Zagłębie Sosnowiec, Wisła Płock, Arka Gdynia, Wisła Kraków, Pogoń Szczecin, wreszcie Piast Gliwice. Co to za wyliczanka? To kluby, których najlepszy strzelec ma mniej strzelonych goli od… obrońców Piasta Gliwice.
Aleksandar Sedlar ma ich sześć, Jakub Czerwiński – trzy, Mikkel Kirkeskov – dwa, Marcin Pietrowski – jednego. Mówienie, że grając z Piastem można się spodziewać zagrożenia z dosłownie każdej strony, to nie tylko puste gadanie, a niezaprzeczalny fakt, przekonała się o tym już większość drużyn w naszej lidze.
Kirkeskov w ataku to przede wszystkim świetny wykonawca stałych fragmentów. Bezpośrednim wolnym złamał w wiosennych derbach defensywę Górnika Zabrze. Rywale zza miedzy nie mogli powiedzieć, że się tego nie spodziewali, skoro zaledwie trzy serie gier wcześniej w ten sam sposób Duńczyk ukłuł Lecha Poznań.
W ETOTO można zarobić na golach obrońców Piasta z Jagiellonią. Kurs na trafienia: Sedlara – 4,10, Pietrowskiego – 5,40, Kirkeskova – 5,40, Czerwińskiego – 6,50
Czerwiński i Pietrowski z kolei potrafią się doskonale znaleźć przy stałym fragmencie. Pierwszy otworzył dobitką strzału Tomasza Jodłowca wynik w Lubinie, gdzie skończyło się 2:2. Jako pierwszy strzelał również w Gdyni, gdzie Piast zwyciężył 2:1. Pietrowski doskonale znalazł się w szesnastce w starciu z Koroną, gdy główką zamienił wrzutkę Hateleya na trzeciego gola gliwiczan.
Sedlar to z kolei bezlitosny wykonawca jedenastek, choć ostatnio przekonaliśmy się, że i z gry potrafi jak rasowy snajper trafić do siatki. Bez goli Serba, któremu niebawem kończy się kontrakt, nie byłoby zwycięstwa nad Cracovią i Zagłębiem Sosnowiec, a także remisu z Lechią.
Krótko mówiąc – gdyby z obrońców Piasta ulepić jednego zawodnika i przekazać mu osiągnięcia całej czwórki, klasyfikacja strzelców ligi wyglądałaby tak:
22 gole – Igor Angulo (Górnik Zabrze),
16 goli – Marcin Robak (Śląsk Wrocław),
15 goli – Carlitos (Legia Warszawa), Flávio Paixão (Lechia Gdańsk), Jesús Imaz (Wisła Kraków 6, Jagiellonia Białystok 9),
14 goli – Airam Cabrera (Cracovia),
13 goli – Petteri Forsell (Miedź Legnica),
12 goli – Christian Gytkjær (Lech Poznań), Elia Soriano (Korona Kielce), Filip Starzyński (Zagłębie Lubin), OBROŃCY PIASTA
Nic dziwnego, że obecny wicelider ma drugą najskuteczniejszą ofensywę ligi, skoro defensorzy tak wydatnie wspomagają zawodników grających zwykle bliżej bramki. Więcej goli uzbierała tylko Wisła Kraków, ale trzeba wziąć poprawkę na jeden mecz rozegrany więcej i cztery spotkania ze słabszymi rywalami w grupie spadkowej, podczas gdy Piast grał z Lechią, Legią, Cracovią czy Zagłębiem Lubin. Dziwić może za to, że jest przy tym znakomity w obronie. Bo tyły gliwiczan, za co oprócz obrońców odpowiada też fantastyczny Plach między słupkami, to najtrudniejsza do sforsowania defensywa ekstraklasy. Jako jedyna może się bowiem pochwalić średnią straconych goli na mecz poniżej 1,00.
Piast u siebie grać potrafi, a przecież motywacji mu nie zabraknie. Z Jagą strzeli powyżej 1,5 gola? Kurs w ETOTO – 1,83
Jeśli więc wskazywać na najbardziej wszechstronną ekipę ligi, trudno by wybór był inny. W tym względzie można zawtórować kibicom z Okrzei. „Tylko Piast, tylko gliwicki Piast”.
fot. FotoPyk