Reklama

Jak co sezon… Piotr Celeban zdobywa bramkę

Michał Kołkowski

Autor:Michał Kołkowski

22 lipca 2018, 14:19 • 3 min czytania 8 komentarzy

Nigdy nie zrobił wielkiej kariery w silnej, zachodniej lidze. Nie przebił się też na stałe do składu reprezentacji Polski. Ale w historii ekstraklasy zapisał się złotymi zgłoskami, zaś we Wrocławiu spokojnie można mu przyznać status zawodnika wybitnego. Nie ma możliwości, żeby zdobyć przez przypadek 32 ligowe bramki, grając przez większą część kariery na pozycji środkowego obrońcy. Tymczasem Piotr Celeban właśnie wczoraj ten wynik osiągnął i jest na najlepszej drodze, żeby zostać najskuteczniejszym stoperem w historii naszej ligi. Chapeau bas!

Jak co sezon… Piotr Celeban zdobywa bramkę

Jedenaście sezonów z rzędu z bramką na koncie. Naprawdę imponujące osiągnięcie. 32 trafienia w ekstraklasie też robią ogromne wrażenie. Tym bardziej że Celeban dwa sezony spędził w lidze rumuńskiej i tam również nie zwalniał tempa. Wpakował aż jedenaście goli. Zatem w sumie, licząc wyłącznie rozgrywki ligowe, nahukał już 43 bramki, poprawiając ośmioma asystami. Kapitalny dorobek. Pozostaje tylko zdjąć kapelusz i się z uznaniem ukłonić.

Dariusz Gęsior, inny z wyjątkowo skutecznych defensorów (choć grywał też w środku pola), do zdobycia swoich 31 bramek potrzebował aż 427 gier. Pod względem liczby występów, jest na piątym miejscu w historii ekstraklasy. Kazimierz Węgrzyn na 35 trafień pracował przez 361 spotkań. Celeban również łapie się już do prestiżowego „Klubu 300”, ale ma tych meczów rozegranych jedynie (jakkolwiek by to nie zabrzmiało) 308. Bez zwątpienia – najbardziej bramkostrzelny defensor, jakiego nosiły w ostatnich latach polskie boiska. Prześcignięcie eksperta Canal+ jest kwestią czasu.

Środkowy obrońca Śląska ma 33 wiosny na karku. Nie oznacza to, że lada chwila będzie na murawę wtaczał się o lasce. Niemniej – do końca kariery zostało w jego przypadku bliżej niż dalej. Ale nie wygląda na to, żeby jego celownik z wiekiem uległ rozregulowaniu, bo obecne rozgrywki rozpoczął z przytupem. Jedenaście sezonów z golem w dorobku! Miejmy nadzieję, że wychowanek Pogoni podzieli się tajnikami swojej regularności z kierowcami autobusów. Rozwiąże to problem opóźnionej komunikacji miejskiej.

Gol Celebana w ligowym sezonie jest gwarantowany jak awantura pod nocnym klubem w Białymstoku. Jak długo jednak środkowy obrońca z Wrocławia jeszcze na tym poziomie pociągnie? Jeśli pogra przez kolejne dwa lata, to bariera 40 trafień w ekstraklasie wydaje się jak najbardziej w zasięgu. To by był naprawdę spektakularny kamień milowy.

Reklama

Można chyba się pokusić w przypadku Piotra o określenie: „polski Sergio Ramos”. Piłkarska kariera obu zawodników wiodła nie tylko przez środek obrony, ale i prawą stronę defensywy. Obaj są kapitanami swoich drużyn i liderami w szatni. No i, przede wszystkim, mają niesamowitą czutkę w polu karnym przeciwnika.

Na pewno większość tych goli to efekt ciężkiej pracy, odpowiednich nawyków, wypracowanych schematów. Ale ze sprytem, jaki Celeban i Ramos demonstrują pod bramką rywala, trzeba się po prostu urodzić. To coś nienamacalnego, czym dysponują tylko nieliczni obrońcy. Instynkt. Aczkolwiek, jako się rzekło – przede wszystkim wielkie umiejętności. Zdolność gry głową dopracowana do perfekcji.

Co różni Ramosa i Celebana (nie licząc oczywistej różnicy piłkarskich poziomów), to na pewno czystość gry. Hiszpan to brutal. Z kolei kapitan Śląska zebrał w ekstraklasie tylko 25 żółtych kartoników, do tego dołożył trzy czerwone. Nie był nigdy wielkim boiskowym dżentelmenem, niemniej – strzela gole częściej niż się kartkuje. Są ofensywni piłkarze, którzy nie mogą się pochwalić taką statystyką. Choćby pewien skrzydłowy Lechii Gdańsk.

Sytuacja z nadchodzącym rekordem Celebana troszkę przypomina historię Łukasza Surmy. Obaj z różnych powodów nie zagrzali miejsca w zagranicznym klubie i prawie całą karierę spędzili nad Wisłą. Nigdy jednak nie popadli w przeciętność i nie osunęli się do rangi ligowego dżemiku. Trzymali poziom. Celeban wciąż trzyma.

Zostać legendą ekstraklasy – to też jest sztuka.

fot. 400mm.pl

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
14
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
1
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

8 komentarzy

Loading...