Reklama

Górnik miesza w Pro Junior System – już pobił wynik 10 drużyn z zeszłego sezonu

redakcja

Autor:redakcja

17 sierpnia 2017, 13:28 • 3 min czytania 8 komentarzy

Pro Junior System to system obowiązujący u nas od zeszłego sezonu, nagradzający kluby za stawianie na polskich młodzieżowców i wychowanków (obecnie rocznik 1997 i młodsi). Co prawda nagrody pieniężne wypłacane w ekstraklasie w ujęciu procentowym nie rzucają na kolana (co innego w I i II lidze), ale system pełni też całkiem przydatną rolę pomiarową. A konkretnie – mierzy ilu najmłodszych piłkarzy gra w poszczególnych klubach oraz ile gra. Wyniki są na bieżąco aktualizowane na stronach PZPN-u.

Górnik miesza w Pro Junior System – już pobił wynik 10 drużyn z zeszłego sezonu

Przypomnijmy, jak działa cały system. W dużym skrócie – premiowana jest każda minuta gry, a mnożnik jest inny, w zależności od tego, czy piłkarz jest młodzieżowcem czy wychowankiem, oraz czy ta minuta została zaliczona w rozgrywkach ligowych, w młodzieżowej reprezentacji Polski czy w dorosłej kadrze. Żeby jednak dany piłkarz mógł zarabiać punkty dla klubu, musi rozegrać co najmniej 270 minut w co najmniej pięciu ligowych meczach w sezonie. A to przy okazji oznacza, że dopiero po piątej kolejce – czyli właśnie teraz – w regularnie aktualizowanym rankingu PJS mogły wskoczyć jakieś punkty. I tak się w istocie stało:

Klasyfikacja Pro Junior System jest więc kolejnym powodem, by chwalić drużynę Górnika Zabrze. Dość napisać, że w całym zeszłym sezonie w systemie zapunktowało ledwie 13 piłkarzy, a już po pięciu meczach nowych rozgrywek – czyli przy pierwszej możliwej okazji – beniaminek osiągnął wynik, na który pracowało trzech młodzieżowców. Co więcej, 1340 punktów Górnika jest równoznaczne z 1340 rozegranymi minutami przez Wieteskę, Żurkowskiego i Ambrosiewicza, którzy mają przelicznik x1 z racji tego, że nie są wychowankami. Są za to mocnymi punktami mocnego Górnika – Wieteska i Żurkowski zagrali wszystko od dechy do dechy, a Ambrosiewicz dwa razy został zmieniony po 80. minucie gry. A to oznacza, że przy dobrym zdrowiu i braku kartek co kolejkę Górnik będzie powiększał swój dorobek o jakieś 260-270 punktów. I jest to o tyle istotne, że już nawet z wynikiem 1340 punktów zabrzanie plasowaliby się na 7. miejscu w klasyfikacji po 37 kolejkach zeszłego sezonu. W bieżących rozgrywkach jakaś premia z programu PZPN (nagradzane są 3 pierwsze miejsca) dla ekipy Marcina Brosza wydaje się więc więcej niż pewna.

W pierwszym możliwym terminie zapunktowali także Patryk Dziczek z Piasta (przelicznik x2 dla wychowanka) oraz Kamil Pestka z Cracovii. A to już oznacza, że w ekstraklasie ważne boiskowe role pełni pięciu chłopaków z rocznika 1997 lub młodszych. W warunkach naszej ligi zapowiada to całkiem przyzwoity sezon. Zresztą na tym przecież nie koniec, bo za chwilę dołączą kolejni zawodnicy. Konkretnie:

Reklama

– Robert Gumny z Lecha, który do wejścia do rankingu potrzebuje minutowego występu (obecnie 4 mecze i 360 minut),
– Filip Jagiełło z Zagłębia, który prawdopodobnie zapunktuje już w 7. kolejce (obecnie 4 mecze i 262 minuty).

Oraz zawodnicy, którzy będą musieli poczekać nieco dłużej, ale prędzej czy później zbiorą wymaganą liczbę meczów i minut. Są to:

– Adam Wilk z Cracovii (3 mecze, 270 minut),
– Marcin Listkowski z Pogoni (5 meczów, 150 minut),
– Jakub Piotrowski z Pogoni (2 mecze, 127 minut),
– Denis Gojko z Piasta (3 mecze, 125 minut),
– Sebastian Szymański z Legii (2 mecze, 118 minut),
– Kamil Jóźwiak z Lecha (3 mecze, 112 minut),
– Kamil Wojtkowski z Wisły K. (3 mecze, 99 minut),
– Florian Schikowski z Lechii (2 mecze, 71 minut),
– Karol Świderski z Jagiellonii (4 mecze, 62 minuty).

I kilku innych, którzy także zdążyli już w tym sezonie zadebiutować. Jak tak dalej pójdzie, tylko do końca rundy jesienniej wynik z Pro Junior System z zeszłego sezonu – przynajmniej pod względem liczby punktujących piłkarzy – powinien zostać pobity. Rzecz jasna nie łączylibyśmy tego faktu z motywacją finansową płynącą z PJS, ale z tym, że w tym sezonie młodzieżowcy są reprezentowani przez odrobinę zdolniejsze roczniki. I z całą pewnością jest to jeden z pozytywów początku sezonu w ekstraklasie. Inna sprawa, że tych utalentowanych młodzieżowców regularnie grających w naszej lidze wciąż jest znacznie mniej, niż byśmy sobie tego życzyli.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Anglia

Manchester United odzyska wychowanka? Niedawno zadebiutował w reprezentacji Anglii

Michał Kołkowski
0
Manchester United odzyska wychowanka? Niedawno zadebiutował w reprezentacji Anglii

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
15
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
1
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

8 komentarzy

Loading...