Reklama

Szymański nawet za 7 mln euro? Prasa dzisiaj żyje i tak finałem Ligi Mistrzów

redakcja

Autor:redakcja

01 czerwca 2019, 08:01 • 9 min czytania 0 komentarzy

“Przegląd Sportowy” uzbroił gazetę w naprawdę świetny dodatek o finale Ligi Mistrzów (sylwetki, historie, wywiady), “Gazeta Wyborcza” dała niezłą korespondencję z Madrytu, “Super Express” żyje transferem Szymańskiego do Rosji, a w “Sporcie” sporo o młodzieżowym mundialu. Dzisiaj w prasie sportowej jest o czym poczytać.

Szymański nawet za 7 mln euro? Prasa dzisiaj żyje i tak finałem Ligi Mistrzów

“GAZETA WYBORCZA”

Kosmiczny wzrost cen w Madrycie przed finałem Ligi Mistrzów. Anglicy zalali miasto i czekają na zabawę roku.

Właśnie kibiców bez biletów Hiszpania boi się najbardziej. Tutejsza policja wystawi do pilnowania porządku w mieście 4,7 tys. funkcjonariuszy. Wspomniany Anglik wywołał mieszane uczucia u Belgijki, ale mieszkańcy Madrytu czekali na swoich brytyjskich gości nie tylko z nadzieją, ale też z obawą. Dziennik „Marca” już kilka dni temu donosił, że właściciele niektórych barów znajdujących się w pobliżu stref kibica zamierzali je zamknąć w weekend, by nie uległy zniszczeniu w szale angielskiej zabawy, zdecydowana większość oczekuje jednak finansowych żniw. Ceny hoteli, hosteli, noclegowni, a nawet miejsc w garażach przerobionych na legowiska rosły lawinowo. Jeden z fanów Liverpoolu opowiadał mi, że pokój w hotelu w okolicach stadionu Wanda Metropolitano kosztuje 6 tys. funtów za dwie noce, podczas gdy jego normalna cena wynosi 150 euro za noc.

1i5LLhW

Reklama

“SUPER EXPRESS”

Kadra U21 poznała rywala w 1/8 finału. Naprzeciw reprezentacji Jacka Magiery staną Włosi.

Włosi to zwycięzcy grupy B. Zanotowali dwie wygrane: z Meksykiem 2:1 i Ekwadorem 1:0 oraz na koniec zremisowali 0:0 z Japonią. Spotkanie z Italią odbędzie się 2 czerwca (niedziela) w Gdyni o godz. 17.30. – Już dwa razy grałem z Włochami i… za każdym razem przegraliśmy – mówił obrońca kadry Sebastian Walukiewicz po starciu z Senegalem.

1i5llhz

Nowe perspektywy przed Dinamo szansą dla Sebastiana Szymańskiego. Odstępne za pomocnika Legii może wynieść z bonusami nawet 7 milionów euro.

Dinamo postanowiło iść tą samą drogą, a że nowi właściciele mają duże ambicje, to postanowili sięgnąć po jednego z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy. Negocjacje z Legią poszły bardzo sprawnie i efekt jest piorunujący: Legia bije swój własny rekord (do wczoraj najdroższym legionistą był Łukasz Fabiański sprzedany do Arsenalu za 4,3 mln euro), a może też pobić rekord ekstraklasy, który w tym momencie należy do Jana Bednarka z Lecha Poznań (nieco ponad 6 mln euro). Całość transferu ofensywnego pomocnika może przekroczyć, jak wspomniano, 7 mln euro.

Reklama

1i5LLhW

“SPORT”

Poszukiwanie argumentów za tym, by chwalić Polskę za wyjście z grupy. A bo że w przeszłości to się rzadko udawało, a bo Afrykanie są zawsze silni…

Magiera jest zatem drugim trenerem na przestrzeni ponad trzech dekad, który z reprezentacją Polski awansował do fazy pucharowej mistrzostw świata. Dla niektórych jednak przytoczone fakty będą niczym, zatem sięgnijmy po kolejne argumenty. W fazie grupowej nasz zespół rywalizował z Kolumbią, Tahiti i Senegalem. Środkowy z wymienionych zespołów pomińmy, ale z ekipami z Ameryki Południowej i Afryki wiąże się pewna prawidłowość. Podczas seniorskich mistrzostw świata w 1990 świat zachwycił się Kamerunem, który po heroicznym boju z Anglią odpadł w ćwierćfinale. (…) W 2009 roku Ghana wygrała mundial, a w sumie drużyny z Czarnego Lądu mają na swoim koncie dziesięć medali mistrzostw świata do lat 20!

1i5LLhW

“Ekstraklasowicze powinni oglądać mundial u20” – pisze w felietonie Michał Zichlarz.

Nie wiem jak jest w rzeczywistości i czy wielu naszych trenerów czy też zwykłych ligowych graczy ogląda mecze młodzieżowego mundialu, ale powinno to być dla nich lekcją obowiązkową. Szczególnie jeśli chodzi o szkoleniowców. Takiej piłki nie ogląda się na co dzień. Z naszymi rozgrywkami nie ma nawet co porównywać. Nie widziałem u nas przez lata drużyny, także, a może przede wszystkim na poziomie młodzieżowym i juniorskim, która grałaby w systemie 4-3-3, tak jak pokazują się u nas choćby reprezentacje Portugalii czy USA.

Leroy Sane na celowniku Bayernu. W grę wchodzą naprawdę duże pieniądze, ale mistrzowie Niemiec mają chrapkę na skrzydłowego Manchesteru City.

O prowadzonych działaniach oficjalnie wypowiadali się już bossowie Bayernu. Prezydent Uli Hoeness poruszył ostatnio najistotniejszy w tej sprawie wątek. – Nie znam jeszcze dokładnych liczb, ale kwestie finansów będą tu punktem krytycznym. Cała sprawa będzie trudna – mówił Hoeness o zawodniku, którego czasem wypomina się monachijczykom jako ich błąd. Wielu bowiem twierdzi, że taka perełka od razu powinna trafić do Bayernu, tymczasem w 2016 roku skrzydłowy przeszedł – razem z Pepem Guardiolą – z Schalke do Manchesteru City.

1i5llhz

Co dalej z Tomaszem Loską? Chudy przedłużył kontrakt, ogrywać chce się Bielica. Niewykluczone, że bramkarz młodzieżówki odejdzie z Górnika.

 Żeby się rozwijać, powinien regularnie grać, a nie siedzieć na ławce rezerwowych, tym bardziej, że w Zabrzu jest inny perspektywiczny golkiper, 20-letni Daniel Bielica, który w grudniu zdążył już zadebiutować w pierwszym zespole. Loska miał dostać ponowną szansę w ostatniej kolejce sezonu z Koroną. W swojej relacji z Kielc reporterzy Canal+ mówili, że „Gienek” miał rzucić przed meczem po śląsku: „dopiero coch zaczął, a już musza kończyć”, ale sztab szkoleniowy ponownie postawił na Słowaka. Zimą mówiło się o zainteresowaniu Lecha Poznań. Tym bardziej, że umowy kończą się Matuszowi Putnockiemu i Jasminowi Buricowi.

2

Raków ruszył na zakupy, ale póki co ściąga zawodników głównie spoza Polski.

Po stronie „zysków” Raków zapisał w ostatni czasie dwa nazwiska – 23-letniego Francuza Bryana Nouviera i 24-letniego Serba Andriję Lukovicia. Pierwszy jest skrzydłowym, wychowankiem FC Metz, ale grał tylko w drugiej drużynie tego klubu. Potem zawitał do rumuńskiego CFR Cluj. Poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w innym zespole z tego kraju, Sepsi Sfantu Gheorghe. W rozgrywkach 2018/19 tamtejszej ekstraklasy zaliczył 21 spotkań, strzelił 3 gole i zanotował 3 asysty. Wpisał się także na listę strzelców w Pucharze Rumunii.

3

Ciekawe ulokalnienie tematu finału Ligi Mistrzów. Otóż Tottenham na biało gra od meczu przeciwko Górnikowi Zabrze.

Ślady też polskie Tottenham w dzisiejszym spotkaniu zagra całkowicie na biało, a Liverpool – tradycyjnie – będzie cały czerwony. O ile w drugim z wymienionych przypadków jest to normą od ponad wieku, o tyle przy okazji Tottenhamu wszystko zaczęło się w 1961 roku. Chodzi o mecz PEMK przeciwko… Górnikowi Zabrze. Pamiętny, bo przegrany przez śląską drużynę aż 1:8. Przed meczem trener londyńskiej ekipy, Bill Nicholson, uznał, że światła na White Hart Lane nie są dostatecznej mocy i nakazał ubrać się swojej drużynie właśnie na biało, aby mógł lepiej widzieć.

3-3-300x300

Tottenham jeszcze nie wyszedł na Wanda Metrapolitano, a już tworzy historię, czyli finał po angielsku, ale i z “nowicjuszem”.

Bayernem Monachium. Później Tottenham przeszedł dwóch rywali dzięki bramkom strzelonym na wyjeździe i tym samym stał się 40. klubem w historii finałów Pucharu Europy. Ostatnimi nowicjuszami były… również zespoły angielskie. W 2008 roku Chelsea, a w 2006 roku Arsenal. Gdyby „Kogutom” udało się pokonać Liverpool, to zostałyby 23. drużyną, która zdobyła najcenniejsze europejskie trofeum. Tym samym zmieniłyby na szacownym miejscu Borussię Dortmund, która w 1997 roku była ostatnim nowym triumfatorem rozgrywek, a sukcesu tego nie powtórzyła do dziś.

4

“PRZEGLĄD SPORTOWY”

Koniec dominacji Madrytu w finałach Ligi Mistrzów. Dziś gospodarze finału nawet nie będą chcieli patrzeć na radość Anglików.

Przez ostatnie trzy lata Madryt był stolicą Ligi Mistrzów. Od tylu lat trofeum z wielkimi uszami stoi właśnie tutaj. A jeśli dodamy do tego, że w finałach w 2014 i 2016 roku spotykały się Real z Atletico, mamy pełen obraz madryckiej dominacji w Europie. Dominacji, która w sobotę wieczorem dobiegnie końca, bo przylecieli Anglicy i przeniosą stolicę w nowe miejsce. Jakie, tego jeszcze nie rozstrzygnęli, ale dla mieszkańców Madrytu ma to drugorzędne znaczenie. Oni 1 czerwca spokojnie mogą wyruszyć na wakacje, nic tu po nich. Niektórzy specjalnie wyjechali poza miasto. Raz, że nie przepadają za tłumami, a dwa że obawiają się agresywnych angielskich kibiców.

1i5LLhW

Sylwetka Tomasza Makowskiego, pomocnika Lechii i kadry u20. O powrocie po kontuzji, dzieciństwie i jeżdżeniu przez całą Polskę z nogą w ortezie.

Ręce mocno zaciśnięte na kierownicy, nogi szybko kręcące pedałami kolejne okrążenia. Wzrok wlepiony w odległy punkt. Tylko zamiast lasu czy miejskiej szosy Tomasz Makowski dzień w dzień gapił się w ścianę gabinetu fizjoterapeutów. Stacjonarny rowerek był nieodłącznym elementem rehabilitacyjnej rutyny. Najgorsze przychodziło jednak zawsze po zejściu z siodełka. I nie chodzi o ból nóg, zakwasy lub zmęczenie. Kiedy młody piłkarz Lechii wychodził z salki treningowej i kierował się do siłowni, zazwyczaj mijał się na korytarzu z kolegami z drużyny. – Oni szli kopać piłkę na świeżym powietrzu, ja przerzucać ciężary – wspomina pomocnik.

1i5llhz

Arturo Reyes był już tymczasowym trenerem kolumbijskiej kadry, a teraz pracuje z młodzieżówką. Ale marzeń o prowadzeniu pierwszej reprezentacji Kolumbii nie porzucił.

Reyes, jeden z najzdolniejszych trenerów w kraju, pochodzi z położonej nad Morzem Karaibskim Santa Marty. To najstarsze miasta w Kolumbii, z którego wywodzą się Radamel Falcao i Carlos Valderrama. Tam również biedny i osamotniony umierał na gruźlicę Simon Bolivar, jeden z wyzwolicieli Ameryki Południowej. Selekcjoner kolumbijskiej młodzieżówki nauczył się tam, jaką wartość mają tradycje i korzenie. – Chciałbym, abyśmy nawiązywali do najlepszej historii i grali w naszym własnym, kolumbijskim stylu – mówił nam Reyes.

2

Arkadiusz Reca z uwagi na kontuzję został wycofany ze zgrupowania reprezentacji, ale Brzęczek nie musi się martwić, bo zdrowy jest Maciej Rybus.

Na szczęście dla reprezentacji oraz trenera Brzęczka gotowy do gry jest wreszcie zdrowy Maciej Rybus. Dla piłkarza Lokomotiwu Moskwa występ w Skopje będzie debiutem u Brzęczka – ostatni raz zagrał w kadrze rok temu w meczu MŚ w Kazaniu przeciwko Kolumbii (0:3). Potem przyjechał jeszcze na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji, ale został odesłany do klubu, żeby leczyć pachwinę. – Wiele miesięcy walczyłem z tym urazem, w pewnym momencie wydawało się, że niezbędna będzie operacja, ale udało się jej uniknąć. Wystarczyła rehabilitacja. Żeby odbudować formę fizyczną, przyjechałem na zgrupowanie już we wtorek. Jest w porządku – opowiadał Rybus.

3

Krzysztof Stanowski komentuje focha Bartłomieja Drągowskiego na kadrę U21. “Drągowski nie jest ani pierwszy, ani ostatni”.

Możemy się na Drągowskiego oburzać, ale ja bym w tym oburzeniu nie tkwił zbyt długo, bo potem trzeba będzie wyjść na hipokrytę – wystarczy, że polski bramkarz ze dwa lata pogra na miarę talentu i nie tyle wszyscy zapomną o jego tegorocznej niesubordynacji, ile zgodnie uznają, że to nawet dobrze, iż na młodzieżowe mistrzostwa Europy nie pojechał, bo tylko traciłby czas. Jak to się mówi: historię piszą zwycięzcy. Jeśli Drągowski zakotwiczy w wielkim klubie, to dziennikarze będą spijali słowa z jego ust, bez względu na to, co akurat mu ślina na język przyniesie.

4

W tym samym temacie pisze Tomasz Włodarczyk, który ma już mniej wyrozumiałości dla Drągowskiego.

Może jestem staroświecki, ale powołanie zawsze uważałbym za przyjemność i odpowiedzialność. Rozumiem sportową złość, przekonanie co do swoich umiejętności, ego, a nawet niezrozumienie trenera. Jeteś zły? Wyjdź i pokaż to na treningu. Po to jest selekcjoner, żeby za swoje decyzje ponosić odpowiedzialność, a piłkarz powinien mieć do niego szacunek. Jeśli kadra – pierwsza, młodzieżówka czy każda inna – ma być dla zawodnika dodatkiem, wygodą czy trampoliną do popularności, to przepraszam – mi to nie pasuje i nigdy takich rzeczy nie będę akceptował.

Mateusz Borek całą sprawę nazywa z kolei “niepotrzebną szopką”.

Z bramkarzem jest trochę jak z pianistą w orkiestrze symfonicznej. Nawet jeśli na etacie jest trzech pianistów, wiadomo, że wieczorem gra tylko jeden. Wszyscy muszą być jednak na podobnym poziomie, bo w każdej chwili może przytrafić się jakaś choroba, niedyspozycja czy uraz i tego pierwszego trzeba godnie zastąpić. Cenię piłkarzy mających swoje zdanie, ambitnych, niegodzących się z rolą rezerwowego. Tylko te cechy trzeba wpuścić we właściwy kanał, a tego mi tutaj brakuje.

4-7-835x420

Do tego osobny dodatek pod finał Ligi Mistrzów. Duży i analityczny tekst o trenerach, sylwetka Trenta Alexandra-Arnolda, wywiad z Vladimirem Smicerem, sylwetka Virgila van Dijka, najlepsze kąski z wywiadów Jurgena Kloppa, rozmowa z Michałem Okońskim o Tottenhamie i felieton Przemysława Rudzkiego. Kawał naprawdę dobrego czytania.

fot. FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Wygrywa tytuły, ale nie jest cudotwórcą. Ante Simundza, nowy trener Śląska Wrocław

Szymon Janczyk
7
Wygrywa tytuły, ale nie jest cudotwórcą. Ante Simundza, nowy trener Śląska Wrocław

Komentarze

0 komentarzy

Loading...