Napięta atmosfera na linii kibice-klub, gorycz porażki po zeszłym sezonie, kiepskie do tej pory okno transferowe, fiasko w negocjacjach z Carlitosem. Ivan Djurdjević wchodzi do klubu na spaloną ziemię i chyba sam zadaje sobie pytanie “co tu wyrośnie?”. Trzeba spojrzeć na to realnie – dzisiaj z tą kadrą Lech o mistrzostwie może jedynie marzyć.
NAJMOCNIEJSZY PUNKTY
Christian Gytkjaer. Gość w poprzednim sezonie sieknął łącznie 21 goli i dołożył do tego jedną asystę. Teraz rozpoczął kwalifikację do Ligi Europy od dwupaku wsadzonego Ormianom (z tego wolej na 1:0 – palce lizać). Gwarancja bramek i solidnego, wysokiego poziomu. Problemem może być to, że póki co nie ma realnego zmiennika, ale tak czy siak – Duńczykowi można zaufać. Jeśli tylko linia pomocy będzie mu kreowała szanse strzeleckie, to spokojnie może załadować w samej lidze około 20 goli.
NAJWIĘKSZA BOLĄCZKA
Zbyt mało stoperów. Lech przechodzi właśnie na ustawienie z trójką nominalnych stoperów. A w kadrze za wielu ich nie ma – jest Rafał Janicki (solidny ligowiec), jest Nikola Vujadinović (niezły, ale momentami elektryczny), jest Thomas Rogne (przyszedł zimą i nie grał pół roku przez urazy), no i jest Vernon de Marco (za Bjelicy grał głównie w rezerwach, w Ekstraklasie zaliczył tylko epizody). Czterech ludzi na trzy miejsca. Z tego tylko jeden pewniak. Trafi się jeden czy drugi uraz, a Vujadinović i Rogne lubią je łapać, no i dupa zbita. Nie zdziwimy się wcale, jeśli w trakcie sezonu Kolejorz będzie łatał defensywę przesuwając tam Łukasza Trałkę.
KLUCZOWY ZAWODNIK
Darko Jevtić. Na finiszu poprzedniego sezonu klapnął kompletnie i nagle gra Lecha leżała i prosiła się o dobicie. A na jego pozycji trudno szukać w kadrze lechitów piłkarzy, którzy mogliby go odciążyć z presji “tego-na-którego-wszyscy-liczą”. Mihai Radut? Hahahaha. Radek Majewski? Jest w Pogoni. Pedro Tiba? Nie ta pozycja.
Szwajcar będzie zatem musiał się ogarnąć i wrócić na poziom, z którego go znamy. Nenad Bjelica powiedział jeszcze za swojej kadencji, że to piłkarz formatu legijnego Vadisa. I w sumie moglibyśmy się z Chorwatem zgodzić, gdyby nie fakt, że Jevtić zbyt rzadko ostatnio wchodzi na ten pułap. Będzie Jevtić, będzie granko.
REMIS NA INAUGURACJĘ W PŁOCKU? KURS W LV BET NA PODZIAŁ PUNKTÓW W MECZU WISŁA – LECH WYNOSI 3.15
NIEOBSADZONA POZYCJA
Znów wracamy do stoperów. W zeszłym sezonie Kolejorz miał Emira Dilavera, który często ogarniał ten burdel i ratował zespół w trudnych momentach. A i czasami dorzucił coś w przodzie, gdy strzelał gole po stałych fragmentach gry. Teraz kompletnie nie widzimy kogoś, kto mógłby wskoczyć w jego buty. Może wypali ten Rogne? Norweg to przecież były piłkarz Celticu i Wigan, więc chyba coś w nim drzemie. Ale dziwimy się, że Lech nie rozgląda się za wzmocnieniem akurat tej pozycji. Bo tam wygląda teraz tak, jak wyglądało pole karne na stadionie przy Bułgarskiej po wjeździe kibiców i zabawą w rzut racą w policjanta.
TRANSFER OKIENKA
Pedro Tiba. Charakteryzuje go dla nas Jan Hagen, dziennikarz zajmujący się ligą portugalską, skąd Tiba trafił do Poznania. – Naprawdę rzadko rozgrywał słabe mecze. Fizycznie jest bardzo silny, nie boi się czarnej roboty, ma dobrze ułożoną prawą stopę. To także specjalista od stałych fragmentów, w tym rzutów karnych. W tym sezonie zdobył 11 bramek, z czego 4 właśnie z jedenastu metrów. Nie boi się otwierających podań, lubi też wejść w pole karne, aby wykończyć akcję. Zasłużył na to, by w końcu spróbować sił za granicą. Jestem niemal pewny, że sprawdzi się w Lechu Poznań. Trener tej drużyny powinien korzystać z niego w roli pomocnika box-to-box
SCENARIUSZ NA SEZON
Typowy sezon Lecha Poznań. Niezły początek, kryzys na przełomie września i października, wiosną znów zaskoczą i nagle zacznie się przebąkiwać o mistrzostwie, by w rundzie finałowej i tak to koncertowo schrzanić. Chyba, że Kolejorz miło zaskoczy swoich fanów. Ale jeśli mielibyśmy opierać się na merytorycznych przesłankach, a nie myśleniu życzeniowym, to trudno stawiać Lecha w roli faworyta do tytułu mistrza Polski. Kadra personalnie wygląda słabiej niż przed rokiem (przynajmniej na ten moment), rywale się wzmocnili, a Lech został nieco w polu.
LETNIE GRANIE
Lech – Warta Poznań 4:0
Lech – Hapoel Beer-Sheva 2:1
Lech – FK Zeleziarne 5:0
Lech – AEK Larnaka 0:0
LECH ZACZNIE SEZON OD ZWYCIĘSTWA? ZAKŁADY BUKMACHERSKIE TOTOLOTEK DAJĄ KURS NA 2.4
OPINIA EKSPERTA
– Za fiasko w negocjacjach z Carlitosem najmniej winiłbym Kotorowskiego – ucina znany komentator i ekspert Koman Rołtoń
SZALENIE ISTOTNY FAKT
Karol Szymański, którego Lech sprowadził z Polonii Środa Wielkopolska, by był trzecim bramkarzem, został zaprezentowany w… koszulce Jasmina Buricia. Jeśli dobrze przyjrzycie się koszulce, którą trzyma Szymański, to zobaczycie, że na trykocie przebija nazwisko Bośniaka.
FILMOWY ODPOWIEDNIK
Super Tata. W roli cool-ojca widzimy Ivana Djurdjevicia, który poruszy niebo i ziemię, by Lech był na szczycie. A do zarządzanie dostanie niesfornego dzieciaka grupę piłkarzy, która w maju poważnie rozczarowała kibiców.
WERDYKT
Albo Ivan Djurdjević okaże się zbawcą, albo fanów Lecha czeka kolejny baaardzo trudny rok. Lech po prostu nie daje argumentów, by w niego wierzyć. Pewnie ten skład wystarczy do tego, by zająć miejsce premiowane grą w europejskich pucharach, ale nic poza tym. Mistrzostwo? Jeśli Legia powtórzy słaby sezon, jeśli Jagiellonia jednak się zachwieje, jeśli sam Kolejorz zagra najlepiej od kampanii 2014/15, to… Nie, sorry poznaniacy, ale w ten projekt po prostu trudno uwierzyć.