Reklama

Legia przegrała dziewiąty raz – czy mistrz Polski może być tak często bity?

redakcja

Autor:redakcja

18 marca 2018, 21:21 • 2 min czytania 120 komentarzy

Porażka z Wisłą Kraków była dla Legii wpadką numer dziewięć w tym sezonie – to smutne dla wszystkich związanych z Wojskowymi, bo przecież nikt z tego obozu raczej nie jest przyzwyczajony do tak regularnego dostawania w trąbę. Jednak to smutne także w szerszym kontekście, jeśli spojrzeć na całą ligę, bo ta wystawia sobie beznadziejną recenzję, skoro zespół tak często bity wciąż walczy o mistrzostwo.

Legia przegrała dziewiąty raz – czy mistrz Polski może być tak często bity?

Odrzucając sympatie i antypatie, Legia siedząca na fotelu lidera po 37. kolejce nie będzie obrazkiem zaskakującym, warszawianie wygrywali ligę ostatnio wystarczająco często. Jednak właśnie te dziewięć porażek powinno sprawić, że bralibyśmy mistrzostwo dla Wojskowych jako sporego kalibru sensację, bo przegrywać tak często najlepszej drużynie po prostu nie wypada. Żeby nie być gołosłownym, spójrzmy, ile wpadek zaliczał mistrz Polski w całym sezonie, odkąd gramy 37 kolejek.

16/17 – Legia, sześć porażek
15/16 – Legia, sześć porażek
14/15 – Lech, pięć porażek
13/14 – Legia, osiem porażek

Nigdy nie zdarzyło się więc, by najlepsza drużyna dostawała tak często w trąbę, a przecież warszawianie mają jeszcze kilka spotkań do rozegrania, więc nie jest powiedziane, że ta liczba nie wzrośnie. Oczywiście, wygrać ligę może równie dobrze Jagiellonia, która ma dziś sześć porażek, ale znów: chodzi nam o to, że Legia realnie walczy o mistrzostwo mimo dostawania po dupie tak często. Patrzymy w górę rankingu UEFA, na ligi z miejsc 16. – 20. (czyli takie z jedną drużyną w eliminacjach Ligi Mistrzów) i tam podobną historię znaleźć trudno. A właściwie jest to niemożliwe.

Wiceliderujący Hajduk ma pięć porażek, prowadzące Dinamo trzy.

Reklama

W Danii drugie Midtjylland dostało w czapę czterokrotnie, pierwsze Broendy dwukrotnie.

W Izraelu drugie Hapoel Ber Szewa ma trzy porażki, pierwszy Beitar cztery.

Na Cyprze drugi APOEL przegrał cztery razy, pierwszy Apollon raz.

Jeśli chodzi o Rumunię, FCSB i Cluj mają po trzy porażki.

Są to więc wszystko ekipy, które potrafiły zbudować na przestrzeni jakąś formę, a gdy mają gorszy dzień, umieją swój mecz zremisować. Legia w tym sezonie tej umiejętności nie posiada. Co gorsza, kibice mogą zacząć się martwić również o formę swoich zawodników na Łazienkowskiej – w pięciu spotkaniach ekipa Jozaka dostała u siebie trzy razy po głowie. To bardzo zły wynik.

Jeśli warszawianie jednak wygrają ligę, o tych statystykach wszyscy zapomną. Lecz wtedy cała liga będzie musiała spojrzeć w lustro i zadać sobie pytania: jeśli ostatecznie pokonał nas ktoś tak słaby, to gdzie jesteśmy my?

Reklama

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Zarząd Lechii Gdańsk nie wytrzymał. Szymon Grabowski zawieszony

Patryk Stec
11
Zarząd Lechii Gdańsk nie wytrzymał. Szymon Grabowski zawieszony

Komentarze

120 komentarzy

Loading...