Manchester City po raz kolejny pokazał, że tego lata nie zamierza myszkować pieniędzy. Właśnie wyłożyli kolejne 30 milionów i zgarnęli do swojej ekipy Danilo, który jest już ich piątym transferem podczas tegorocznego okienka transferowego. Co oczywiście nie oznacza, że to już koniec wzmocnień drużyny Guardioli, bo lada moment mają pozyskać Benjamina Mendy’ego.
Już od dłuższego czasu było wiadomo, że Brazylijczyk opuści Real Madryt, ale do końca nie było wiadomo gdzie trafi. Szczerze mówiąc Manchester City jest dość zaskakującym wyborem, ponieważ 26-latek łączony był głównie z Juventusem i Chelsea, ale na szejków z Manchesteru nie ma bata tego lata, jeśli chodzi o pozyskiwanie defensorów. Całkiem niedawno kupili przecież Kyle Walkera za 51 baniek, a Mendy podobno już dogadany na 100% i potrzeba tylko badań i podpisu pod pięcioletnią umową. Za piłkarza Monaco może paść rekordowa suma, bo podobno aż 52 miliony funtów, a to by oznaczało, że zostanie najdroższym defensorem na świecie.
Danilo dołączył już do kolegów z zespołu, a także zdążył już wykazać swój ogromny podziw dla nowego szkoleniowca, bo podobno zawsze marzył, żeby grać u Pepa Guardioli.
– Było zainteresowanie ze strony innych klubów, ale moją ambicją zawsze była gra dla Pepa Guardioli. Jak tylko dowiedziałem się o jego zainteresowaniu, to od razu chciałem być zawodnikiem City. Kocham jego styl gry.
Trzeba przyznać, że ofensywa transferowa Manchesteru City budzi podziw, bo do tej pory wydali już 183 miliony euro, a wszystko wskazuje na to, że na koniec zakręcą się w okolicach trzech stówek. Przede wszystkim Pep Guardiola apelował o wzmocnienie defensywy i dostał, to czego chciał, bo kupiono już dwóch obrońców i bramkarza, a to jeszcze nie koniec, bo, jak już wcześniej wspominaliśmy, niebawem dołączyć ma również Mendy.
Dla Realu Madryt odejście Danilo oznacza małe problemy, ponieważ klub ze stolicy Hiszpanii nie planuje kupować w jego miejsce nowego piłkarza. Jednak Zidane nie wyobraża sobie sytuacji, w której nie mógłby rotować składem, dlatego koniecznie jest potrzebny zmiennik dla Carvajala. Z tego powodu istnieje duże prawdopodobieństwo, że do pierwszej drużyny zostanie przesunięty młodziutki Achraf Hakimi z drugiej drużyny, który trenuje już pod okiem Zizou w USA. W ostateczności na prawej obronie mogą zagrać również Nacho, Theo Hernandez oraz Lucas Vazquez. Choć przy tym ostatnim mówimy o sytuacji naprawdę wyjątkowej.