Początki Adama Nawałki na stanowisku selekcjonera wyglądały mniej więcej tak, że najpierw wydawało się, iż w kadrze zagrać może każdy, kto ma dwie nogi i kilka razy ich użył. Następnie przyszła taka stabilizacja, że grafik PZPN-u miał niewiele roboty, gdy przychodziło mu popracować nad listą ogłoszonych nazwisk – wystarczyło kopiuj-wklej z poprzedniego razu i kosmetyka. U Jerzego Brzęczka początek wygląda podobnie – obecny selekcjoner jest właśnie w fazie eksperymentów. Czasami dość szalonych.
Najlepszy dowód? Piłkarze Pogoni Szczecin na liście, którą ogłoszono dzisiaj. Hubert Matynia i Adam Buksa. Nic do nich nie mamy, ale jeszcze raz: Hubert Matynia i Adam Buksa w reprezentacji Polski!
Zacznijmy od tego drugiego. W formie jest oczywiście naprawdę fajnej, najlepszym dowodem dwa ładne gole przeciwko Arce Gdynia. W ostatnich tygodniach strzelał też Lechowi, Wiśle Płock i Wiśle Kraków (też dwukrotnie). Super, wydawało nam się, że to poprawi jego pozycję w oczach selekcjonera… reprezentacji młodzieżowej przed barażami z Portugalią. No bo – jeśli nie wiecie – w kadrze U-21 chłopak wyraźnie przegrywa rywalizację z Dawidem Kownackim, a nawet z Pawłem Tomczykiem. „Trochę” niezrozumiały ten awans.
Matynia to z kolei efekt biedy na lewej stronie, tak jak pozostanie w kadrze słabego ostatnio Pietrzaka. Uraz, z którym grał przez ostatnie dwa miesiące leczy Reca, kontuzjowany jest Rybus, więc trzeba kombinować. Mamy jednak wątpliwości, czy uderzono pod właściwy adres. Gdy gotowy do gry jest Ricardo Nunes, Matynia nie ma z nim szans w rywalizacji o grę na lewej obronie Pogoni. 23-latek zagrał naprawdę dobrze przeciwko Lechowi Poznań, ale gdybyście zapytali nas o inne bardzo udane występy tego zawodnika, zapadłaby niezręczna cisza. Niekoniecznie dlatego, że się nie znamy.
Inne zaskoczenia? Mimo wszystko brak Kurzawy i Linettego. Pierwszy ma problemy z grą, pomocnik Sampdorii zawodzi. Tylko że tutaj też można zarzucić selekcjonerowi brak konsekwencji, bo Błaszczykowski i Bednarek na liście są…
Fot. FotoPyK
