Czy był zdziwiony faktem, że treningi i sparingi Cracovii odbywają się za zamkniętymi drzwiami? Czy element tajemniczości może wpłynąć na wynik? Czy Michał Probierz blefuje w sprawie Siplaka? Dlaczego nie trzeba siedzieć w krzakach, by obejrzeć zamknięty trening Cracovii? Jakim ustawieniem zagra dziś Cracovia? Który z nowych zawodników dostanie szansę od pierwszej minuty? Czego spodziewać się po Słowakach? Jakim trenerem jest Peter Hyballa? Dlaczego Cracovia nie musi martwić się w dzisiejszym meczu o atak pozycyjny? O tym wszystkim opowiedział nam dziennikarz Przeglądu Sportowego, który zajmuje się krakowską piłką, Michał Trela.
Wydaje się, że Cracovia bardzo profesjonalnie przygotowuje się do pierwszego występu od trzech lat na arenie międzynarodowej, ponieważ treningi i mecze odbywały się za zamkniętymi drzwiami. Byłeś zdziwiony, że tak to wyglądało?
Nie wiem, czy nazwałbym to bardzo profesjonalnym przygotowaniem, ale zdziwiony byłem na pewno. Michał Probierz, który w Cracovii jest już dwa lata, praktycznie nigdy nie zamykał treningów. Jedynie takie, które odbywały się na stadionie, czyli zajęcia przed meczem.
Probierz nigdy nie miał nic do ukrycia, a nagle się to zmieniło, gdy Cracovią było największe zainteresowanie od trzech lat. Oczywiście trener miał prawo tak zrobić, ale wniosek jest taki, że krakowianie nie podchodzą do dzisiejszego spotkania w Lidze Europy, jak do każdego innego meczu. Po prostu widać, że unosi się nerwowość w klubowych obiektach. Najwidoczniej trener takimi działaniami starał się uchronić drużynę przed światem.
Być może Probierz zmienił politykę przygotowań, ponieważ w Ekstraklasie i tak wszyscy się znają, a przeciwnicy z innych krajów muszą się natrudzić, by zdobyć informację. Może więc taki element tajemniczości może mieć choćby minimalny wpływ na wynik?
Rzeczywiście może tak być. Trzeba jednak powiedzieć, że Cracovia ma ten problem, iż obecny ośrodek treningowy mieści się w samym centrum Krakowa przy jednej z głównych ulic miasta. Niestety z perspektywy klubu nie jest to specjalnie trudne, by zobaczyć, jakim składem grają w gierkach kontrolnych, nawet jeśli trening jest zamknięty.
Michał Probierz stwierdził, że Dunajska Streda zna skład Cracovii, a on nie zna ich zestawienia. Ile w tym wojny psychologicznej, nerwów trenera, a ile prawdy?
Przekonałem się na własnej skórze, że w Cracovii są zdenerwowani, iż w Przeglądzie Sportowym i Interii ukazał się skład z ostatniego treningu. Podaliśmy również informację, że Michal Siplak jest kontuzjowany od obozu w Słowenii. Cracovia robiła wszystko, by to nie wyszło, ale niestety tak czasami jest w zawodowej piłce, że pewnych rzeczy nie uda się ukryć. Jestem więc przekonany, że jeśli coś pójdzie nie tak w meczu z Dunajską Stredą, to jedna z wymówek będzie taka, że zabrakło elementu zaskoczenia, ponieważ polscy dziennikarze nie chcieli pomóc drużynie w walce o europejskie puchary. Szczerze jednak wątpię, że to ma jakiś realny wpływ na wynik.
Brak Siplaka może być dużym problemem, ponieważ Kamil Pestka nie brał od początku udziału w przygotowaniach. Trudno więc przypuszczać, że jest w dobrej formie.
Nie brał udziału w przygotowaniach i przede wszystkim nie było go pół roku w Cracovii. Generalnie w Krakowie jest gorszy odbiór Pestki, niż w Polsce po mistrzostwach Europy U-21.
W pierwszym sezonie Probierza zarówno Siplak, jak i Pestka byli nowi. Grali na podobnym poziomie, czyli dość przeciętnie. Natomiast mam wrażenie, że rozwój Słowaka przebiega szybciej. Inna sprawa, że jest dwa lata starszy od Kamila. W każdym razie w poprzednim sezonie Siplak zdecydowanie – zasłużenie zresztą – wygrał rywalizację o miejsce na lewej stronie obrony. Probierz przestał go wystawiać na środku obrony, ponieważ powiedział, że jego pozycja to lewa strona. Co więcej był powoływany do seniorskiej reprezentacji Słowenii. Owszem, nie zadebiutował, ale samo powołanie o czymś świadczy. Także możemy mówić o pewnej stracie, ale jeśli Pestka będzie w stanie zagrać tak jak w kadrze Michniewicza, nie będzie to gigantyczny problem dla Cracovii.
Spodziewasz się zmasowanych ataków lewą stroną, bo trudno przypuszczać, by Peter Hyballa nie wiedział o tym, że Siplak był ważnym graczem w układance Probierza?
Znając Michała Probierza i analizując sygnały jakie wysyła, nie będę zdziwiony, jeśli Siplak ostatecznie zagra. Mam wrażenie, że jak już to wyszło i zaczęli o tym jasno mówić, może być różnie. Z tego co wiem, to nie jest również tak, że jego występ jest absolutnie wykluczony. Po prostu stoi pod znakiem zapytania, więc nie zdziwię się, jeśli Cracovia spróbuje uzyskać element zaskoczenia i wystawi jednak Siplaka. Zwłaszcza, że to jedno z nielicznych spotkań, w którym warto kogoś na siłę stawiać na nogi.
Na pewno nie zagrają Airam Cabrera i Javi Hernandez. Kto ich może zastąpić?
Wydawało się, że za Hernandeza zagra Pelle van Amersfoort, który byłby ustawiany za napastnikiem. Natomiast na środku Rafael Lopes. Jednak w trakcie zamkniętego sparingu z Puszczą Niepołomice jako cofnięty napastnik grał Holender. Z kolei na ostatnim treningu Lopes trenował jako wysunięty napastnik, a van Amersfoorta nie było. Podejrzewam więc, że Cracovia zagra dość defensywnie z Januszem Golem, Damianem Dąbrowskim i Milanem Dimunem, czyli trzema defensywnymi pomocnikami. Równoznaczne jest to z tym, że Holender i Portugalczyk walczą o jedno miejsce. Moim zdaniem w pierwszym składzie zagra Lopes.
Jak oceniasz inne transfery Cracovii?
Generalnie ludzie z otoczenia Cracovii są najbardziej zadowoleni z Lopesa i van Amersfoorta. Ta dwójka zresztą najwięcej grała w sparingach, jeśli chodzi o nowych graczy. Być może z ławki wejdzie Rubio. Z kolei David Jablonsky – przynajmniej na ten moment – zapewne będzie zmiennikiem Niko Datkovicia, Wydaje mi się jednak, że Czech będzie wzmocnieniem, bo przypomnijmy, że Cracovia chciała go ściągnąć już półtora roku temu. Docelowo powinien być partnerem Helika na środku obrony.
Doszedł jeszcze Lukas Hrosso, który na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie jest żadnym wzmocnieniem, ponieważ to tylko drugi bramkarz. Pamiętajmy jednak, że Cracovia mając w poprzednim sezonie Krystiana Stępniowskiego, posiadała tylko jednego golkipera na poziomie Ekstraklasy. Hrosso pokazał się z dobrej strony w Zagłębiu Sosnowiec, dlatego oceniam pozytywnie ten transfer.
Największe wątpliwości mam odnośnie do Rubio, czyli brata Carlitosa. Podobno niestety nie przypomina brata, jeśli chodzi o grę. Choć mówimy o Hiszpanie z III ligi, więc niewykluczone, że zaraz odpali i będzie gwiazdą ligi. Obecnie nic na to jednak nie wskazuje.
Czyli Carlitos i Rubio nie pobiją rekordu transferowego braci Hazard?
Nie zanosi się na taki rekord. Chyba, że na zasadzie braci Pogba, czyli Carlitos zrobi całą kwotę, a Rubio dołoży kilka groszy. Choć jak wspomniałem, nie chcę Hiszpana definitywnie skreślać, ponieważ obserwuję go tylko miesiąc.
Rozmawiałeś z Peterem Hyballą i na postawie tego wywiadu można odnieść wrażenie, że Słowacy na pewno nie będą się bronić w meczu z Cracovią.
Nie spodziewam się defensywnej gry. Petera Hyballę kojarzę jeszcze z pracy w Niemczech. Rozmawiałem z nim półtora roku temu i zdecydowanie to gość, który jest trochę szalony, ale na pewno nie muruje bramki. Jeśli Cracovia będzie potrafiła przetrwać nawałnicę i zachować spokój, znacznie zwiększy swoje szanse.
Na pewno nie obawiałbym się, że drużyna Probierza będzie musiał grać atakiem pozycyjnym, ponieważ drużyny niemieckiego szkoleniowca w ten sposób nie grają.
Mówi się dużo, że Dunajska Streda jest bardzo młodą drużyną, a tym samym może jej zabraknąć legendarnego już doświadczenia?
Nie jestem zwolennikiem tezy o doświadczeniu.
Pytałem z przymrużeniem oka.
No tak, bo dużo się o tym mówi, a czy piłkarze Cracovii faktycznie są dużo bardziej doświadczeni? Dla większości zawodników z krakowskiego zespołu, to też jest coś nowego. W fazie grupowej grali Janusz Gol i Lukas Hrosso. Pozostali mają epizody w eliminacjach albo zero występów w europejskich pucharach.
Peter Hyballa w rozmowie z tobą wspomniał, że dostał tego lata oferty, a pomimo tego został, ponieważ czuje, że na Słowacji tworzy się ciekawy projekt. Myślisz, że to szkoleniowiec, którego w najbliższych latach zobaczymy w klubie z Bundesligi?
Musiałby zrobić niesamowite rzeczy, by wylądować w Bundeslidze. W najlepszym momencie kariery dostał prace w 2. Bundeslidze i nie miał w niej najlepszych wyników. Później pracował w Austrii w Sturmie Graz, a z NEC Nijmegen spadł z ligi…Nie mówię, że to jest nieudacznik, któremu nigdzie nie wychodzi, ale na niemiecką Bundesligę chyba jest zbyt słaby. Z całą pewnością Hyballa ma świetną rękę do młodzieży, dlatego jeśli ma awansować, to może do ligi szwajcarskiej albo austriackiej.
Może młodzieżowa reprezentacja i kariera w stylu Stefana Kuntza?
Trudno może być, ponieważ był przez chwilę zatrudniony w Niemieckim Związku Piłki Nożnej jako nauczyciel trenerów, ale jego dusza jednak jest zbyt reformatorska, by być selekcjonerem. Generalnie krytykuje niemiecką piłkę, a niemiecki związek jest zbyt konserwatywny, by takiego człowiek dopuścić do jakiejkolwiek drużyny narodowej.
Czego się dziś spodziewasz?
Szturmu Słowaków i głębokiej defensywy Cracovii, która będzie próbowała kontrować. Nie spodziewam się, że krakowianie wygrają, ale byłoby fajnie, żeby nie stracili wielu bramek, gdyż później mogą być duże problemy z odrobieniem strat. Liczę więc na remis albo minimalną porażkę. Myślę, że tyle trzeba dziś ugrać, by w rewanżu liczyć na awans.
Najlepsza oferta powitalna na rynku: bonus 200% aż do 100zł! Drugi bonus to podwojenie depozytu aż do 900 złotych! Dodatkowo jeszcze 40 zł we freebetach!
Rozmawiał: Bartosz Burzyński
Fot. FotoPyk