Dobrnęliśmy do półmetka zasadniczego sezonu Ekstraklasy. A skoro połowa, to wiadomo – czas na podsumowania, nie tylko te wynikające z tabeli polskiej Bundesligi. Wszystko zgrabnie ujęliśmy w programie “Liga Minus”, a dokładniej czwórka ekspertów – Bartłomiej Szczęśniak, Andrzej Iwan, Wojciech Kowalczyk oraz Mateusz Rokuszewski. Oprócz standardowego posumowania spotkań, pojawiło się miejsce na wybór najlepszego bramkarza, obrońcy, pomocnika, skrzydłowego, napastnika oraz trenera.
Roki: Pavels Steinbors w poprzednim sezonie był drugim najlepszym bramkarzem w naszej lidze, zaraz po świetnym Arkadiuszu Malarzu. Jednak wydaje mi się, że teraz lekko spuścił z tonu. A może to lepiej dla Arki? W końcu nie musi jej tyle razy ratować, jak to było w ubiegłych rozgrywkach. Wówczas ubierał korki, strój Arki, a na dodatek pelerynę Supermana. Poniżej poziomu zszedł tylko w meczu z Wisłą Kraków, który kompletnie zawalił, a tak – wyglądał znakomicie. Teraz – po prostu przyzwoicie.
Roki: Jedno mnie martwi w tym rankingu, albowiem nie trafiliśmy na nazwisko żadnego młodego Polaka. Hładun zdobył jeden punkt, a nie ma przecież dobrej rundy za sobą. W Wiśle przeciętnie broni Lis, w Górniku Loska zdecydowanie obniżył loty. Nie widzimy kandydatów na transfer pokroju Bartłomieja Drągowskiego.
Mietek: Może jak Majecki trochę pogra, to on będzie takim młodym, wybijającym się Polakiem.
Iwan: Jeżeli połączylibyśmy dwóch bramkarzy Lechii – Alomerovicia oraz Kuciaka – to drugie miejsce byłoby jak najbardziej zasłużone. Dusan też miał słabszy okres, w którym puścił osiem goli. Potem w Pucharze otrzymał szansę Zlatan i na chwilę stał się “jedynką”.
Kowal: Do końca zastanawiałem się nad wyborem między Kelemenem a Kuciakiem. Słowaka ostatecznie nie wskazałem, ponieważ na koniec Stokowiec wybierał Alomerovicia. Dusan, faktycznie miał kapitalny początek sezonu, bronił niemal wszystko.
Roki: Dzisiaj Czerwiński zrobił nam małego psikusa, ponieważ zaliczył słaby mecz przeciwko Koronie. Najsłabszy w rundzie.
Mietek: Spójrzmy na Czerwińskiego i Dąbrowskiego, czyli obrońców, którzy w podobnym momencie przyszli do Legii i w podobnym odeszli. Stoper Piasta z formą poszedł zdecydowanie w górę, a Zagłębia zakotwiczył ze słabą formą na długo. Dwie, kompletnie inne drogi, a wspólnych mianowników mają sporo.
Roki: Nie było żadnych kandydatów, jeśli chodzi o bocznych obrońców. Dwójka najlepszych na prawej stronie w poprzednim sezonie – Robert Gumny oraz Alan Czerwiński – złapali kontuzję, ten pierwszy dopiero wskoczył do składu, drugi odniósł uraz po kilku pierwszych kolejkach. Wydawałoby się, że Karol Fila może nieźle wejść do pierwszej jedenastki Lechii, ale Stokowiec woli Nunesa. Na lewej stronie… sam fakt, iż Brzęczek powołał Huberta Matynię sporo mówi o sytuacji na tej flance. Lepszy od niego Ricardo Nunes, gdyby nie kontuzja, pewnie znalazłby miejsce w rankingu.
Iwan: Rafał Pietrzak, po powołaniu, miał lekki zjazd. Z Zagłębiem natomiast zagrał naprawdę dobrze.
Kowal: Miałem wytypować trzech obrońców. Dwóch wskazałem od razu – Czerwińskiego i Runje. aby znaleźć ostatniego, przeszukałem cały skarb kibica, zajęło mi to z godzinę. W końcu mówię: dobra, Rymaniak.
Mietek: Podstawski nie jest zawodnikiem, który gra spektakularnie. Nie biega jak koń. Na oko ma wiele przechwytów i przede wszystkim gra niezwykle mądrze. Nie da się nim jarać, to nie taki typ piłkarza.
Kowal: Dałem Majewskiego, ponieważ osobiście uważam, że to on najbardziej wpływa na grę Pogoni, nie Podstawski. Od momentu, gdy Radek piłkarsko się ogarnął, ekipa Runjaica zaczęła lepiej wyglądać. Jeżeli nie funkcjonował, to szczecinian nie było.
Roki: Jeżeli zrobilibyśmy podział na defensywnych i na ofensywnych pomocników, to Janota znalazłby się tylko za plecami Imaza. Połączyliśmy, więc miejsca było mało.
Kowal: Wybrać zawodnika Legii, to duża odwaga.
Mietek: Wydaje mi się, że Cafu wyglądał nieźle.
Kowal: No tak, na zdjęciu faktycznie.
Mietek: Lukas Haraslin kompletnie rozłożył konkurencję na łopatki.
Kowal: Dałem Wrzesińskiego, bo miał bardzo udane wejście do ligi. Trzy gole, trzy asysty, potem dokładał kolejne.
Iwan: Novikovasa trudniej zdefiniować niż Haraslina. Wędruje między skrzydłem, a środkiem.
Kowal: Punkty na to nie wskazują, ale między Novikovasem a Haraslinem nie ma aż tak dużej różnicy.
Mietek: Mam wrażenie, że Lukas jest bardziej “ludzki”. Myśli więcej o drużynie, Arvidas często gra pod siebie, nie zważając na kolegów.
Roki: Haraslin ma jedną, znaczącą wadę. Mianowicie – skuteczność. Piętnasta kolejka, zdobył tylko dwie bramki. Oczywiście, asyst zanotował pięć, a powinien mieć ich zdecydowanie więcej, gdyby celniej strzelali koledzy. Nawet w tym spotkaniu z Cracovią dostał okazję na woleja, ale wyszło mu bardzo słabo.
Mietek: Lechia może na nim konkretnie zarobić.
Roki: Ależ bogata musi być ta kadra Słowacji, skoro Haraslin nadal nie dostał powołania do seniorskiej reprezentacji. My, przy biedzie na skrzydłach, wzięlibyśmy go bez oglądania.
Mietek: Nawet, gdyby był w pakiecie z Mateuszem Lewandowskim.
Kowal: Carlitos mnie zawiódł. Przyszedł z Wisły, a my oczekiwaliśmy od niego podobnej formy. Świetny mecz przeciwko byłej drużynie, ale tak to notował same słabsze mecze.
Roki: W przypadku napastników, możemy zaufać liczbom. Okej, Carlitos nie jest aż tak spektakularny, ale w punktacji kanadyjskiej ogląda plecy jedynie Flavio (jedenaście oczek) oraz Robaka (jedenaście oczek), mając dziesięć punktów na koncie. Siedem bramek i trzy asysty, więc tutaj wszystko się zgadza. Mniej magii i więcej machania łapami w tym sezonie.
Kowal: Carlitos z Wisły Kraków miałby piętnaście bramek. Przez pierwsze osiem kolejek był nieprzygotowany, kłócił się, to wszystko wpływa na formę strzelecką. Oczywiście, ciekawe liczby widnieją na jego koncie, ale występuje w drużynie walczącej o mistrza kraju. Ricardinho w zespole, który walczy o utrzymanie.
Iwan: On gra za bardzo pod siebie. Mówi się, że napastnik powinien być egoistą, ale tutaj przesadził. Chciał zasłużyć na status gwiazdy.
Kowal: Kolejna klasyfikacja, w której ze świecą szukać reprezentanta Polski. Gdzie jest ta młodzież? Przecież nikt już do kadry nie powoła Marcina Robaka.
Roki: Zagłosowałem na Mamrota z jednej przyczyny – wydawało mi się, że jego drugi sezon w Białymstoku będzie znacznie cięższy. Trenerów często oceniamy przez pryzmat ich decyzji, które w jakimś stopniu pokrywają się z naszymi. Jeżeli chodzi o trenera Jagiellonii, to z reguły znajduje moje uznanie. No dobra, może nie tą dzisiejszą decyzją o wprowadzeniu Kwietnia przy stanie 2-2.
Iwan: Brawa dla włodarzy Pogoni, że wytrzymali ciśnienie związane z Runjaicem. Tak samo gratulacje należą się samemu trenerowi, który poukładał drużynę i drugi raz wyciągnął ich z kryzysu. Jednak Piotrek Stokowiec poza konkurencją, pomimo świetnej roboty Maćka Stolarczyka czy Irka Mamrota.
Kowal: Mają trzy punkty przewagi nad Jagiellonią, w Pucharze są w jednej ósmej finału, dają radę na obu frontach. Brawo dla Stokowca, bo pokazał, że można. Co do Jagiellonii – idzie im zgodnie z moimi oczekiwaniami. Skład się praktycznie nie zmienił, więc czemu mamy obniżać wymagania? Tak samo oceniam Mamrota, jak trenera Legii i Lecha. Jesteś w czubie, bo to twój obowiązek.