Reklama

Drugi mecz, drugie czyste konto. Łatwy łup Szczęsnego

redakcja

Autor:redakcja

20 września 2017, 23:49 • 4 min czytania 24 komentarzy

Wojciech Szczęsny raczej nie nabawi się odcisków na dupie od siedzenia na ławce Juventusu. Massimiliano Allegri niedawno wystawił Polaka w meczu z Chievo Verona, a dziś wysłał go na trochę poważniejszy sprawdzian. Przynajmniej w teorii, bo Fiorentina do tej pory strzeliła dwa razy więcej goli niż drużyna, którą wtedy zatrzymać miał Szczęsny. Z Chievo były bramkarz Arsenalu musiał obronić tylko dwa strzały, ale miał okazję wykazać się przy uderzeniu Radovanovicia. A przeciwko ekipie Stefano Piolego miał mniej więcej tyle roboty co w meczach, które ogląda z ławki rezerwowych. 

Drugi mecz, drugie czyste konto. Łatwy łup Szczęsnego

To było spotkanie z rodzaju tych, w których bramkarz może żałować, że nie przemycił na murawę sudoku i ołówka. Trzeba było wyłapać dośrodkowanie, kilka razy wprowadzić piłkę do gry, wziąć udział w rozegraniu akcji, ustawić mur i przypilnować tego, że piłka na pewno nie leci w światło bramki. Szczęsny rzecz jasna nie miał problemów z tymi elementami, zebrał nawet trochę braw, gdy pod presją zagrał idealną piłkę do obrońcy. Ostatecznie przez piłkarzy Violi nie został zatrudniony, zero celnych strzałów.

Juve również długo było oszczędne, jeśli chodzi o dawanie roboty Sportiello. Dybala minimalnie pomylił się z rzutu wolnego. Jedno wejście Higuaina w pole karne nie zakończyło się strzałem, a jego próba zza pola karnego po rykoszecie minęła bramkę. I to w zasadzie byłoby na tyle. Ruchliwość piłkarzy Starej Damy adekwatna do przydomka. Statystyka celnych strzałów po pierwszych 45 minutach również wynosiła zero.

Pewnie nie zaskoczymy was, gdy napiszemy, że najwięcej obiecywaliśmy sobie po występie Paulo Dybali. Osiem goli w czterech ligowych meczach, dwa trafienia w Superpucharze Włoch – gdy gość wychodził na włoskie boisko w tym sezonie, to z reguły nie było co zbierać. Ale nie tym razem. Poza wspomnianym strzałem z wolnego Paulo wtopił się w tłum tak udanie, że bylibyśmy w stanie uwierzyć, że przeszedł szkolenie dla tajniaków. Na szczęście Juve to taki gwiazdozbiór, że znaleźli się chętni na odciążenie Argentyńczyka. Podobać mógł się Cuadrado. Kolumbijczyk na początku drugiej połowy posłał świetną wrzutkę w pole karne, po której szczupakiem popisał się Mario Mandżukić i mieliśmy 1-0. Później też nękał zarówno obrońców gości, jak i Sportiello. Miano piłkarza meczu ukraść mógł mu właśnie Chorwat, ale był dziś na bakier ze skutecznością. Zdarzyło się, że w świetnej sytuacji trafił w obrońcę, no i zatrzymał go też bramkarz Violi.

Więcej bramek nie padło, temperatura meczu jeszcze spadła po wykluczenia Badelja. Ciekawa sytuacja. Matuidi został powalony z boku pola karnego, sędzia gwizdnął jedenastkę, po czym wybrał się na krótki seans przy linii bocznej. Po powtórce zmienił decyzję – rzut wolny, ale też druga żółta kartka dla piłkarza. Fiorentina jeszcze zerwała się w końcówce, ale najpierw strzał Gila Diasa został zablokowany, a później Simeone nie trafił w bramkę, gdy piłka wylądowała na jego głowie.

Reklama

Juve pozostaje niepokonane, podobnie jak Napoli, które dziś rozbiło groźne Lazio. Liga włoska nabiera rumieńców.

Komplet wyników:

Benevento – AS Roma 0-4 (Dżeko 22′, Lucioni – sam. 35′, Dżeko 52′, Venuti – sam. 74′)

Łukasz Skorupski cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.

AC Milan – SPAL 2-0 (Rodriguez 26′, Kessie 61′)

Bartosz Salamon rozegrał całe spotkanie.

Reklama

Hellas Verona – Sampdoria 0-0

Bartosz Bereszyński rozegrał całe spotkanie, Karol Linetty został zmieniony w doliczonym czasie gry, Dawid Kownacki nie pojawił się na murawie.

Juventus – Fiorentina 1-0 (Mandżukić 52′)

Wojciech Szczęsny rozegrał całe spotkanie. Bartłomiej Drągowski przesiedział je na ławce.

Atalanta – Crotone 5-1 (Petagna 5′, Caldara 25′, Ilicić 38′, Gomez 63′ i 74′ – Tumminello 70′)

Udinese – Torino 2-3 (De Paul 48′, Lasagna 75′ – Belotti 9′, Hallfredsson – sam. 30′, Ljajić 67′)

Cagliari – Sassuolo 0-1 (Matri 60′)

Lazio – Napoli 1-4 (de Vrij 30′ – Koulibaly 54′, Callejon 56′, Mertens 59′, Jorginho 92′)

Piotr Zieliński pojawił się na boisku w 73. minucie, Arkadiusz Milik w 81.

Genoa – Chievo 1-1 (Laxalt 62′ – Gamberini 73′)

Paweł JaroszyńskiMariusz Stępiński cały mecz przesiedzieli na ławce.

Najnowsze

Weszło

Piłka nożna

Ranieri szczerze o powrocie do trenowania. „Mogłem wrócić tylko do Romy i Cagliari”

Patryk Stec
0
Ranieri szczerze o powrocie do trenowania. „Mogłem wrócić tylko do Romy i Cagliari”

Komentarze

24 komentarzy

Loading...