Nasi kumple z LV BET co weekend w topowej lidze europejskiej dorzucają +14% do wygranych za zakłady postawione w ich aplikacji mobilnej. Przyszła pora na Serie A!
Promocja dotyczy 7. kolejki włoskiej ekstraklasy, czyli meczów sobotnich (29 września), niedzielnych (30 września) i poniedziałkowych (1 października). Gdy obstawicie przez aplikację mobilną LV BET, do stawki zakładu zostanie dodana kwota +13.63%, co finalnie da stawkę 100% wkładu gracza. Przykładowo: gracz stawia zakład za 100 PLN, stawka zakładu wynosić będzie 100 PLN. Jeśli gracz postawi zakład za 100 PLN po kursie 2.00 to jego wygrana wyniesie 200 PLN. Proste, prawda?
W praktyce oznacza to, że w ten weekend przy Serie A gracie bez podatku.
Szczegóły dotyczące aplikacji mobilnej LV BET znajdują się TUTAJ.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że czeka Was wyjątkowo miłe obstawianie nie tylko ze względu na kasę, którą możecie zarobić. Polacy w Serie A są teraz czołową nacją i w pełni uzasadnione jest stwierdzenie, że kolejka Serie A bez gola naszego rodaka to kolejka stracona. Gdzie jest największa szansa, że polscy piłkarze znów błysną?
W sobotę czeka nas hit być może nawet całej rundy, czyli Juventus kontra Napoli. Czy Wojciech Szczęsny zachowa czyste konto i będzie chodził z podniesioną głową, czy ponownie błysną Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński? Trudne pytanie, ale obyśmy musieli zadawać tylko takie.
W ten sam dzień derby Rzymu. Bez wątków polskich, ale to zawsze wielkie wydarzenie.
Wracając jednak do naszych. Niedziela zacznie się od meczu Bologna – Udinese, czyli dobrze broniący Łukasz Skorupski vs Łukasz Teodorczyk, który wciąż czeka na bramkę. Gra jednak w każdym spotkaniu (najczęściej jako rezerwowy), więc przełamanie to raczej kwestia czasu.
Liczymy, że Krzysztof Piątek pójdzie za ciosem i nie zatrzyma się w strzelaniu. Okazja wyśmienita, bo Genoa zmierzy się z Frosinone Bartosza Salamona, które po sześciu kolejkach ma zabójczy bilans bramkowy 0:16. Marnym pocieszeniem jest fakt, że Polak w tej defensywie wyrządza najmniej szkody.
W niedzielę zagra też Chievo Mariusza Stępińskiego, który z Genoą akurat wypadł słabiej. Miejmy jednak nadzieję, że to nie zachwieje jego pozycją w zespole i z Torino zobaczymy go od początku.
A na zakończenie kolejki, w poniedziałek, Sampdoria spróbuje sprostać roli faworyta w domowym meczu ze SPAL. Oby tym razem Dawid Kownacki lepiej wykonywał rzuty karne, a Karol Linetty zamiast efektownie trafić w poprzeczkę, efektownie trafił do bramki.
Fot. newspix.pl
