Reklama

Liga od kuźni: Chrobry Głogów

redakcja

Autor:redakcja

20 marca 2019, 14:30 • 10 min czytania 0 komentarzy

Chrobry Głogów ma się czym pochwalić. Fantastyczna, jak na pierwszoligowe warunki, baza treningowa to dobry fundament pod budowę solidnej akademii piłkarskiej. Co zastaliśmy w tym pięknym górniczym mieście? Zapraszamy na kolejny odcinek „Ligi od Kuźni”!

Liga od kuźni: Chrobry Głogów

– Chrobry Głogów to całość. Miasto jest stuprocentowym właścicielem Chrobrego, a Chrobry jest stuprocentowym właścicielem notarialnym obiektów, na których się znajdujemy – wita nas przy Wita Stwosza dyrektor klubu Zbigniew Prejs. – Posiadamy trzy płyty piłkarskie: główną stadionową, treningową naturalną i sztuczną. To jednak nie wszystko. Na 14 hektarach mieszczą się także baseny zewnętrzne, wewnętrzne, cała odnowa biologiczna, hala, korty tenisowe i inne obiekty rekreacyjne – chwali.

A chwalić się Chrobry ma czym, bo baza wygląda fenomenalnie. Zlokalizowana w jednym miejscu, wszystko obok siebie. Jeden wielki kompleks sportowy, w pełni do dyspozycji klubu i akademii. Na tym jednak głogowianie nie zamierzają poprzestać.

Prejs: – Bardzo ważne dla nas inwestycje trwają na Piastowie. Nie dalibyśmy rady funkcjonować tylko tutaj, mamy 34 grupy treningowe. Musieliśmy więc podjąć ryzyko i na sąsiednim osiedlu dwa lata temu zainwestowaliśmy w budynek piłkarski, posiadający cztery szatnie, które umożliwiają nam jednoczesne prowadzenie zajęć kilku grup treningowych. W tym roku czeka nas inwestycja w granicach czterech milionów złotych. Będzie obejmowała trawiastą płytę z certyfikatem na grę w nawet III lidze, do tego obok powstanie pełnowymiarowe boisko sztuczne.

Reklama

Rozwój infrastruktury możliwy jest dzięki wsparciu w magistracie. Stawiają na niego jednak wszyscy związani z akademią. Jarosław Wielgus, dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego Chrobry Głogów, wymarzył sobie, by jednocześnie na każdym boisku przebywała maksymalnie jedna drużyna.

– Żeby udało się to zrealizować, musimy mieć Piastów. Jeśli ma się 34 grupy ćwiczeniowe na dwóch płytach i płycie głównej, niemożliwością jest, by to dobrze zorganizować. Przewidujemy rozwój Piastowa, mamy też umowy z sąsiednimi gminami. W sezonie korzystamy również z dwóch trawiastych boisk sąsiednich LZS-ów – wymienia Wielgus, który do swojego miasta wrócił po latach pracy m.in. w ekstraklasowej Koronie Kielce czy Zawiszy Bydgoszcz u boku Ryszarda Tarasiewicza.

Latem cel udaje się realizować, gorzej jest jednak zimą. W Głogowie czekają więc na koniec inwestycji, która może się lekko przedłużyć – trudno będzie ją zamknąć w roku 2019.

Wielgus: – To był główny punkt mojej prezentacji, gdy rozpoczynaliśmy projekt. Chciałem doprowadzić do sytuacji, by jedna drużyna funkcjonowała na jednym boisku. Najpierw stwarzamy warunki, odpowiednie zaplecze, a w dalszej kolejności wymagamy. Nie odwrotnie. Nie chcemy wymagać od zawodników, nie dając im nic w zamian. Każdy zespół ma dla siebie całe boisko do dyspozycji, dzięki czemu może realizować zadania, które są stawiane przed nim na danym etapie szkolenia.

Dziś w Chrobrym trenuje około 800 zawodniczek i zawodników. 40 z nich podpisane ma już kontrakty. Klub miejski zapewnić musi mieszkańcom możliwość uczestnictwa w piłkarskim życiu Głogowa. Nawet tym, którzy nie są obdarzeni największym talentem.

NF05R7N

Reklama

34 zespoły występują w 13 ligach, a poza „jedynką” w pierwszej lidze, w czwartej liderują rezerwy, a w trzeciej uczestniczy drużyna kobieca.

W historii akademii Chrobrego czerwonym flamastrem zaznaczyć można by rok 2015. Z Korony wrócił Wielgus i… zrobił audyt. Powołano też SMS.

– Powołanie Szkoły Mistrzostwa Sportowego to moment rozpoczęcia szkolenia profesjonalnego w Głogowie – twierdzi bohater tamtych wydarzeń.

Na bazie wniosków z audytu powstał plan naprawczy. Na lata 2015-2019. Już w drugim sezonie funkcjonowania na nowych zasadach do CLJ-ki awansował zespół U19. Rok później podobnym sukcesem pochwalić się mogli ich młodsi koledzy, a w czerwcu 2018 roku ze Stomilem Olsztyn całe spotkanie rozegrał 17-letni wówczas wychowanek Kacper Pietrzczyk.

Dziać się zaczęło sporo, a w klubie chcieli co roku zasypywać jedną z dziur. Dotykać po jednym obszarze.

Wielgus: – Rok 2105 to nowy początek szkolenia w Chrobrym Głogów. Obraliśmy główne cele strategiczne. To programy, które są realizowane do tej pory. W 2015 powstała w Głogowie Szkoła Mistrzostwa Sportowego, ja wróciłem do miasta po przygodzie w Ekstraklasie i… miałem spróbować wdrożyć nowy system. Dużo czasu poświęciliśmy z innymi trenerami na audyt. Zastanawialiśmy się w jaki sposób możemy zmienić szkolenie, chcieliśmy zacząć pracę bardziej profesjonalną. Na początku trzeba było znaleźć przyczyny stanu rzeczy, który nas nie satysfakcjonował. Chcieliśmy napisać plan naprawczy, który spowoduje, że szkolenie będzie o wiele bardziej efektywne. Program naprawczy został napisany na lata 2015-2019. Na każdy rok założyliśmy więc odpowiedni cel do realizacji. W każdym roku skupialiśmy się później na głównym zadaniu – by systemowo i planowo rozwijać naszą akademię.

Konkrety?

2015-16: zmiany pod kątem logistyki i funkcjonowania całego przedsięwzięcia pod tytułem SMS Chrobry Głogów. Zmiany dotyczyły też uzupełnienia i powiększenia kadr poszczególnych roczników, bo bywały w klubie takie, w których brakowało… zawodników.

2016-17: praca z trenerami, głównie nad ich świadomością, która przełożyć się miała na jakość i intensywność zajęć. Każdy trener musiał poznać nową wizję prowadzenia klubu, zacząć stosować się do planów, które przedstawił dyrektor Wielgus. Z 17 zatrudnionych w Chrobrym U12-U19 aż dziewięciu dziś ma licencje UEFA A, pozostali legitymują się UEFA B. Wszystkie papirologiczne braki nadrabiane były w ostatnich latach, kiedy to na „A” wskoczyło aż ośmiu szkoleniowców z Głogowa.

2017-18: sprawy bardziej organizacyjne. Celem było utrzymanie na określonym poziomie rozgrywek. Postawiono też na większą indywidualizację szkolenia.

2018-19: skauting i poszukiwanie zawodników na odpowiednim poziomie sportowym. – Znamy swoje możliwości budżetowe – przyznaje Wielgus. – Staramy się, by zawodnik, który do nas trafia, miał określony potencjał sportowy. Chcemy wychowywać zawodnika kreatywnego o określonym potencjale motorycznym i techczniczno-taktycznym, ale zdajemy też sobie sprawę z tego, że na dzień dzisiejszy obok nas są duże ośrodki sportowe: 40 km od Głogowa jest Lubin, 140 km mamy do Wrocławia, a 120 km do Poznania. Mamy dużą konkurencję, ale wydaje się nam, że przyjęty program i realizacja poszczególnych zadań będą sprzyjały rozwojowi naszej akademii.

eFxwr5L

– Bardzo dużo się zmieniło. Począwszy od liczebności w grupach, od ułożenia ich pod kątem umiejętności, przez jednolity system, który wyróżnia nas w jakiś sposób. W zajęcia wplatane są treningi motoryczne i bramkarskie – potwierdza słowa swojego szefa Grzegorz Nowak, koordynator Akademii Piłki Nożnej Chrobry Głogów.

Wynikowo – na dziś z CLJ U17 spadli, ale zespół U19 jest w makroregionie. Wielgus: – Jesteśmy tam, gdzie nasze miejsce – w bardzo dobrych ligach wojewódzkich. Na dzień dzisiejszy jesteśmy akademią, która powoli zaczyna także walczyć o ligi centralne. W ciągu trzech lat zrobiliśmy trzy awanse do centralnych lig.

Realia w codziennym funkcjonowaniu trenerów również uległy zmianie. Ci wymieniają się poglądami, więcej rozmawiają. I to nie o wynikach osiąganych przez swoje drużyny, a raczej o tym jak poszczególni zawodnicy prezentowali się w danej grze.

– Mamy cykliczne spotkania trenerów, na których dyrektor SMS przedstawia nam plan na najbliższy okres. Następnie mikrocykl po mikrocyklu przygotowujemy my, trenerzy.  W niedzielę raportujemy dyrektorowi co robimy w następnym mikrocyklu i przygotowujemy konkretne jednostki treningowe. Zwracamy bardzo dużą uwagę na organizację treningu. Każdy musi przychodzić odpowiednio wcześnie przed jednostką. Staramy się organizować zajęcia tak, by trener miał czas na przygotowanie pełnego ustawienia. By w trakcie zajęć nawet nie dotykać „czapek”, trenażerów. Dlaczego? Mocną uwagę przywiązujemy do intensywności zajęć. To pierwsze kroki, które wprowadził dyrektor: intensywność, intensywność i jeszcze raz intensywność – dorzuca wicedyrektor ds. sportowych U12-U15 SMS Chrobry Głogów Sebastian Górski.

Podczas 90-minutowego treningu w Chrobrym minimum godzina musi być realizowana w grach. Głównie zadaniowych. Miejscowi utrzymują jednak, że nawet 80-90% zajęć opierają na tym elemencie.

Górski: – Naszym celem jest rozwijanie przez grę kreatywności zawodnika. To bardzo popularne dziś słowo. My rozumiemy je przez decyzyjność – w zależności od tego, gdzie ustawiony jest przeciwnik, gdzie ustawieni jesteśmy my, w jakim sektorze jesteśmy – podejmujemy takie, a nie inne decyzje.

– Jeśli chodzi o proces szkoleniowy, to elementy, które nas wyróżniają, to duże odejście od form ścisłych w treningu. Gry zadaniowe, gry zadaniowe i jeszcze raz gry zadaniowe. Mamy też mało przestojów, jeśli chodzi o jednostkę treningową, a każdy z naszych zespołów chce dominować. Duży nacisk kładziemy na grę ofensywną. Na pewno wyróżnia nas też to, że stawiamy na jednostki, a nie na zespoły.

Te jednostki trafiają później do drużyny seniorów. Na poziom I ligi wskakują jednak tylko ci najbardziej wybitni. Inni terminują w rezerwach, które liderują w IV lidze i mają dużą chrapkę na awans.

Warto zaznaczyć, że Chrobry tym, którzy nie są jeszcze gotowi na pierwszy zespół, a kończą wiek juniora, daje szanse. Dziś ośmiu zawodnikom zaproponowano kontrakty. Rokują na tyle, że warto cierpliwie poczekać, jak rozwiną się w najbliższych miesiącach.

Wielgus: – Nie zostawiamy ich, by żyli na własną rękę. Kończą SMS i w poprzednim roku udało nam się podpisać z ośmioma zawodnikami profesjonalne kontrakty. Udało się nam zatrzymać ich w Głogowie, kiedy kończyli wiek juniora. Dziś trzech z tych zawodników jest w treningu z pierwszym zespołem. Reszta stanowi trzon drugiego zespołu, będącego liderem w IV lidze. Rezerwy to wierzchołek naszej szkoleniowej piramidy. Chcemy, by najlepsi zawodnicy naszej akademii właśnie w tym zespole się znaleźli, chyba że będzie sytuacja taka jak z Kacprem Pietrzczykiem, który bezpośrednio z grup juniorskich przeszedł do zespołu seniorskiego i zadebiutował już na poziomie I ligi.

Co pół roku w akademii trenerzy decydują kto przynależeć będzie też do grupy TOP. Wyróżnieni liczyć mogą na dodatkowe treningi pod okiem byłego Legionisty Pawła Woźniaka. Zajęcia nastawione są na technikę i odbywają się dwa razy w tygodniu. 30 najbardziej perspektywicznych graczy, w zależności od obciążeń, jest podzielonych na dwie grupy, w których mogą liczyć na dodatkowy nadzór.

Nadzór nad sztabem szkoleniowym sprawuje także Wielgus. Dyrektor prowadzi profile swoich pracowników i co pół roku ocenia ich pod względem:

– organizacji i jakości treningu,
– współpracy z zawodnikiem,
– coachingu / dowodzenia zespołem,
– kwalifikacji zawodowych.

Ponadto stara się codziennie być na treningach, wizytując je często bez zapowiedzi. Trenerzy rozpisany mikrocykl muszą mu przesłać za to do 10 rano w poniedziałek.

54mPPK1

Niestety, na etatach na wyłączność w klubie pracuje tylko dwóch ludzi. Reszta w szkole i akademii, ale dorabia też w innych branżach.

W grupach najstarszych (od U12 w górę) w Chrobrym trenuje 220 zawodników. Stu z nich jest spoza miasta, z okolic. Współpraca ze szkołą, w której uczą się tylko piłkarze, pozwala na mądre ułożenie podzielonego na trzy bloki grafiku zajęć.

Obok budynku szkolnego znajduje się internat, który wygląda, jak większość obiektów w Głogowie, całkiem, całkiem.

Górski: – Dużo jeżdżę po kraju i widzę, że poziom mieszkalny w naszym internacie jest na bardzo wysokim poziomie. To nie moja opinia, a opinia zawodników, którzy z nami rozmawiają. Z internatu do szkoły chłopcy mają 30 sekund spacerem. Do tego stołówka – przyjezdni z internatu schodzą piętro niżej, jedzą świeże posiłki. Intendent dobiera wszystko zgodnie z zasadami żywienia sportowców. Ponad tym natomiast mamy też dietetyka, który pracuje z zawodnikami indywidualnie, przygotowuje dla nich warsztaty i uczy ich. Chcemy, by nasz zawodnik był świadomy. Nie tylko piłkarsko, ale i życiowo.

Struktura szkolenia w Chrobrym dzieli się na SMS i APN. Ten ostatni to najmłodsi – od sześciolatków do U12.

Nowak: – Najmłodszych staramy się przede wszystkim uczyć działań technicznych oraz indywidualnych działań taktycznych. Przede wszystkim muszą dobrze operować piłką, a podczas gier muszą wiedzieć jak powinni zachowywać się na boisku.

W Głogowie mają również swoich osiedlowych trenerów. To projekt miejskiej spółki. Takie osoby pracują na boiskach przynależnych do szkół i promują akademię oraz zapraszają najzdolniejszych chłopaków do Chrobrego. To monitoring talentów, skauting, choć nie bezpośrednio zrzeszony z akademią. Ale z miastem, do którego akademia przecież należy.

Ze względu na masę chętnych, co roku we wrześniu, w grupach najmłodszych, odbywają się testy selekcyjne. Wszyscy sprawdzani są pod kątem umiejętności piłkarskich, biorą też udział w testach motorycznych. I grupy powstają „od nowa”.

Niektórzy w klubie mają własne zegarki Polar, ale w akademii nie mają w ogóle takiego sprzętu. Sport testery to raczej melodia przyszłości.

Szalenie spodobała się nam za to identyfikacja wizualna w całym mieście. Wszędzie, nawet na przystanku autobusowym, widać barwy oraz herb Chrobrego. Branding wygląda pięknie i profesjonalnie. W gabinetach nawet sofy i krzesła dopasowane są do realiów, w których się znajdują. Ściany pomalowane są oczywiście na pomarańczowo i czarno. Generalnie jest schludnie, czysto i świeżo. Można by nawet stwierdzić, że jest dość bogato…

Prejs: – Nie jesteśmy bogaci, ale pilni. Jesteśmy klubem miejskim i jego finanse są transparentne. Chrobry Głogów funkcjonuje głównie dzięki kapitałowi miasta. Budżet klubu w granicach 4 milionów złotych to pieniądze głogowian. Jeśli doliczymy do tego to, co pozyskujemy „z rynku”, budżet wynosi 5,2 mln. Trzeba przyznać, że miasto jest naszym największym sponsorem. Wszystkie modernizacje, remonty i inwestycje… Bez budżetu miasta nie istniejemy – podsumowuje.

Ale Prejs i spółka, pomimo tego, że mogą liczyć na duże wsparcie, działają bardzo zdroworozsądkowo. Jeśli wciąż będą tak cierpliwi i systematyczni jak w latach ubiegłych, w przyszłości niejednego rywala na murawie mogą jeszcze pozytywnie zaskoczyć.

PRZEMYSŁAW MAMCZAK

Wideo: KAROL STĘPNIEWSKI

Najnowsze

Weszło

EURO 2024

Yma o Hyd! Jak futbol pomaga ocalić walijski język i tożsamość [REPORTAŻ]

Szymon Janczyk
8
Yma o Hyd! Jak futbol pomaga ocalić walijski język i tożsamość [REPORTAŻ]
Inne kraje

Sto lat za Anglikami. Dlaczego najlepsze walijskie kluby nie grają w krajowej lidze?

Michał Kołkowski
10
Sto lat za Anglikami. Dlaczego najlepsze walijskie kluby nie grają w krajowej lidze?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...