Reklama

Zbudzona bestia

redakcja

Autor:redakcja

13 marca 2019, 09:45 • 5 min czytania 0 komentarzy

Harry Kane. Gdy dziś pada pytanie, czy ktokolwiek z zawodników grających obecnie w Premier League może pobić rekord Alana Shearera – 260 goli strzelonych w tych rozgrywkach* – zwykle pada właśnie ta odpowiedź. No bo spójrzmy na graczy z ponad setką goli. Sergio Aguero, najlepszy strzelec wśród aktywnych zawodników z 161 trafieniami, raczej się nie wyrobi. W jego wieku Shearer miał o 20 trafień więcej. Peter Crouch ze 108? Tym bardziej nie.

Zbudzona bestia

Totolotek oferuje kod powitalny za rejestrację dla nowych graczy!

A co z Romelu Lukaku?

W dyskusji o rekordzie Belg przewija się niezwykle rzadko.

A przecież w niesamowitym meczu rewanżowym z PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów to właśnie Lukaku został pierwszym piłkarzem od Cristiano Ronaldo w 2006 roku, który strzelił po dwa gole w trzech kolejnych spotkaniach dla United. Ostatni z dubletów w tej serii dał Manchesterowi United awans, w który po porażce 0:2 na Old Trafford mało kto był w stanie uwierzyć. Wykorzystał dwie szanse, które miał, bez pudła.

Reklama

Przecież od siedmiu sezonów, od kiedy regularnie występuje w Premier League, co rok kończy rozgrywki z dwucyfrową liczbą bramek. A dopiero od półtora roku gra w ekipie Big Six, wcześniej pięciokrotnie udawało mu się to jako zawodnikowi WBA czy Evertonu.

W końcu: przecież Alan Shearer po sezonie, który zaczynał jako 25-latek (czyli tak jak Lukaku obecny) miał na koncie 112 goli w Premier League, Lukaku natomiast na dziewięć serii gier przed końcem ma już o jednego gola więcej.

3 - Nuhnusq

A jednak on trzymany jest jakby na boku.

W klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Premier League Harry Kane goni Alana Shearera.

Koniec, kropka.

Reklama

Dostaje mu się za nieregularność, która była jego największą bolączką przede wszystkim u Jose Mourinho. Potrafił zaraz po transferze na Old Trafford strzelić jedenaście goli w dziesięciu meczach, by w kolejnych dwudziestu dołożyć zaledwie cztery. Gdy zresztą pojawił się w Manchesterze United Ole Gunnar Solskjaer, Belg nie był pierwszym wyborem. Jakiś czas temu udzielił wywiadu, w którym sam przyznał, że przypakowanie przed mundialem nie wpłynęło dobrze na jego formę klubową. Wyglądało na to, że ekscytujące trio Martial-Rashford-Lingard na dobre zawłaszczy dla siebie pierwszy skład w najważniejszych meczach, a Lukaku będzie musiał zadowolić się ochłapami dochodząc do optymalnej formy. To zmieniło się dopiero niedawno, Belg miał szczęście w nieszczęściu kolegów, którzy jeden po drugim wypadali z kontuzjami.

Piłkarz ten pokutuje też za swoją, wspominaną chwilę wcześniej, posturę. Powinna ona być atutem – i często jest – ale to właśnie przez nią jest przez wielu postrzegany jako typowy napastnik-odgrywający. Doskonały w grze tyłem do bramki. Idealny, gdy chcesz grać długie piłki i potrzebujesz góry mięśni, która wygra, przepcha, strąci, przytrzyma. Jak krzywdzące to uproszczenie, pokazał już kilka razy. Najlepszym indywidualnym występem Lukaku w 2018 roku był zdecydowanie ten przeciwko Brazylii w ćwierćfinale mistrzostw świata. Nie zagrał na szpicy, zamiast tego nękał Canarinhos bliżej linii bocznej. Nick Ames z „Guardiana” napisał, że „Lukaku dał Belgii wskazówkę do rozwiązania zagadki pokonania Brazylii”.

Manchester United zakończy ligowy sezon w TOP4? Totolotek płaci za to po kursie 2,35

Coś o tym może powiedzieć – z nieco świeższych przykładów – Sead Kolasinac. W spotkaniu FA Cup wygranym przez United 3:1 Lukaku nie zdobył bramki, ale raz za razem rozrywał defensywę Kanonierów, będąc odpowiedzialnym za asysty przy obu bramkach United w pierwszej części meczu. Grając właśnie na lewego obrońcę, czy wręcz wahadłowego Kanonierów, a nie nękając stoperów ekipy Unaia Emery’ego.

4 - 0XQRNkp

Nieustannie wytyka mu się jednak przede wszystkim co innego – mały wkład w dorobek bramkowy w meczach przeciwko największym rywalom. W obecnych rozgrywkach nie strzelił ani jednego gola w lidze ekipie Big Six, choć miał ku temu już osiem okazji.

Czy jednak faktycznie tego nie potrafi?

Pomijając już sam fakt, że w meczu z PSG strząsnął z mocarnych barków coraz bardziej ciążące miano „big game bottler”, a więc zawodnika błyszczącego z mniejszymi rywalami i spalającego się w starciach z największymi potentatami. W sezonie 2012/13 Lukaku zdobył 5 goli w 8 meczach  (średnia 0,63 gola na mecz) z zespołami należącymi do wielkiej szóstki angielskiej piłki, a więc oboma Manchesterami, Chelsea, Tottenhamem, Liverpoolem i Arsenalem i 12 goli w 27 meczach z drużynami spoza Big Six (średnia 0,44 gola na mecz). Rok później – 5 goli w 9 meczach przeciwko Big Six (średnia 0,56 gola na mecz) i 10 goli w 24 meczach z drużynami spoza wspomnianej szóstki (0,42 gola na mecz).

Dokonywał tego nie jako piłkarz drużyny dominującej w każdym meczu, mającej po kilkanaście dogodnych sytuacji strzeleckich, tylko najpierw w West Bromwich, później w Evertonie.

Dopiero w kolejnych latach zaczęły się z tym problemy. 

2014/15 – 0 goli w 12 meczach z Big Six
2015/16 – 1 gol w 12 meczach z Big Six
2016/17 – 4 gole w 11 meczach z Big Six
2017/18 – 1 gol w 10 meczach z Big Six

Sygnały, że w tym aspekcie idzie ku lepszemu, wreszcie jednak zaczynają się pojawiać z dużą regularnością. Tą samą, której Lukaku tak brakowało. O przełamaniu niemocy w najważniejszych spotkaniach niech świadczy dublet z PSG, na dowód uporania się z klątwą nieregularności trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. Choć oczywiście mówienie „nieregularny” o zawodniku, który tydzień temu jako pierwszy piłkarz United od trzynastu lat ustrzelił dublet w trzech kolejnych spotkaniach, chwilowo wydaje się być nie na miejscu.

Romelu Lukaku w tym sezonie zostanie królem strzelców Premier League? Kurs 80,00 w Totolotku

Tak jak nie na miejscu jest pomijanie Lukaku w dyskusji o wspomnianym na wstępie rekordzie Shearera.

SZYMON PODSTUFKA

* ocenę faktu, że wszystko, co przed erą Premier League, jest rozpatrywane jako coś, co nie miało miejsca (w tym 8 goli Shearera w First Division), ewentualnie było fajną ciekawostką, ale nie warto jej ujmować w statystykach, postanowiłem sobie tym razem darować

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
0
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
2
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Anglia

Anglia

Drakońska kara dla zawodnika Tottenhamu. Klub złożył odwołanie

Bartosz Lodko
10
Drakońska kara dla zawodnika Tottenhamu. Klub złożył odwołanie
Anglia

Brat sławnego brata na radarze Borussii. “Klub utrzymuje kontakt z rodziną”

Antoni Figlewicz
5
Brat sławnego brata na radarze Borussii. “Klub utrzymuje kontakt z rodziną”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...