfem dzisiejszy dzień zakończył Ricardo Sa Pinto. Jego Sporting Braga pokonał 3:1 Broendby i wybił pogromcom Lechii Gdańsk z głowy fazę grupową Ligi Europy. Już na wyjeździe Braga wygrała 4:2, zatem na żadną sensację się tu nie zanosiło, no i faktycznie – Portugalczycy bez litości wykorzystali wszelkie defensywne niedostatki duńskiej defensywy, które obnażyła zresztą już Lechia, ale gdańszczanom zabrakło skuteczności, by przekuć to na odpowiedni wynik. Kamil Wilczek został zdjęty w przerwie meczu, a zatem na pewno nie zapamięta tego spotkania jako najlepszego w swojej karierze.

Bez happy-endu zakończyła się natomiast szaleńcza gonitwa Arisu Saloniki. Grecy pierwszy mecz z norweskim Molde przerżnęli aż 0:3, ale u siebie zdołali odrobić straty i doprowadzić do dogrywki. Jednak w doliczonym czasie pierwszej połowy stracili gola na 3:1, co w jakimś sensie – biorąc pod uwagę zasadę goli wyjazdowych – podcięło im skrzydła.

SC Braga 3:1 Broendby IF

J. Palhinha 19′ 66′, A. Horta 41′ – P. Bjur 85′

Aris FC 3:1 Molde FK

J. Matilla 25′, G. Delizisis 37′, N. Diguiny 84′ – M. Bolly 105+1′

Skoro pisaliśmy już o piłce łotewskiej, to warto też odnotować sukces litewskiego futbolu – tamtejsza FK Suduva po raz drugi zatriumfowała nad Maccabi Tel Awiw i przybliżyła się do fazy grupowej LE. Litwini oba mecze wygrali 2:1 i mają szansę napisać najpiękniejszą pucharową opowieść w całej swojej historii. Dotychczas najlepszy osiągnięciem klubu była właśnie porażka w decydującym dwumeczu – przed dwoma laty lepszy okazał się Łudogorec Razgrad, a rok temu Celtic Glasgow. Teraz los skojarzył Litwinów z węgierskim Ferencvarosem, a zatem jest szansa na dziejowy sukces.

A skoro już o Łudogorcu rozmawiamy – bułgarski klub w imponującym stylu rozprawił się z walijskim TNS-em. Dwa gole i asystę zanotował w tym spotkaniu Jakub Świerczok, 69′ minut spędził też na boisku Jacek Góralski. Warto polskiego napastnika pochwalić, aczkolwiek trzeba brać poprawkę na klasę rywala. Walijczycy to nie jest najbardziej wymagający przeciwnik w stawce, zdecydowanie nie.

FK Suduva 2:1 Maccabi Tel Awiw

M. Topcagic 12′, A. Svrljuga 45′ – N. Blackman 86′

TNS 0:4 Łudogorec Razgrad

J. Świerczok 36′ 77′, J. Lukoki 42′, D. Biton 90+2′

Jeżeli chodzi o murowanych faworytów i znane marki – w większości nie zawiedli. Eintracht Frankfurt – półfinalista LE w sezonie 2018/19 – odprawił z kwitkiem Vaduz, Espanyol pokonał szwajcarski FC Luzern, Wolverhampton nie miał najmniejszych kłopotów ze zwycięstwem nad Piunikiem Erywań, PSV Eindhoven (choć tylko po bezbramkowym remisie) uporało się norweskim Haugesund. Do tego awans wywalczyły choćby AZ Alkmaar, Gent, FC Astana, Torino czy też AEK. W play-offach szykuje się zatem niezły młyn i sporo ciekawych konfrontacji.

Komplet wyników (ścieżka mistrzowska):

Sutjeska Niksić 1:2, 2:3 Linfield; Maccabi Tel Awiw 1:2, 1:2 Suduva; Ararat-Armenia 1:2, 2:0 Saburtalo Tbilisi; Riga FC 1:1, 2:2 HJK; Łudogorec Razgrad 5:0, 4:0 TNS; FK Sarajewo 1:2, 0:0 BATE Borysów; F91 Dudelange 3:1, 1:0 Nomme Kalju; FC Astana 5:1, 4:0 Valletta; Sheriff Tyraspol 1:2, 1:1 AIK Sztokholm; Slovan Bratysława 1:0, 3:1 Dundalk.

Komplet wyników (ścieżka główna):

IFK Norrkoping 1:1, 1:3 Hapoel Be’er Sheva; Torino FC 5:0, 1:1 Szachtior Soligors; Royal Antwerp 1:0; 1:2 Viktoria Pilzno; Austria Wiedeń 1:2, 1:3 Apollon Limassol; Feyenoord Rotterdam 4:0, 1:1 Dinamo Tbilisi; Broendby 2:4, 1:3 SC Braga; Molde FK 3:0, 1:3 Aris FC; Łokomotiw Płowdiw 0:1, 0:1 RC Strasbourg; FC Thun 2:3, 1:2 Spartak Moskwa; FCSB 0:0, 1:0 Mlada Boleslav; Piunik Erywań 0:4, 0:4 Wolverhampton Wanderers; FC Midtjylland 2:4, 1:3 Rangers FC; FC Mariupol 0:0, 0:4 AZ Alkmaar; AEK Larnaka 1:1, 0:3 KAA Gent; Legia Warszawa 0:0, 2:0 Atromitos FC; FK Haugesund 0:1, 0:0 PSV Eindhoven; HNK Rijeka 2:0, 2:0 Aberdeen FC; FK Ventspils 0:3, 0:6 Vitoria de Guimaraes; FC Vaduz 0:5, 0:1 Eintracht Frankfurt; Partizan Belgrad 3:1, 0:1 Yeni Malatyaspor; Malmo FF 3:0, 0:1 Zrinjski Mostar, CSKA Sofia 1:1, 0:1 Zoria Ługańsk; Neftczi Baku 2:2, 1:2 Bene Jehuda; FC Luzern 0:3, 0:3 RCD Espanyol; Sparta Praga 2:2, 1:2 Trabzonspor; Universitatea Craiova 0:2, 1:1 AEK Ateny.

A na dokładkę – układ kolejnych spotkań:

Screenshot_2019-08-15 2019–20 UEFA Europa League - Wikipedia(2)

Screenshot_2019-08-15 2019–20 UEFA Europa League - Wikipedia(1)

Najnowsze

Hiszpania

Media: 60 milionów to za mało. Barcelona odrzuciła ofertę za Raphinhę

Antoni Figlewicz
0
Media: 60 milionów to za mało. Barcelona odrzuciła ofertę za Raphinhę

Liga Europy

Komentarze

0 komentarzy

Loading...