Nie mamy ligi, która tydzień w tydzień sprawia, że – ze względu na popisy poszczególnych piłkarzy – łapiemy się za głowę, spacerujemy po redakcji i pytamy, kiedy następna kolejka i dlaczego tak późno. Męczarnie są wszechobecne, jakby w Ekstraklasę wkalkulowane. Dlatego może cieszyć, gdy z ligowej szarzyzny wyłaniają się zespoły, które grają całkiem efektowną, ładną dla oka piłkę.
Totolotek oferuje kod powitalny za rejestrację dla nowych graczy!
Taką drużyną, patrząc na czołówkę, jest na pewno Cracovia. A poza zespołem Michała Probierza – Piast Gliwice.
Piast Gliwice długimi momentami tego sezonu jakby trochę niedoceniany. Piast Gliwice, który wyrasta na największe pozytywne zaskoczenie obecnych rozgrywek. Wreszcie – Piast Gliwice, który ma w rękawie kilka asów sprawiających, że realny staje się nie tylko awans do europejskich pucharów, ale i skończenie ligi nawet wyżej niż na ostatnim miejscu podium.
Zero niespodzianek, Piast pokona Zagłębie? Kurs w Totolotku – 2,20!
Koronnym argumentem wydaje się terminarz. Przede wszystkim – natężenie spotkań u siebie. O jak wielkim atucie mowa, najlepiej świadczy prosta statystyka – gliwiczanie, obok Lechii, wygrali przy Okrzei najwięcej meczów. Aż jedenaście. Więcej – w tym roku mierzyli się z Lechem Poznań, Śląskiem Wrocław, Miedzią Legnica, Wisłą Płock i Koroną Kielce. Efekty? 4:0, 2:0, 2:1, 1:0, 4:0.
A jak wyglądają najbliższe spotkania? Zagłębie Lubin u siebie, Cracovia – tak samo, na własnym obiekcie. Później dwa wymagające wyjazdy – do Warszawy i do Szczecina – przeplatane kolejnymi spotkaniami domowymi, tym razem z Jagiellonią Białystok i Lechem Poznań.
Potrafimy wyobrazić sobie trudniejsze warunki do wspinaczki na ligowe szczyty. Piastowi nie wieje wiatr w oczy, gliwiczanie są zmotywowani tym, co zrobili przed chwilą w Gdańsku i może nie mają wszystkich atutów we własnych rękach, ale są w stanie postraszyć ścisłą czołówkę. Tym bardziej że Piast wydaje się zespołem pozbawionym słabych punktów. Stoperzy? Chyba nawet najlepsi w lidze? Na lewej stronie obrony aż kipi solidnością, po prawej jest trochę gorzej, ale egzamin w Gdańsku zdał Mokwa, teraz niewykluczone, że do składu wróci Pietrowski. Pomoc, na czele z efektownym Valencią robi swoje, a w ataku odżył Parzyszek.
Lubinianie sprawią sporą niespodziankę? Totolotek kusi kursem 3,50!
Wszystko zazębiło się w odpowiednim momencie. Aż trudno uwierzyć, że w zeszłym sezonie – poza pojedynczymi zrywami pojedynczych piłkarzy w pojedynczych meczach – to był zespół, którego gra sprawiała fizyczny ból i zgrzytanie zębów.