Reklama

Wkraczasz do 1/4 Ligi Mistrzów? Jesteś na terenie Ronaldo

redakcja

Autor:redakcja

11 kwietnia 2019, 15:03 • 3 min czytania 0 komentarzy

Bardzo jesteśmy zaskoczeni, że Cristiano Ronaldo strzelił wczoraj bramkę. O cholera, jak my jesteśmy zaskoczeni. Ostatni raz czuliśmy taki stan, gdy po wtorku była środa, gdy w styczniu padał śnieg, gdy polski klub wywracał się w przedpokoju europejskich pucharów. No, czy ktoś się z tym godzi, czy nie, gole Ronaldo w fazie pucharowej Ligi Mistrzów to całkowita normalność. Gdy Portugalczykowi przyjdzie kiedyś skończyć karierę, będzie nam tej powszedniości brakować.

Wkraczasz do 1/4 Ligi Mistrzów? Jesteś na terenie Ronaldo

Choć niewykluczone, że Ronaldo wpadnie kiedyś w kapciach sprzed telewizora i coś załaduje.

Sztuka z Ajaksem była 41. bramką w ligomistrzowej karierze piłkarza, licząc od ćwierćfinału wzwyż. Robi to ogromne wrażenie, bo przecież to jest ledwie pięć meczów co sezon i to nie takich z Leganes, Chievo czy innym europejskim pierdziszewem. Nie, w ćwierćfinałach, półfinałach i finałach Ligi Mistrzów nie ma drużyn przypadkowych, są najlepsi z najlepszych. No, ale Ronaldo ma to w czterech literach, po prostu ładuje i tyle. Dla porównania Messi ma tych bramek szesnaście, a kolejni Inzaghi, Raul i Szewczenko po trzynaście. To też doskonale pokazuje skalę osiągnięć Ronaldo. A właściwie to inaczej. Tę skalę wypieprzyło w kosmos.

Prześledźmy to sezon po sezonie.

W barwach United:

Reklama

06/07 – dwie sztuki z Romą w 1/4, gol z Milanem w 1/2,

07/08 – gol z Romą w 1/4 i bramka z Chelsea w finale, bez której mogło nie być karnych (otwierała wynik) i końcowego sukcesu,

08/09 – sztuka z Porto w ćwierćfinale na wagę awansu, dwa skalpy w 1/2 z Arsenalem.

W barwach Realu:

09/10 – nic, real odpadł z Lyonem w 1/8,

10/11 – dwie bramki w ćwierćfinałach z Tottenhamem,

Reklama

11/12 – dwa trafienia z APOEL-em w 1/4 i dwa z Bayernem w 1/2,

12/13 – trzy gole z Galatasaray w 1/4 i jeden z Borussią rundę później,

13/14 – gol z Borussią w 1/4, dwa z Bayernem w półfinale i jedna sztuka z Atletico w finale,

14/15 – dwie bramki z Juventusem w półfinale,

15/16 – trzy bramki z Wolfsburgiem w ćwierćfinale, a więc uratowanie dupy Realowi, który pierwszy mecz przegrał 0:2,

16/17 – pięć (!) bramek z Bayernem w 1/4, trzy (!) z Atletico rundę dalej i dwa trafienia przeciwko Juventusowi w finale,

17/18 – trzy gole z Juve w 1/4.

Z Juventusem:

18/19 – bramka z Ajaksem.

Razem 41 sztuk. Ta cała masakra zajęła piłkarzowi 48 spotkań. Niebywałe, tym bardziej że w pamięci trzeba mieć także takie spotkania jak to tegoroczne z Atletico, czy sezon 14/15 i Schalke, kiedy piłkarz niósł na plecach odpowiednio Juventus i Real w 1/8.

To oczywiście ładnie wygląda, gdy Messi strzela trzy bramki z PSV w grupie, czy niegdyś pięć z Bayerem Leverkusen w 1/8, ale dla tych największych klubów granie rozpoczyna się ciut później. A od ćwierćfinałów Liga Mistrzów należy w ostatnich latach do Ronaldo i po prostu nie ma sensu nad tym dłużej dyskutować. To jest fakt, żadna opinia.

Dlatego wracając do początku: jeśli Juventus wygra w tym sezonie LM, będzie tak samo zdziwieni, jak po przyjściu środy za wtorkiem.

Fot. Newspix

Najnowsze

Liga Mistrzów

Liga Mistrzów

Lewandowski zdradził, co powiedział mu Flick. “Lepiej będzie, jak zrobisz to na naszym stadionie”

Arek Dobruchowski
5
Lewandowski zdradził, co powiedział mu Flick. “Lepiej będzie, jak zrobisz to na naszym stadionie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...