Reklama

Może i trzeci, ale wciąż szybki

Rafal Bienkowski

Autor:Rafal Bienkowski

08 marca 2018, 16:28 • 2 min czytania 3 komentarze

W końcu zaczęło się testowanie, a nie pierdzenie w stołek jak w zeszłym tygodniu – trafnie podsumował jeden z internautów. Robert Kubica też najwyraźniej nie mógł już wysiedzieć na czterech literach, bo wykręcił dziś jak na razie najlepszy czas Williamsa podczas testów w Barcelonie. Jasne, suchy stoper nie powie nam wszystkiego, ale dla nas najważniejsze jest coś innego. To, że ekipa z Grove w ostatnich godzinach przedsezonowych testów sadza za fajerą Polaka. A to mówili wiele.

Może i trzeci, ale wciąż szybki

Przypomnijmy, na torze Circuit de Barcelona-Catalunya trwa druga tura testów przed sezonem 2018. We wtorek i środę do najnowszego bolidu Williamsa wskoczyli kierowcy wyścigowi, czyli Lance Stroll i Siergiej Sirotkin, dzisiaj przyszła kolej na Polaka.

Robert Kubica, chociaż nie bez problemów, urządził sobie solidny trip zaliczając łącznie 73 okrążenia. Najszybsze wykręcił w 1:19.629, co dało mu ostatecznie ósme miejsce w porannej sesji. Był też w czołówce kierowców pod względem czasów na prostych odcinkach. Naprawdę nieźle, nawet jeśli taki Sebastian Vettel zlał wszystkich z rekordowym czasem 1:17.182.

https://twitter.com/WilliamsRacing/status/971684878486994949

Ostatnie miesiące walki Polaka o powrót do Formuły 1 pokazały wprawdzie, że sianko bywa ważniejsze niż uzyskiwane czasy, ale fakty są takie – Kubica jest jak na razie najszybszym kierowcą Williamsa w Barcelonie. Stroll w swoim najlepszym przejeździe zanotował bowiem 1:20.349, chociaż czeka go jeszcze popołudniowy wyjazd na tor (trwa). Pewnie, hierarchia w Williamsie jest ustalona, żadnego trzęsienia ziemi na razie nie będzie i Kubica pozostanie trzecim kierowcą, ale trwające testy pokazują, jaką pozycję w brytyjskim teamie ma Polak.

Reklama

Sezon rusza już 25 marca w Australii, dlatego przejazdy w Katalonii są tak naprawdę ostatnim momentem, kiedy zespoły w warunkach bojowych mogą sprawdzić swoje samochody. I Williams, zamiast na te ostatnie godziny oddać wóz wyłącznie regularnym kierowcom, próbę generalną zleca też Kubicy. To on, a nie Sirotkin, kręci dziś więc tak ważne kółka na spółkę ze Strollem. Ten gość może i portfel ma chudszy, ale doświadczeniem bije na głowę zarówno absolutnego debiutanta z Rosji, jak i mającego za sobą ledwie jeden sezon w F1 Kanadyjczyka. Sirotkin, chociaż komplementuje Roberta, też nie jest pewnie do końca zadowolony z takiego obrotu sprawy, chociaż sam tego nigdy nie przyzna. Nie zapominajmy przecież, że Rosjanin (jeździ jutro po południu) płaci za miejsce za kierownicą kupę forsy.

Nie ma sensu nakręcać się, że w przypadku kiepskich wyników Robert szybko wskoczy w buty któregoś z nich, ale na pewno nie jest to też mission impossible. Szefowie Williamsa również wiedzą, że mają mocną ławkę rezerwowych.

Jutro ostatni dzień zimowych testów. Robert ponownie wyjedzie na tor rano i pewnie znów udowodni, że wciąż ma to coś.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Formuła 1

Formuła 1

Dziesięć wyścigów posuchy i koniec. Verstappen wygrywa w Brazylii i… zgarnia mistrzostwo?

Sebastian Warzecha
1
Dziesięć wyścigów posuchy i koniec. Verstappen wygrywa w Brazylii i… zgarnia mistrzostwo?

Komentarze

3 komentarze

Loading...