Reklama

Czarny scenariusz się ziścił: Dąbrowski zerwał więzadła

redakcja

Autor:redakcja

04 kwietnia 2018, 13:46 • 2 min czytania 5 komentarzy

Damian Dąbrowski posiada wiele cech, które upoważniają go do grania w piłkę na wysokim poziomie. Jako defensywny pomocnik jest świetny w tyłach, ale potrafi dać też drużynie sporo z przodu, zanotował choćby 11 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej za sezon 16/17, a zdolność połączenia walorów ofensywnych i defensywnych na tej pozycji jest w dzisiejszym futbolu istotna. Niestety, choć Dąbrowski umiejętności niewątpliwie ma, to najwyraźniej dobrego zdrowia do tego zawodu już nie. Dziś pojawiła się smutna informacja, którą jako pierwszy podał Michał Trela: piłkarz zerwał więzadła krzyżowe przednie.

Czarny scenariusz się ziścił: Dąbrowski zerwał więzadła

Brzmi to wszystko katastrofalnie i rzeczywiście tak jest, niestety wiemy z historii futbolu, że ta kontuzja potrafi wyłączyć piłkarza z gry na długie miesiące. Co gorsza, najlepiej wie o tym właśnie Dąbrowski, który nabawił się tego urazu – choć w drugim kolanie – w czerwcu ubiegłego roku. Wówczas pauzował do końcówki stycznia, wrócił do treningów z drużyną, a na ławce Cracovii w meczu ligowym pojawił się w końcówce lutego. Probierz wprowadzał swojego piłkarza do zespołu ostrożnie, było 27 minut z Pogonią, minuta z Sandecją i wyjście w pierwszym składzie dopiero na spotkanie z Bruk-Betem. Niestety, Dąbrowski pograł ledwie około 40 minut, po starciu z Jovanoviciem upadł na murawę i do gry już nie wrócił.

Jedno zerwanie więzadeł to ogromny problem dla piłkarskiej kariery, ale znalezienie się w tak fatalnej sytuacji dwukrotnie jest prawdziwym dramatem. Krzyżuje to – nomen omen – wszystkie plany. Na przykład po ubiegłym sezonie piłkarz chciał opuścić Cracovię, co nie jest żadną tajemnicą, bo głośno mówił o tym prezes Filipiak, a chętni z pewnością by się znaleźli. Lecz właśnie, w Krakowie zatrzymało Dąbrowskiego zdrowie.

Podobnie jak przed Euro 2016. Wówczas piłkarz był kandydatem do wyjazdu na mistrzostwa, Nawałka chciał go sprawdzić na zgrupowaniu, ale przyjazd piłkarza blokowały urazy. Dąbrowski doznał kontuzji barku i musiał zapomnieć o Francji. A to, że jego wyjazd był realny, potwierdzają powołania dla piłkarza zaraz na początku następnych eliminacji.

Będzie trudno, by podnieść się po takim ciosie, ale wierzymy, że mimo wszystko Damian da radę. Trzymaj się, chłopie, pokonaj tego pecha i wróć jeszcze lepszy!

Reklama

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

5 komentarzy

Loading...