(ANI SŁOWA O SPORCIE, POLITYKA I SMOLEŃSK – OSTRZEGAŁEM)

Można było iść na cmentarz i zapalić świeczkę. Można było powiedzieć dziennikarzom: – Nie teraz, nie dzisiaj, to szczególny dzień. Można było wyłączyć komórkę i zabrać rodzinę na spacer. Zjeść zupę pomidorową i podumać przy parapecie.
Ale można też było „zbliżać się do prawdy”, organizować wiece, przemawiać, karmić tłum pustymi hasłami.
Lata mijają, a PiS ciągle „zbliża się do prawdy”. Nie wiem, na ile zbliżył się teraz – czy „prawda” jest już na wyciągnięcie ręki, czy może potrzeba jeszcze kolejnych siedmiu, czternastu, może dwudziestu jeden lat. Nie wiem też, czy celem jest poznanie „prawdy”, czy może jedynie sukcesywne zbliżanie się do niej. Bo jeśli celem jest poznanie „prawdy”, a jej finalny oczekiwany kształt mniej więcej znamy, to pojawia się pytanie: co dalej? Jeśli nasze władze będą już pewne, że to Władimir Putin stał za zamachem, jaki będzie następny krok? Bo jeśli nie wojna (a może jednak), to z pewnością zerwanie stosunków dyplomatycznych, zamknięcie granicy, całkowite odcięcie na poziomie gospodarczym. Nie można przecież ogłosić, że prezydent RP został zamordowany przez obce państwo, a następnie z tym państwem tak sobie zwyczajnie sąsiadować i handlować jajkami.
Fakt, że polskie F-16 jeszcze nie lecą w stronę Kremla każe mi – naiwnie? – wierzyć, że całe to szaleństwo w istocie szaleństwem nie jest, tylko cynizmem. Że ci ludzie wiedzą, że mieliśmy do czynienia z wypadkiem komunikacyjnym – dramatycznym, lecz wciąż wypadkiem – ale wiedzą też, w jaki sposób zdobywa się i utrzymuje władzę. Wiedzą, że zdeklasowali inne partie wśród najmniej wykształconych wyborców – a więc też najbardziej podatnych na wszelkie teorie spiskowe, nawet te nietrzymające się kupy. Cyniczne wykorzystanie katastrofy smoleńskiej na użytek wewnętrznej polityki nie byłby niczym chwalebnym, ale jednak daleko bardziej bezpieczniejszym niż wariant pt. „wierzymy w to, co mówimy”.
Mam więc cichą nadzieję, że politycy kłamią. Niestety, nie mam pewności, czy aby nie mówią prawdy – w sensie nie takim, że mają rację, ale w takim, że tak sądzą.
Jak co roku 10 kwietnia jest dobry moment, aby pomilczeć i jak co roku politycy tracą tę okazję. Jednak wczorajszy dzień to już ekstremum. Konferencje, czaty, przemówienia, teorie – nie można było tego zorganizować 20 kwietnia? 10 maja? 15 czerwca? W jakikolwiek inny dzień? Trzeba było zasmrodzić dzień bombą termobaryczną? Bombą, która mogła wybuchnąć, ale nie wiadomo, czy wybuchła? Musieliśmy zatonąć w potoku nonsensu?
Na swój sposób to genialne – opracować taką koncepcję zamachu, który rzekomo nie zostawiłby jednoznacznego śladu i „mogłoby tak być, ale mogłoby tak nie być”. Czyli dalej pozostajemy w kwestii tego, w co chcemy wierzyć, nawet jeśli ta koncepcja urąga zdrowemu rozsądkowi. Ważne, że ci, którzy chcą wierzyć w zamach otrzymają sygnał: możecie wierzyć dalej. Ich wiara zostanie podtrzymana przynajmniej do najbliższych wyborów, kiedy dalej będzie można rozliczać „zdrajców narodu”, a kolejna kadencja posłuży, aby „zbliżyć się do prawdy”.
(czarny humor: aż sobie wyobraziłem konsternację, gdyby po 14 latach zbliżania się do prawdy PiS nagle oznajmił – no dobra, już wiemy, to był wypadek, dziękujemy za uwagę)
Dwa lata temu napisałem w tym miejscu tekst o Smoleńsku. Trochę wziąłem w obronę PiS, który za tę katastrofę notorycznie obrywał, a przecież w sumie chciał dobrze: żądał poważnego śledztwa, zwrotu wraku itd. Oburzała mnie ówczesna rzeczywistość medialna. Napisałem:
Kiedy spadł samolot Germanwings, następnego dnia śledczy odczytali skrzynki i stwierdzili nawet, iż pilot „spokojnie oddychał”. A tu przez pięć lat nie mogą odczytać, co i kto dokładnie powiedział. Kiedy widzę, jak kilka dni przed rocznicą katastrofy – poprzez przeciek kontrolowany – wypływają nowe stenogramy, stworzone tylko po to, by raz jeszcze kampanię nakierować na wątek smoleński i raz jeszcze dokonać podziału na „oszołomów” i „normalnych”, jest mi za takie państwo wstyd. Przy czym jest to wstyd tak przejmujący, że dalej już nic nie ma, koniec skali. W głowie mi się nie mieści, że pięć lat może trwać analiza dźwięku i że raz może z tej analizy wyjść tak, a raz inaczej.
(…)
Za długo pracuję w mediach, by nie znać tych sztuczek. „Dajcie im taką lokalizację pomnika, żeby się na nią nie zgodzili, ale wystarczająco dobrą, by większość ludzi wzięła ich za oszołomów i pytała, czego chcą więcej”. Gdybym ja był prezydentem Warszawy, to pięć lat temu wezwałbym do siebie naczelnego architekta i powiedział: – Gówno mnie obchodzi jak to zrobisz, ale ma być pięknie i w optymalnej lokalizacji… A tu nie: tu ma być tak, by druga strona się pluła. I żeby ją wytykać palcami – ha, znowu się plują!
Jako warszawiak źle się czuję w mieście, w którym w centralnym punkcie stoi jakaś kretyńska palma, a gdzie indziej brzydka tęcza, natomiast pomnik ofiar katastrofy planuje się przy pętli autobusowej. Nie twierdzę, że miał stanąć zamiast palmy, albo zamiast tęczy, ale twierdzę, że powinien stanąć w godnym miejscu i jeśli patrzę na palmę (kurwa, palmę!), to nie chcę słyszeć o koncepcji urbanistycznej, do której pomnik ofiar nie pasuje. Nie podoba mi się, jak gra się stenogramami, i nie podoba mi się, jak się gra lokalizacją – wciąż po to, by przeciwników pokazać jako kłótliwych warchołów. Nagle – w co sam nie wierzę – zaczynam dryfować w stronę PiS. Partii po stokroć nędznej, ale tak medialnie napierdalanej, tak obrzydliwie poniewieranej, że aż mi się jej robi żal. W imię elementarnej przyzwoitości nie mogę patrzeć, jakimi sztuczkami topi się opozycję – a że ona pływać nie umie, to proces przebiega bardzo sprawnie.
Tylko że sytuacja się zmieniła. Teraz to PiS jest u władzy i ze Smoleńska czerpie garściami, tak jak wcześniej robiła to Platforma Obywatelska. Teraz maczugę przejęła druga strona. Teraz jest zawłaszczanie katastrofy na potrzeby jednego ugrupowania.
PiS w kwestii Smoleńska nie zrobił niczego więcej niż PO. Wrak leży tam gdzie leżał, czarne skrzynki też. Zmieniła się jedynie narracja. Wcześniej PO z PiS-u robiła wariatów, teraz PiS z PO robi zdrajców. Tańcują sobie jedni i drudzy na grobach, ku uciesze najgłupszych części elektoratu. Znowu część społeczeństwa przeżywa katastrofę jak mrówka okres, jakby codziennie na drogach nie ginęli niewinni ludzie, a druga część się z katastrofy szydzi – jakby Smoleńsk, czy jakikolwiek inny tragiczny wypadek, to był powód do dowcipów. Show must go on. Za rok, 10 kwietnia, znowu będzie „dochodzenie do prawdy”, znowu komisja z Monty Pythona, jak się uda wcelować w konkretną datę, to może nawet przesłuchanie Tuska w prokuraturze.
Jednego tylko nie będzie – rzeczywistej zadumy i żałoby. Tam gdzie robi się biznes, tam nie ma na to miejsca. Ale mimo wszystko, mimo świadomości, że mój apel nie może zostać wysłuchany, apeluję po raz ostatni: 10 kwietnia można iść na cmentarz i zapalić świeczkę. Można powiedzieć dziennikarzom: – Nie teraz, nie dzisiaj, to szczególny dzień. Można wyłączyć komórkę i zabrać rodzinę na spacer. Zjeść zupę pomidorową i podumać przy parapecie.
Zawsze, gdy Stano wrzuca w „Jak co wtorek…” tekst, który nie traktuje o piłce gdzieś daleko umiera mała panda.
Szkoda, liczyłem że na takie treści jest miejsce na Wyszło.
Nie czytaj Baranie.
„(ANI SŁOWA O SPORCIE, POLITYKA I SMOLEŃSK – OSTRZEGAŁEM)”
A no tak. Nie umiesz czytać, przepraszam.
Prawda jest taka, że zamach był i jego sprawcą był Jarosław Kaczyński.
No przecież nie demokrata Putin – każdy leming to wie! 🙂
Rozsądek już dawno zginął w tym narodzie, o politykach już nie wspominając…
Wszystko trafnie w punkt, dawno nie czytałem tak rozsądnego tekstu o Smoleńsku.
Może po prostu mało czytasz… ?
Zgadzam się z Tobą w 100%. Tekst idealnie w punkt i oddający też wszelkie moje przemyślenia na ten temat.
„Wiedzą, że zdeklasowali inne partie wśród najmniej wykształconych wyborców – a więc też najbardziej podatnych na wszelkie teorie spiskowe, nawet te nietrzymające się kupy.” ________ No i właśnie Krzychu czytając dużo wpisów tutaj można stwierdzić , że zdeklasowaliście inne portale ( dalej można tylko wkleić to co zacytowałem na początku )
Prawda jest taka, że PiS i PO (nie wspominam o PSLu i SLD) mają dość duży procent wyborców z bardzo niskim ilorazem inteligencji 😉 tylko kretyni wierzą w ich zapewnienia co kilka lat.. chociaż osobiście wolę PiS niż PO (oni w moim mniemaniu za bardzo kombinowali/kradli i teraz na siłę próbują zrobić z Kaczora czy Macierewicza osobę chorą psychicznie – przez co im kompletnie nie ufam)
Ale z tekstu zacytowanego fragmentu wychodzi że wojna o wygraną toczy się o debili, tylko jak określić tych niby wykształconych , pięknych , bogatych którzy którzy to dopiero muszą być debilami łatwo kontrolowanymi skoro glosują na PO , PiS,PSL,SLD i .N .
Czacha – nie wiem, kto to napisał (Korwin?) – demokracja to system, gdzie głupsza większość decyduje za mądrzejszą większość. Głos człowieka obytego, oczytanego i wykształconego ma taką samą wartość, jak głos bezrobotnego pijaczka żyjącego z zapomogi. Niestety.
A co cię w tym pisie tak urzekło? Likwidatorzy mylnie nazywani ministrami? Likwidator dyplomacji Waszczykowski? Likwidator armi Macierewicz? Likwidatorka edukacji Zalewska? Likwidator środowiska Szyszko? Może likwidator sądów Ziobroczyńca? Spec od kasy Morawiecki który twierdzi, że PKB to nic nie znaczący wskaźnik? Misiewicze ujęły cię kwalifikacjami? Kościół ma za mało do powiedzenia i trzeba dać im więcej pieniędzy i przywilejów? Może uważasz, że objawienia fatimskie to to czym powinien zajmować się sejm? Tak wiem, 500plus (z moich podatków) i Polakom nie żyło się tak dobrze…
Ministrowie z PO mieli identyczne kwalifikacje i robili praktycznie to samo.
Odstaw TVN i GW! 🙂
Dzięki za radę – właśnie to zrobiłem i czekaj, czekaj… Nic. Misiewicz nadal nie ma kwalifikacji (ma limuzyne). Co czytać żeby Misio nabrał doświadczenia i wiedzy?
Treść usunięta
tombrz43, daj spokój, naprawdę uważasz że z Macierewicza ktoś musi na siłę robić osobę chorą psychicznie? Przecież nawet jego parodie są bardziej normalne niż on.
oczywiście, że nie – on jest zwykłym przykładem debila, tak samo jako jak m.in. szef PO 😉 i wielu innych na Wiejskiej – sęk w tym, że ludzie (wyborcy) są jeszcze większymi debilami bo im wierzą i uważają ich za w 100% uczciwych ludzi 😉 dlatego co kilka lat widzimy te same mordy tam 😉
’PiS w kwestii Smoleńska nie zrobił niczego więcej niż PO’ – cenna uwaga.
Treść usunięta
Mają dowody, że to oni (środowisko Kaczyńskich) jest winne temu wypadkowi. Nie wykluczając, że to jarosław jest sprawcą ew. zamachu
Treść usunięta
Pytanie dlaczego PO i Putin kryją złowrogich pisiorów?
Treść usunięta
fajny obraz. kogo to?
Treść usunięta
a dokładnie było, tylko ludzie k…y
Treść usunięta
Przkro mi, ale w oryginale jest chuje a nie kurwy.
Treść usunięta
Pierwszy raz słyszę, że ch..e. Raczej użył zwrotu, że k…y 😉
Mam książkę z cytatami Marszałka jak wrócę z roboty to wrzucę fote.
prosze
wyłączam partyjny podział, wiarę w zamach, czy katastrofę, wyłączam istnienie sekty pro- i antysmoleńskiej… w tych pięknych okolicznościach przyrody, gdy nie ma polityki, zostaje tylko cisza i zaduma nad tymi, którzy zginęli, nieważne jakie sztandary nieśli.
rok w rok jestem na uroczystościach i co roku jest to samo – obawa, czy jakiś jeden pijaczyna z drugim idiotą nie wykrzykną „wina Tuska”, albo „Kaczyński ty poje…”, zamiast upamiętnić ciszą tych, co zginęli…
gdy jednak włączam myślenie, analizowanie i krytyczne podejście do tematu to nijak nie mogę zrozumieć, jak można w imię „patriotyzmu” i „wyjaśnienia prawdy” zaorać Polaków na lata i wykopać między nimi taki rów, że nasze dzieci nie będą w stanie pogadać spokojnie o tym, co się stało 10.04.2010 r.
chciałoby się rzec staropolskie „ciszej nad tą trumną”, gdyby nie była ona rok w rok wykopywana, notabene dosłownie, bo przecież teraz bawimy się w ekshumacje, nawet mimo sprzeciwu rodzin… ech, szkoda słów na to wszystko.
cisza, cisza i jeszcze raz cisza.
Treść usunięta
Treść usunięta
Jestem katolikiem, pobieram 500+, głosowałem na PIS, mam w rodzinie muzułmanina, jestem przeciwko emigracji Muzułmanów do Polski, z wykształcenia jestem historykiem/ archiwistą. Jestem troglodytą, bo nie jestem ateistą, bo nie głosowałem na Platformę, bo nie popieram multikulti, czy z jakiegoś innego powodu?
Jesteś troglodytą gdyż jesteś przeciwko emigracji… Chyba nie rozróżniasz imigracji od emigracji…. A serio co zrobiły poprzedni rząd i obecny żeby zatrzymać emigracje młodych z kraju ??
Treść usunięta
Bo lepiej gdy zamiast 500 na dzieci PO-PSL kradły to dla siebie, prawda? 🙂
Panie poruczniku. Tu chodzi o to, żeby nie dawać moich pieniędzy wszystkim, tylko skupić się na potrzebujących. Bo mój przyjaciel bankster co kasuje 30K miesięcznie ma czwórkę dzieci i z mojej kasy dostaje od państwa 1500 pln co miesiąc… Gdzie tu kurwa logika ?
Treść usunięta
Treść usunięta
Widzę, że cenzor czuwa „moderując wpisy” xD Długi/obligacje to przecież na najdroższe drogi (budowane z tłuczonych sedesów przez ministerstwo Zegarka Nowaka) i stadiony na Euro. Do tego zajumana kasa z emerytur, podniesione podatki jak VAT i akcyza (Jacek Vincent), kradzieże i lewe faktury, setki afer, ale jakoś Justynka o tym zapomina 🙂
Sprawdź jaka jest teraz inflacja (czy może realnie deflacja xD) za obecnych rządów a jaka za poprzedniej szajki a co do stanu złotówki, to wymień mi polski rząd który ma wpływ na to ile dolców wydrukuje FED? Zamiast masowych długów masz teraz nadwyżkę budżetową i to mimo 500+ bo wreszcie mafia musi płacić podatki a nie bawi się na karuzeli VAT. Masz podniesienie płacy minimalnej, najniższe bezrobocie w historii, brak masowych kradzieży i prywatyzacji za bezcen, i to wszystko przez takich wariatów jak Kaczyński. Do tego pierwszy raz w nowożytnej historii poprawia się polska demografia!
Brakuje ci podpisywania ruskim i UE wszystkiego co podsuną Tuskowi oraz szkoda ci, że nie mamy tutaj sprowadzonych tabunów Arabów, żeby ciebie ubogacali kulturowo, czy o to ci chodzi Justyno? 😉
Treść usunięta
Treść usunięta
Wyłącz TVN włącz myślenie 🙂 Ja gazet nie czytam, wolę media elektroniczne a do Naszego Dziennika mam daleko. Ale Justynko, merytorycznie a nie lanie wody.
Gdzie są miliardy, które wyparowały podczas przesyłania kasy z OFE do ZUSu/ministerstwa? To wina PISu?
Sprawdziłaś obecną inflację, deficyt i jak miały się ceny/przetargi na autostrady i stadiony za Tuska? A jak przekręty i lewe przetargi to dlaczego ten rząd ma nie wstrzymywać przekrętów?
Jak to nie ma co ukraść? Kopalnie, KGHM (próbowali), koncesje na kopaliny, kasa z VAT/akcyzy/przetargów, jeszcze trochę tego zostało. Wystarczy sprawdzić! xD
Treść usunięta
Panie Krzysztofie o ile w kwestiach piłkarskich czesto przyznaję Panu rację, o tyle w kwestiach politycznych nie mogłem nigdy się zgodzić. Widać jednak od pewnego czasu, że zaczyna Pan krytycznym okiem i słowem zarazem traktować obecnie rządzących, co jest wyrazem zdrowego rozsądku – logicznej autorefleksji. Pewnie pytanie padło w Pana stronę wiele razy, ale czy jest szansa na zatrudnienie na Weszło Wojtka Kowalczyka?
Treść usunięta
Kowal nie jest niepoprawny w tym co mówi, tylko bezmyślny i niekiedy pierdoli jak kompletny debil (choćby z Kaczyńskim i chemioterapią). Dostał zresztą teraz za to po dupie od Polsatu, który mu podziękował za współpracę. Nie myl niepoprawności z głupotą.
Pamiętam właśnie Kowala na Weszło i teraz pojawiła się dobra okazja by wrócił. To czy pierdoli czy nie, to już inna kwestia, ale to barwna postać i ja chętnie czasem bym przeczytał co leży na sercu jednemu z moich idoli z dzieciństwa. Pan Zarzeczny też często pierdolił bzdury ale jednak statystyki miał dobre i takich ludzi tu brak. A czy ten tekst o Smoleńsku jest taki poprawny, to też kwestia dyskusyjna.
Różnica jest taka, że Zarzeczny pisał głupoty celowo, ale wiedzę miał, do tego robił to wszystko z humorem i mimo wszystko z jakimś wyczuciem. Kowala na coś takiego nie stać, bo jak sam mówił przeczytał w życiu jedną książkę – swoją. Więc może jedynie popierdolić o tym samym o czym gada z kolegami na Bródnie, gdy pije z nimi dziesiąte piwo.
Treść usunięta
Ostrzegałeś, przeczytałem, nie żałuję. Jeszcze nie tak dawno unikałem pańskich tekstów o polityce, zazwyczaj po wstępie przechodziłem już do innego artykułu, ale dzisiaj zaryzykowałem. Mam wrażenie że jest bardziej obiektywnie niż było drzewiej, i że dystans do kraju (czy raczej to słońce Barcelony), pozwoliło nabrać dystansu do sprawy. Nie potrafię określić, czy to co wyprawia się z tą katastrofa jest komiczne, czy raczej okropnie smutne. Chyba najlepszym okresleniem bedzie, że popierdolone.

a mi się wydaje, że nie jest bardziej obiektywnie tylko jest bardziej po Twojej linii myśleniowej 😀 ot wszystko. Ja mógłbym się podpisać pod logiką p. Krzysztofa i wtedy i teraz. Jest dla mnie spójna i logiczna, tylko dawniej byłeś na nią odporny ze względu na alergie na PiS
Nie ukrywam, że jest bardziej po mojej linii, ale uważam że jest też bardziej obiektywne. Nie mam problemu na spojrzeniem z dystansem na wszystko 🙂 dla mnie świat jest szary
nie bardzo rozumiem, na czym polegał brak obiektywizmu w poprzednich tekstach? Mógłbyś jakoś mi to zarysować? Co się zmieniło teraz oprócz władzy i tego, że p. Krzysztof ocenia teraz postępowanie tych, którzy mają narzędzia w swoich rękach? Dają dupy? To o tym pisze. Tamci dawali? To też o tym pisał.
Teraz wydaje Ci się bardziej obiektywne tylko i wyłącznie dlatego, że bardziej Ci odpowiada. To świadczy z kolei o Twoim całkowitym braku obiektywizmu 🙂
Treść usunięta
Treść usunięta
No pewnie, że pamiętam. Jeszcze lepszy był King Kong, który strącał helikoptery rzucając w nie brzozami….
Największą tragedią tej tragedii jest to, że będziemy musieli słuchać tego pierdolenia już do końca życia.
To jest nieprawdopodobe co PIS zrobił. Teraz jak słyszę o katastrofie smoleńskiej to nie mam odruchu zadumy, smutku tylko odruch wymiotny bo pierwsze co mi się kojarzy ze Smoleńskiem to ryj macierewicza i jego komisja, jak to Stanowski trafnie nazwał, z Monty Pythona.
„Że ci ludzie wiedzą, że mieliśmy do czynienia z wypadkiem komunikacyjnym – dramatycznym, lecz wciąż wypadkiem – ale wiedzą też, w jaki sposób zdobywa się i utrzymuje władzę. Wiedzą, że zdeklasowali inne partie wśród najmniej wykształconych wyborców – a więc też najbardziej podatnych na wszelkie teorie spiskowe, nawet te nietrzymające się kupy.”
Nic dodać nic ując.
I tylko żal mi tych wszystkich ofiar z tej katastrofy, tak okrutnie wykorzystywanych politycznie, o których pamięć została zamieniona w oręże polityczne i skłóciła naród.
tu nie chodzi o kwestie jak ułożyć sobie stosunki z Rosja po wyjaśnieniu tej katastrofy
bo te stosunki zawsze były, są i będą mniej lub bardziej chujowe
bardziej chodzi o to żeby dojść do prawdy kto za tym stoi po stronie polskiej
i posprzątać oraz rozliczyć własne podwórko z wszelkiej maści zdrajców na obcym żołdzie
Masz jakieś propozycje, kto mógł wnieść bombę termo-baryczną na pokład samolotu ?
pewnie ty…
nie. ja rozpylałem hel…
Trudno nie zgodzić się z Tobą Krzysztofie…
Bo w tym wszystkim nie chodzi o to by złapać króliczka, ale o to by go gonić. Mamy do czynienia z obrzydliwą i cyniczną grą polityczną obu obozów. Nic mnie tak nie wkurwia jak PO-PIS. Przebili nawet czerwoną zarazę z lsd.
opasłe mordy, krzywe ryje…
Treść usunięta
Myślę że PIS teraz odreagowuje teraz 5 lat upokorzeń.
.
Pod pewnymi względami to „Smoleńsk” będzie naszym „Dallas” już na zawsze. Tyle że gdyby tam zginęło 50 lewaków, to nakręcony by o tym dużo lepsze filmy.
.
Tak sobie myślę, że to co się stało po katastrofie wyciągnęło z dużej części naszego społeczeństwa to co najgorsze. Wyciągnęło na wierz i tam zostawiło.
Nic tak upokorzeń nie ukoi jak kilka baniek odszkodowania… Nie spłakuj się w temacie filmów bo dorabiasz niepotrzebnie ideologie. Nie chcieli dać kasy na Roja i Smoleńsk niedorzy lewacy, nie promują filmów patriotycznych zgniłe lewaki. I co? Filmy powstały i są cienkie jak barszcz ze szczawiu. Tak zwyczajnie słabe, kiepskie kino, lipa. Dorabiaj dalej.
Nie pisałem o dotacjach. Tak się składa, że przemysł rozrywkowy w Polsce i w USA jest w większości lewicowo-liberalny. Dlatego napisałem że filmy byłby by lepsze (jak JFK O.Stona. Film zakłamany ale świetnie zrobiony). Po prosty się nie domyśliłeś.
Twój wpisy jest właśnie tym o czym napisałem w dwóch ostatnich zdaniach.
Jak rozumiem tekst o 50 lewakach jest zaprzeczeniem ostatnich dwóch zdań? Mieszanie polityki do sztuki to nic dobrego.
Ehh, a już myślałem, że do Weszło nie dotarła epidemia smoleńska.
Aha – Bardzo często po Pana tekście myślę sobie „Wow – naprawdę dobre, trafne i trochę zaskakujące”. Nie tym razem. Czytać nie przestanę.
Treść usunięta
Mają to szczęście (w nieszczęściu), że nie giną wszyscy na raz w większej ilości, bo przecież o to tu między innymi chodzi. Gdyby te 96 ofiar Smoleńska ginęło po jednej przez 96 dni w różny sposób, to by takiego kociokwiku nie było. Jedynie w przypadku pary prezydenckiej byłoby większe zamieszanie, co byłoby normalne, ale też wątpię by ktoś wpadł wtedy na pomysł żeby chować ich na Wawelu.
W sumie celnie bo jeśli chodzi o ginących w wypadkach to też nasze „teoretyczne” państwo też od dawna „zdaje egzamin”. Byłem na kursie obniżającym punkty karne, na którym pokazywano statystyki z wypadków z innych krajów. Pamiętam że byłem zszokowany jak proporcjonalnie wysoką mamy śmiertelność (W stosunku do natężenia ruchu i ilości wypadków).
bo mamy chujowe drogi i stare samochody
Też tak myślałem ale sęk w tym że u nas wypadki są bardziej śmiertelna niż np. w Niemczech. Oprócz tego że bardziej łamiemy przepisy to czas dotarcia i skuteczność działania służb ratowniczych w Polsce jest na niższym poziomie.
Ja z 10.04 zrobiłem sobie dzień bez mediów społecznościowych. Cisza, spokój i zaduma, czy ktoś jeszcze pamięta o Katyniu.
Treść usunięta
I w Katyniu i Smoleńsku zginęli ludzie, nieważne czym się zajmowali i co im się zachciało. Zresztą w Smoleńsku ofiarami były też stewardessy i inne osoby, które nie działały w polityce, więc takie generalizowanie też nie jest zbyt mądre.
Właśnie o to mi chodzi – mamy taniec na grobach od 7 lat, a w okolicach 10.04 cyrk z Wiejskiej wylega na ulice. A przydałaby się cisza. No ale w ciszy nie da się nic zyskać.
Celne.
Panie mądralo Stanowski pisze Pan artykuł a nie zna faktów, po siedmiu latach to wstyd. Fakt manipulacja Czerskiej i Wiertniczej i innych WSIoków jest i była i będzie wielka ale czarnych skrzynek polski rząd nie ma i nie miał. To co próbuje się odczytać to wątpliwej jakości kopie, bo jak nazwać to co jest na nich że jedna kopia od drugiej różni się długością. Polskie skrzynki szybkiego odczytu zaginęły i nigdy ich nie odnaleziono, czy dlatego że nie znano kodu źródłowego i tym samym nie można było ich zmanipulować. Pisze Pan o swoich odczuciach a nie o faktach, powiem Panu tak Tylko półgłówki czytają nagłówki (dostarczone przez TVN i GazWyb itp) a na temat tego co tam się stało gówno Pan wie. Nie przeczę sam za dużo nie wiem ale szkoły kończyłem gdy fizyka była przedmiotem obowiązkowym na tych samych prawach co polski, historia czy matematyka i tym samych w bujdy MAK-u i komisji Millera nie wierzę.
Treść usunięta
Typowy przykład …..Tylko półgłówki czytają nagłówki
Treść usunięta
Ależ to ty piszesz o bombie termo-barycznej, podaj link .
Treść usunięta
http://telewizjarepublika.pl/oto-wszystkie-fakty-dot-katastrofy-smolenskiej-koniecznie-przeczytaj-i-nie-daj-sie-manipulowac-strona-2,46946.html
Treść usunięta
Na miejscu katastrofy nie odnaleziono rejestratora K3-63, zapisującego ważne parametry, takie jak gwałtowne przeciążenia, w tym tzw. twarde lądowania. Był on opancerzony i miał kilkadziesiąt centymetrów długości – powinien przetrwać. W niewyjaśnionych okolicznościach w Smoleńsku zaginął też TCAS II – pokładowy system zapobiegający zderzeniom samolotów i przechowujący dane o operacjach maszyny. Oryginalne rejestratory FDR (zapisujący parametry lotu) i CVR (nagrywający rozmowy w kokpicie) od samego początku są w rękach Rosjan. Polacy otrzymali z Moskwy jedynie budzące wątpliwości kopie zapisów obu rejestratorów. Istnieje np. co najmniej pięć kopii zapisów rozmów z kokpitu, każda o innym czasie trwania. Rozbieżności dotyczą także odstępów między tymi samymi wypowiedziami na różnych kopiach.
Pana wrzutka nie znajduje nigdzie potwierdzenia no chyba że na Onecie.
Więc jak w temacie Tylko półgłówki czytają nagłówki.
Pa,pa
Treść usunięta
Oświeć więc p. Stanowskiego i mnie przy okazji i podaj przyczyny katastrofy albo zamachu. Nie zapomnij proszę o dowodach bo póki co to wszystkie tezy o zamachach mają jeden wspólny mianownik – brak dowodów. Czarnych skrzynek brak albo zmanipulowane, prokuratura polska nie była polska, komisja Milera też jakaś taka nie polska więc co? Cytat polskich pilotów JAKA: jak pogoda w Smoleńsku? Pizdowata.
Głosowałem na PIS nie z powodu Smoleńska ,tylko dlatego ,że gorzej rządzić niż Platforma moim zdaniem nie można .A teraz gdy jest 500 plus ,chociaż sam nie mam dzieci i za ich stosunek do uchodżców czyli zapewne w większości muzułmańskiej dziczy jestem bardzo zadowolony z wyboru ,bo reszta czyli ich potknięcia które mają jest w sumie mało istotna dla zwyczajnego Polaka.
Treść usunięta
Myślę, że takich wyborców PiS jest właśnie najwięcej. Smoleńsk to jak religia dla tak zwanego żelaznego elektoratu. Reszcie po prostu podoba się, że rząd rozdaje pieniądze przez 500+ i obniżenie emerytur, a także boją się uchodźców bo nigdy z żadnym nie rozmawiali.
Gryf ,ty masz nieżle pod kopułką poukładane ,więc ci odpiszę uczciwie .Mnie Platforma w niczym nie zaszkodziła ,a PIS w niczym nie musi pomagać ,więc po prostu oceniam rzeczywistość poza sobą i na podstawie mnóstwa afer ,stosunku do ludzi wyrobiłem sobie jak najgorsze zdanie jak większość wyborców Pisu o poprzednim rządzie .Jako były agent ubezpieczeniowy do tematu emerytur mam ambiwalentne uczucia ,z jednej strony jeśli ktoś chce mieć większą emeryturę to raczej musi popracować dłużej niż do 60 .65 roku życia ,ale z drugiej przymuszanie do pracy do wieku 67 lat ,gdzie ładnych parę lat wcześniej większość jest zawodowo niefunkcjonalna jest nie do zaakceptowania ,bo dla wielu to tragedia a teraz będą mieli wybór .Z drugiej jako ten agent zawsze powtarzałem ,że chcesz mieć porządną emeryturę ,to nie zważaj na ZUS ,tylko zbuduj ją sobie sam ,bo inaczej czeka cię dramat na całej linii ,jeśli nic nie odłożyłeś-takie są fakty ,niestety większość ,żyje tu i teraz ,a przyszłość to przeważnie odpowiadają -a kto tej emerytury dożyje.A 500 plus przynajmniej w moim kręgu rodziny i znajomych przynosi bardzo pozytywne efekty i to jest dla mnie istotne .Co do uchodżców – to ja mam też i takich znajomych ,których polityka nie obchodzi nic a nic ,ale i oni słysząc poglądy islamistów i te wszystkie historie ,jakie się dzieją na Zachodzie ,to nawet mówią tak – do tej dziczy to się po prostu powinno strzelać ,a nasz rząd robi to co powinien -chroni obywateli swojego kraju przed bardzo niebezpiecznym elementem ludzkim ,podczas gdy politycznie poprawni ćwierć inteligenci z Brukseli uważaja ,że skoro sami mają ten problem ,to i my musimy mieć ,a na to nawet większość antypisowców zgody nie daje.
Treść usunięta
U mnie nie dżgają ,miasteczko bezpieczne jak mało gdzie ,ale nawet jeśli byłyby takie patusy to zawsze swoi ,nie obcy .Mieszkam w 4 tys mieście na krańcach mazowieckiego i jest jeden Irańczyk nabyty ,ja go nie znam ,ale opinię co jest w takich społecznościach bardzo istotne ma nieciekawą a prowadzi sklepik ,więc to z pewnością rzutuje na obroty ,a jego synka sam widziałem w markecie jak się żenująco zachowywał ,więc wybitnie to pasuje do tezy,że z nimi jest coś nie halo ,a w kupie to są straszne chamy i buraki.A zapewne ty jesteś otwartym Europejczykiem z dużej aglomeracji ,więc takie coś jak niechęć do obcych ,a już szczególnie z tego kręgu kulturowego jest bardzo wstydliwe ,stoisz wyżej w rozwoju cywilizacyjnym i wolno ci tak myśleć ,obyś się tylko nie przekonał ,że żyjesz w iluzji ,a świat to szambo ,gdy nie daj Boże zawita do ciebie.
Od lat znam kilku muzułmanów – Syryjczyka, Palestyńczyka, Indonezyjczyka i Czeczena. Każdy z nich świetne zaaklimatyzował się w naszym kraju, każdy z nich ma żony Polki i dzieci poczęte w Polsce. Każdy z nich jest uczciwym i produktywnym obywatelem, w naszym kraju płaci podatki i pracuje na rzecz polskich instytucji/firm.
Co więcej – w każdym z wymienionych przypadków ich dzieci są wychowywane w duchu katolicyzmu, bo każdy z nich – niezależnie od siebie – wyznawał zasadę, że dzieci powinny wyznawać religię swoich matek. Z tego co mi wiadomo, raptem jedno z tych dzieci się wyłamało ze schematu i jest ateistą. Warto dodać, że dwójka dzieci jednego z wymienionych przeze mnie muzułmanów nosi typowo polskie imiona jak Bogna i Mieszko. Brzmi to jak eksperyment kulturowy, biorąc pod uwagę kontrast ich imion z nazwiskami o rodowodzie islamskim.
To jedyni muzułmanie, których autentycznie znam (dobrze lub bardzo dobrze). Wniosek jaki płynie z moich doświadczeń jest następujący – nie ma co generalizować.
Prywatnie mam więc pozytywne doświadczenia z muzułmanami. Inna kwestia, że każdy z tych muzułmanów ma wyższe wykształcenie (odpowiednio lekarz, prawnik, absolwent handlu zagranicznego i ekonomista), a zdobyli je w kraju nad Wisłą. Myślę, że zwyczajnie w świeci fundamentalizm islamski znajduje aprobatę u ludzi słabiej wykształconych lub wcale (chyba, że np. jakiś wyznawca Isis cierpi na zaburzenia psychiczne).
Zaznaczam, że jestem przeciwny polityce osiedlania imigrantów w Unii Europejskiej – jeśli nie ma prawnych podstaw do pobytu danej osoby na terenie wspólnoty. Wpuszczanie na teren suwerennych (mogłoby się wydawać) państw, ludzi bez tożsamości (tj bez paszportów i „sprawdzania” ich na granicach) było karygodne i wbrew obowiązującemu prawu międzynarodowemu.
Oczywiście ,że wśród tych uchodżców byłoby bardzo dużo uczciwych praworządnych obywateli,natomiast problem leży gdzie indziej ,nikt nam nie zagwarantuje ,że nie znajdzie się tam grupa ludzi bardzo złych z naszego punktu widzenia czyli terrorystów dla których życie ludzkie jest bez znaczenia byleby oni mogli unas wprowadzić prawo szariatu.Więc może i jestem ksenofobem ,ale wolę być nim niż potem cierpieć gdy straszna krzywda spotka moich rodaków a nie daj Boże moją rodzinę bliską i dalszą czy przyjaciół i znajomych – i za to Pis ma u mnie ogromny plus ,pomimo wszystkich swoich niedostatków
Nie wiem jak wśród uchodźców – nie znam żadnego z nich prywatnie. Pisałem tylko o moich znajomych, którzy dostali się do Europy z innego klucza.
Potok imigrantów widziałem na własne oczy w 2015 roku, gdy jechałem na urlop do Chorwacji przez Budapeszt. Większośc z nich rzeczywiscie stanowili mlodzi mezczyzni i wiekszosc z nich posiadala wysokiej jakosci smartfony (czy to istotne nie mam pewnosci, byc moze to znak czasow, a nie aspekt rangi polityczno-ekonomicznej)
Idąc za Huntingtonem – współczesne wojny opierają się o starcie cywilizacji/kultur (w wymiarze religijnym i gospodarczym). Tyle, że moim zdaniem niektóre partie lub grupy interesu wywołują stan tej „wojny cywilizacji” w umysłach ludzi podatnych na demagogię i populizm.
Innymi słowy – nie uważam aby problem był tak duży jak przedstawiają to niektóre partie, środowiska i stronnictwa polityczne.
Moim zdaniem – zamiast wykazywać się nienawiścią, wystarczyłoby stosować gotowe rozwiązania prawne w stosunku do uchodźców/imigrantów. Wytłumaczę to na przykładzie – na granicy UE (a więc w pierwszym kraju, który graniczy z państwem nienależącym do wspólnoty) należało po prostu prowadzić odprawy zgodne z procedurą celną. Zatem – masz paszport, nie jesteś ścigany (czyt. nie jest wystawiony za Tobą międzynarodowy list gończy), wpuszczamy Cię na teren UE. Jeżeli nie – to sorry Winnetou, ale wracaj skąd przybyłeś. Jedyna pomoc UE wobec imigrantów powinna dotyczyć ewentualnego wsparcia dla państw ościennych, które musiałby sobie radzić z falą uchodźców obecnych na ich terenie.
A tymczasem w Brukseli padł ogólny prikaz, że mamy wpuszczać każdego i otworzyć granice. To trochę tak jakby w więzieniach ustanowiono amnestię dla wszystkich skazanych – niezależnie od tego czy uwolnieni „siedzą za niewinność”, odsiadywali kary za alimenty, posiadanie śladowych ilości narkotyków, rozboje, morderstwa czy pedofilię.
Taka polityka niesie za sobą ogromne ryzyko dla społeczeństwa czy społeczeństw. I jestem ciekaw kto za tę nieodpowiedzialną politykę zapłaci. Właściwie wiem – zwykli obywatele krajów starej UE, zważając na olbrzymi wzrost liczby zamachów terrorystycznych w tych państwach od roku 2015.
Pomimo tego, że nie należę do zwolenników polityki Orbana (dostrzegam więcej minusów niż plusów, biorąc pod uwagę ogół jego działań) to muszę mu przyznać rację w tej sprawie. Za to jak się próbował postawić Brukseli ws uchodzcow, dajac do zrozumienia unijnym notablom, ze nie tedy droga.
Twoje porównanie mocno mnie zabolało. Uchodźcy wojenni jak więźniowie których wypuszczono na wolność. Tak jakby „za karę, za jakieś przestępstwo urodzili się w Syrii.
Ja bym porównał ich bardziej do mieszkańców obozu koncentracyjnego. Hitlerowcy zamknęli w obozach miliony ludzi i regularnie mordowali. Większość zupełnie niewinna, ale nie ma gwarancji, że wśród nich nie czaili się przestępcy. Może więc nie należało ich tak beztrosko uwalniać? Zostawić ich w obozach, w końcu nie my ich tam zamknęliśmy.
Do jakich zbrodni zdolni są ludzie ze strachu i egoizmu? Czy zostawienie ludzi w obozach koncentracyjnych byłoby zbrodnią? Czy różnilibyśmy się wtedy czymkolwiek od hitlerowców?
Aby przerwać falę uchodźców wystarczy przerwać wojnę. Ale nie jest to proste bo wojna toczy się między USA a Rosją. Więc co robić z uchodźcami? Przyjąć wszystkich się nie da. Nie przyjąć – nieludzkie. I tak się gibamy między dwoma niemożliwymi wyborami. Większość krajów wybrało coś pośrodku. A nasza pozycja? Niech narazie zostaną w hitlerowskich obozach. Będzie bezpieczniej 🙁
W tej kwestii jestem legalistą i tak jak napisałem – puszczenie „samopas” ludzi przez granicę jest szalenie niebezpieczne. Nie kwestionuję jednocześnie, że wśród fali uchodźców nie było praworządnych ludzi, którzy uciekali przed wojną. Wystarczy jednak, że wśród nich był ułamek odszczepieńców.
Fakty i dane statystyczne dobitnie pokazują, że po lipcu 2015 roku, liczba zamachów terrorystycznych o dużej sile rażenia w krajach starej UE drastycznie wzrosła.
PS.
Jednocześnie nie podzielam powszechnego na prawicy poglądu, że jednym z głównym winowajców obecnego kryzysu migracyjnego jest Donald Tusk.
Wielu Europejczyków na pewno się z tobą zgodzi. Zwłaszcza ci, którzy byli za wybudowaniem muru nad Odrą zamiast rozszerzania Europy na wschód. Otwarcie granicy skończyło się milionem Polaków w UK i wystąpieniem jednego z najbogatszych krajów z Uni – poważnym osłabieniem związku.
Ja nie mówię jednak o otwarciu granicy. To nierozsądne. Mówię o pomocy, w miarę naszych skromnych możliwości. Po prostu głupio mi, że Polska zachowała się tak jak się zachowała.
Skoro nie masz dzieci, to mówiąc wprost cieszysz się z tego, że politycy zabierają ci pieniądze, a rozdają je innym. Na taki powód do zadowolenia nie wpadłby największy optymista. Też lubię udzielać się charytatywnie, ale rząd nie jest mi w tym do niczego potrzebny.
Nawet jakby miał dzieci, to też nie powinien się z tego rozdawnictwa cieszyć. Ludzie ciągle nie łapią, że państwo swoich pieniędzy nie ma i jak coś daje, to potem jeszcze więcej zabierze. Najbardziej chamska i prymitywna kiełbasa wyborcza, ale skuteczna, bo zapewne kolejne wybory będą mieli dzięki temu wygrane.
Jasna sprawa. Obsługa programu swoje kosztuje. W jego przypadku absurd jest po prostu podwójny.
Nie pomaganie, a sztuczne uzależnianie od siebie to najłatwiejszy sposób na rządzenie masami.
Ja bym raczej powiedział w tym przypadku o „pozorowanym pomaganiu” bazującym na naiwności ludzi.
To w końcu czym ten głupi elektorat PiSu żyje? Smoleńskiem, czy jednak 500+ ? Bo się zgubiłem…
Twadrdy elektorat PiSu żyje Smoleńskiem, a reszta dała się przkupić własnymi pieniędzmi na 500+. Zresztą PO nie może przeboleć tego pomysłu z 500+ i następne wybory zaczną się od obietnic 1000+, a potem, kto obieca więcej, az ostatni zgasi światło!
Tylko czy ktoś platformersom zawierzy ,jak już nawet ludzie z większych miast mieli ich dosyć ,a już popieranie Unii z terrorystami islamskimi sprawia ,że są praktycznie bez szans.Pis nie jest idealny ,samo trzymanie się Unii czyli nowego Związku Radzieckiego ,a gdzie Brytyjczycy już przejrzeli na oczy i spieprzają z tego dziadostwa ,mi się nie widzi.
Oczywiście, że zawierzą, a potem znów PiS, aż do całkowitego upadku państwa.
Zwróćcie uwagę na fakt, że nikt nie mówi o obchodach 77 rocznicy zbrodni katyńskiej…Tylko Smoleńsk i Smoleńsk. Już żaden ważny przedstawiciel państwa,rządu nie jedzie złożyć hołd poległym, tylko wysyłają ambasadora, żeby odczytał list ministra kultury(!). Żenujący spektakl w kraju jest ważniejszy. To przykre. A tak kochają żołnierzy wyklętych..Hipokryzja
Nawet porównywali ofiary katastrofy do żołnierzy wyklętych. Nawet skandowali „cześć i chwała bohaterom”.
Stano, dobry felieton. Nie o piłce ale ciekawy.
Treść usunięta
Politykom, również tym z PiSu, nie zależy na wyjaśnieniu Smoleńska, ale na emocjach bazujących na Smoleńsku. Po prostu: idea POPISu opiera się na wzniecaniu emocji. Bo sam POPiS nie ma nic do zaoferowania poza „sektami”, „hańbami” itp
Mam problem, jak ocenić ten tekst. No, bo niby łatwo udowodnić, że jest i głupi, i nikczemny, ale jaki bardziej? Tu nasuwa sie analogia z krokodylem, który jest długi i zielony, ale kiedy mamy odpowiedzieć, czy bardziej długi, czy bardziej zielony, zaczynają sie schody i dopiero po dłuższym namyśle możemy odpowiedzieć, że jednak bardziej zielony, bo długi jest od pyska do ogona, a zielony także po bokach.
Żale do PiS, że teraz, kiedy ma wreszcie szanse, stara się wyjaśnić, co właściwie stało się w Smoleńsku, wydają sie absurdalne, ale można je zrozumieć. Stano, jako tchórzliwy maminsynek uwielbiający w ramach kompensaty rozmaitych bad boyów typu Szamo, czy Iwan (a wcześniej Kowal), po prostu trzęsie się, co to będzie, jeśli okaże się, że to ruscy zabili nam prezydenta i nie będzie można juz udawać, że to tylko deszcz pada. Bo mu wychodzi, że będzie wojna. Otóż nie. Nie bój sie malutki, niechaj uspokoję Twe rozedrgane jestestwo. Przede wszystkim, zupełnie niepotrzebnie zakładasz, że to na pewno był zamach i na pewno dokonali go Rosjanie. Tego nie wiemy. Eksplozje sa najbardziej prawdopodobnym powodem rozpadu samolotu w powietrzu, co nie znaczy, że nie ma innych możliwości, nie ma też żadnej pewności, że zawinili Rosjanie. To dopiero trzeba wyjaśnić. No, ale jeśli nawet Twoje przypuszczenia okażą sie trafne, to nie będzie żadnej wojny, będzie wniosek do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który sądzeniem takich zbrodni powinien sie zajmować.
No, ale skoro już uspokoiliśmy przerażonego pana Krzysia, pora przejść do meritum.
Po pierwsze, żadne państwo na świecie nie może sobie pozwolić na niewyjaśnienie – do końca takiej zbrodni. Nie wiem, czy mam wyjaśniać, dlaczego nie może, zakładam, ze zupełni idioci tego i tak nie przeczytają, a dla nie idiotów rzecz jest raczej oczywista. Ale jeśli ktoś takie tłumaczenie chce uzyskać – niech się odezwie to wyjaśnię.
Uwagi, że od tylu lat sprawy nie wyjaśnił, są zaskakujące, a nazywając po rzecz imieniu –
głupie, zważywszy że dopiero od 2016. roku PiS może korzystać z aparatu państwowego, ma dostęp do informacji i możliwość występowania o pomoc do partnerów zagranicznych, w tym instytucji międzynarodowych. W latach 2010 – 2015 rządziła koalicja PO – PSL i ona miała do dyspozycji służby, dostęp do materiałów i on reprezentowała Polske na zewnątrz. Wykorzystała ten czas i te możliwości, żeby sprawy nie wyjaśnić. Żeby oddać śledztwo Rosjanom. Strona polska zrezygnowała z udziału w śledztwie, nie chciała dostępu do dowodów rzeczowych, a jesli wykazywała jakąkolwiek aktywność, to tylko po to, żeby nie wydało sie, jak dalece Rosjanie zlekceważyli postępowanie. Na przykład komisji Millera nakazano przepisać raport MAK, czy zabraniano otwierania trumien, żeby nie wyszło, że nie tylko nie przeprowadzono poprawnych sekcji zwłok, że w trumnach sa śmieci, pety, nie wiadomo do kogo należące kończyny, włożone do nich luzem, ale także – że nie przeprowadzono nawet identyfikacji ciał. To było działanie nie tylko drańskie, ale także sprzeczne z interesem Polski I liczę, że za to ministrowie Donalda Tuska i on sam za to odpowiedzą. PiS w tym czasie mógł jedynie wskazywać zaniechania, zaniedbania i uchybienia w śledztwie bazując na dokumentach wyprodukowanych przez MAK i Komisje Millera. W każdym razie – jeśli Stano wiedząc, jak wyglądała sytuacja (a zakładam, że wiE, kto w Polsce rządził w latach 2010-2015) świadomie twierdzi, ze PiS miał mnóstwo czasu żeby sprawę wyjaśnić, to jest to także nikczemne. No, ale właśnie: bardziej głupie, czy bardziej nikczemne? IMO bardziej nikczemne. Bo Stano tylko udaje głupka – ze strachu. No ale może jednak głupsze, bo ten strach jest nieuzasadniony? Nie wiem, szczerze mówiąc, trudno mi to rozstrzygnąć…
„Żale do PiS, że teraz, kiedy ma wreszcie szanse, stara się wyjaśnić, co właściwie stało się w Smoleńsku, wydają sie absurdalne, ale można je zrozumieć”
PiS rządzi półtora roku. Proszę, powiedz mi ile się przez ten czas dowiedzieli. A przecież jak PO rządziło to Jarek i koledzy byli PEWNI, że to zamach i Antek miał na to mnóstwo dowodów. No to gdzie te dowody teraz? PiS doskonale wie, że żadnego zamachu nie było, ale po tym cyrku, jaki odstawiali po prostu nie mają jaj, żeby to otwarcie przyznać, więc teraz, kiedy to oni mają wszystko, co potrzebne w łapach, będą to przeciągali ile się da.
„Po pierwsze, żadne państwo na świecie nie może sobie pozwolić na niewyjaśnienie – do końca takiej zbrodni.”
No to w końcu zbrodnia czy nie wiemy, co się stało? Bo raz mówisz tak, a raz tak.
1. Przecież wczoraj opublikowano wyniki działań. Mozesz sie zapoznać, mogę Ci przytoczyć słowa Berczyńskiego, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy, tego że samolot rozlecial sie w powietrzu, były dwa wybuchy.
2. Ze zbrodnia mamy do czynienia z całą pewnością. Przygotowanie wizyty, narażenie prezydenta RP na niebezpieczeństwo, liczne zaniedbania to z pewnością zbrodnia. Czy mieliśmy do czynienia z zamachem? Tego nie wiemy, nie znam sie na samolotach na tyle, żeby wiedzieć, ze coś tam może wybuchnąć bez podłozenia ładunku wybuchowego.
Pzdr
Nie przytaczaj słów tylko fakty i dowody. Tych nie ma. Jeśli już mają być słowa to przetłumacz na polski: „najbardziej prawdopodobną przyczyną” czyli co? wybuch jest przyczyną katastrofy czy jest najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy? Dowody albo milcz.
Przecież Berczyński przedstawił dowody przemawiające za wybuchami. I jeśli się z nimi nie zgadzasz, to je obal. Albo milcz. To ze uwierzyłeś, że samolot ważący 100 ton, lecąc z prędkością ok 300 km na godzinę, zahaczył skrzydłem (wzmocnionym trzema dźwigarami wielkości szyny kolejowej każdy) o drzewo i rozleciał sie w powietrzu, na tysiące części, jak szklanka uderzona młotkiem, oznacza, ze jesteś po prostu naiwniakiem, ale nie daje ci prawa w tej kwestii prawo czegokolwiek żądać. Bo dowodów od komisiji Laska przeciez nie żądałeś.
Jeszcze raz bo nie trybisz. Dowody „przemawiające za wybuchem” czy dowody, że był wybuch. Znaczy był wybuch i są na to dowody czy coś przemawia, że tak mogło być? Ktoś twierdzi, że szklanka inaczej się rozpada a jeszcze ktoś, mgła była sztuczna. Do brzegu, konkrety.
Znaczy za tym że był wybuch, przemawia sposób, w jaki rozpadł się samolot i sposób, w jaki upadły szczątki oraz brak krateru w miejscu uderzenia maszyny o ziemię. To sa własnie dowody. A możesz mi wymienić jakiś dowód przemawiający za tym, że samolot uderzył w brzozę i od tego rozpadł sie na tysiące części?
A „opona” w samochodzie prezydenta Dudy, czy „atak seicento i drzewa” na samochód premier Szydło czy ataki na samochód ministra Maciarewicza to zbrodnie, spiski czy niechlujstwo naszego państwa??? Mam przeczucie z dużą dozą prawdopodobieństwa że sprawca „smoleńska” jest ten sam 🙁
Przypuszczam, że chciałeś błysnąć, ale niestety wyszło nie najlepiej. Szkoda, bo potencjał masz.
Mocno chamski tekst, Porter. Z tyloma osobistymi wycieczkami do autora. Jeśli chcesz kogoś przekonać do swoich racji, to lepiej używać argumentów a nie rzucać błotem. Inaczej ciężko dyskutować.
Wydaje mi sie, że wszystko, co napisałem – uzasadniłem. Ty natomiast w swoim pouczeniu, za które serdecznie dziękuję, jakos nie uzasadniłeś dlaczego chamski i dlaczego bełkot.
Nie napisałem, że to bełkot. Chodziło mi o to, że twój komentarz to odpowiedź na pytanie czy Stano to nikczemnik czy głupiec. Do tego wtrącasz najróżniejsze personalne przytyki bez związku.
Uważasz, że każdy kto się z tobą nie zgadza to albo nikczemnik albo głupiec?
Jeśli się nie zgadzasz to napisz dlaczego i wystarczy. Nie chciałem cię pouczać, pewnie niepotrzebnie się wtryniam jak kij w szprychy…
Wydawało mi sie, że zastanawiam sie, czy to tekst Stana, a nie sam Stano, jest głupszy, czy bardziej nikczemny, ale co ja tam wiem.
Jak dotąd myślałem, że nikt w miarę umiejący pisać i czytać nie jest w stanie uwierzyć w ten bełkot jaki serwuje nam „komisja” MON. Biję się w pierś – myliłem się. Porterowi pisanie idzie (na oko) bardzo sprawnie, a wygląda na to, że on w to wierzy!
Niesamowite!
No chyba, że to co wypisuje, to trolling…..
Oczywiście doceniam zdanie inteligenta, który uwierzył, że ważący ponad 100 ton i lecący z prędkością prawie 300 km/h samolot, zawadziwszy o drzewo skrzydłem (wewnątrz którego sa trzy dźwigary wielkości szyny kolejowej) rozpadł sie w powietrzu na tysiące kawałków. Miałbym tylko taka małą prośbę: zawsze fascynowali mnie tacy ludzie. Napisz cos o sobie, pls.
Myślę, że Zenek zastanawia się o jakim „wraku” mowa od tylu lat, skoro samolot „rozpadł się na tysiące kawałków”.
Zastanawia się również, jaki to musiał być geniusz-zamachowiec, żeby wywołać wybuch akurat w czasie lądowania na starym lotnisku, w czasie potwornej mgły i dokładnie w momencie kiedy samolot przywalił w drzewa w pobliskim lasku. Do tego w każdej chwili pilot mógł powiedzieć: „Nie lądujemy, to zbyt niebezpieczne!” i z zamachu byłyby nici. To jest zdecydowanie najsprytniejszy zamach w historii ludzkości. Tak dobrze zamaskowanego zamachu nie było od kiedy Japończycy pchnęli górę lodową w Tytanica.
Nie sądzę, żeby to się kiedykolwiek skończyło. Zabójstwo Keneddiego zostało sfilmowane z wielu kamer na żywo. Przeanalizowano każdy, najdrobniejszy szczegół, napisano tomy analiz. Wszystko zostało wyjaśnione – kto, jak, kiedy. Byłem w muzeum w Dallas, ile tam tego jest! A kilkadziesiąt lat później Oliver Stone robi film (świetny zresztą) i znowu połowa ludzi na świecie myśli, że Keneddiego zabiła CIA.
PiS próbował tej samej sztuczki, tylko że film był taki jaki był, więc nie bardzo wyszło. Dlatego narazie PiS będzie wyjaśniał, póki rządzi, a za parę lat władzę przejmie opozycja (bo zawsze przejmuje prędzej czy później) i ona będzie wyjaśniać, wyciągać brudy jak to PiS zawalił śledztwo i karać odpowiedzialnych. I tak dalej, w imię prawdy, aż się to ludziom znudzi i nie będzie w tym więcej kapitału politycznego.
Obejrzyj sobie zdjęcia wraku na płycie lotniska. Tysiące kawałków. Jak szklanka walnięta młotkiem. Mówisz, ze samolot przywalił w drzewa… Owszem, przywalił. Tylko, ze zanim przywalił, odpadło od niego mnóstwo części. I tu rodzi sie pytanie, skąd ten samolot wiedział, że zaraz przywali i zgubił te części?
Co do kapitału politycznego, to PO – z powodów politycznych – nie życzy sobie wyjaśnienia sprawy, a PiS – jak najbardziej. W interesie Polski jest, by prawda wyszła na jaw.
Wszystko można podważyć, jak się tam nie było. Lądowanie na księżycu ludzie podważają.
Ale przyznajesz, że była potworna mgła? Że było stare lotnisko w Rosji? Że były drzewa? I, że samolot leciał nisko sposobiąc się do lądowania? To musisz też przyznać, że jeśli to był zamach to było to mistrzostwo świata. Coś co jeszcze nigdy w historii nie miało miejsca.
Nie wydaje ci się to odrobine dziwne? Nawet jak sowieci chcieli papieża zabić, to jedyne co wymyślili to wynajęcie jakichś Turków. Nikt nie pomyślał, żeby udać, że to wypadek Papamobile.
Jedyne z czym można to porównać, choć oczywiście nie ta skala, to z wypadkiem Diany. Tu też jest masa ludzi twierdzących, że to był zamach, tylko PiSu tam nie ma, żeby tą sprawę wyjaśnił.
Jeśli to był zamach, to oczywiscie musieli uczestniczyć w nim kontrolerzy lotu, którzy naprowadzali samolot poza pas, informując pilotów, że są na kursie i ścieżce. No i pozwolili zejść na 50 m i na tej wysokości podjąc decyzję. Protasiuk na tę wysokość zszedł, nie zobaczył pasa i podjął decyzje „odchodzimy”. I wtedy samolot zaczął sie rozpadać.
Czyli kontrolerzy lotu (czyli Putin), ładunki wybuchowe (czyli współpraca polskiego rządu) i synchronizacja z gęstą mgłą. No bo gdyby nie gęsta mgła to Protasiuk chyba widziałby gdzie leci i cały misterny plan poszedłby w pizdu. Ładunki trzeba by wymontować, kontrolerów uciszyć żeby nie gadali. Do tego Protasiuk mógł przerwać całą zabawę zanim zszedł tak nisko i wtedy zamachu nie dałoby się już ukryć.
Niesamowita, skomplikowana operacja, ryzyko ogromne, dziesiątki ludzi wtajemniczonych, szanse na to że pójdzie dobrze – żadne. I do tego bez żadnego logicznego powodu. Wybacz, ale jest to mniej więcej tak prawdopodobne jak to, że administracja Busha zaplanowała 9/11 żeby zniszczyć budynek CIA stojący koło WTC.
Słuchaj, wiem gdzie stoisz, ty wiesz gdzie ja stoję, nie przekonamy się. Dzięki za dyskusję.
Ja może przedstawię „gdzie ja stoję”. Otóż absolutnie nie wierzę w dwie rzeczy. Po pierwsze – nie wierzę, że doświadczony pilot wojskowy postanowił lądować tak dużym samolotem na oślep i byle gdzie. Po drugie nie wierzę w to, co stwierdził MAK, a powtórzył Miller: że przyczyną katastrofy było zahaczenie skrzydłem o brzozę. IMO jest to wysoce nieprawdopodobne, ponieważ skrzydła Tupolewa są bardzo masywne, to najbardziej masywny element płatowca, wzmocniony trzema potężnymi stalowymi dźwigarami o przekroju (jeśli dobrze pamiętam) 12×10 cm. Już kilka lat temu prof. Binienda przeprowadził symulację komputerową takiego zderzenia (czego nie zrobił ani MAK, ani komisja Millera) i wyszło mu, że takie skrzydło ścięłoby drzewo, samemu uszkadzając sobie tylko panele na krawędzi natarcia, ale nie ulegając zniszczeniu. W praktyce potwierdza to sytuacja z zamachu na WTC, kiedy Boeing (mający tylko dwa dźwigary) ciął skrzydłami stalowe belki konstrukcyjne budynków, bądź jeszcze wcześniej – katastrofa w Lesie Kabackim. Tam spadający Ił 62M po prostu wykarczował drzewa skrzydłami tworząc kilkusetmetrową aleję. Bzdurność teorii pancernej brzozy potwierdzają pośrednio jej późniejsze pomiary. Najpierw oceniono, że brzoza została przecięta na wysokości 4,5 metra. I tak stoi w raporcie MAK. Jest to o tyle niemożliwe, że skrzydła Tupolewa znajdują sie na wysokości ponad 4 metry, tyle, że tylko dopóki samolot nie wypuści podwozia, bo wówczas robi się z tego 6 metrów z czymś. A Tupolew mial wypuszczone podwozie. No to zmierzyli brzozę jeszcze raz i wyszło, już nie 4,5, tylko 7,9 metra. Ale wtedy wypłynęły liczne zdjęcia, które różni turyści robili sobie pod brzozą i z nich wynikało, ze ci turyści bez wyjątku musieliby mieć ponad 2,5 metra wzrostu. No to chłopaki z prokuratury wojskowej podjechali do Smoleńska i przeprowadzili trzeci pomiar i – tadaaam – okazało się, ze to jednak 6,7 metra.
Dodatkowo – sekcja zwłok (na którą powołuje niechętnie, bo wydaje mi się, że przeprowadzono ja bardzo pobieżnie, jeśli w ogóle). Sekcja wykazała, że pasażerów poddano przeciążenie na poziomie 100 g. Rzecz w tym, ze gdyby to przeciążenie powstało przy uderzeniu stutonowego samolotu w grunt (a tak chce MAK i komisja Millera), to w błotnistym, miękkim gruncie powstałby ogromy krater. A tego krateru nie ma.
Z tych wszystkich powodów uważam, że raport MAK i Komisji Millera nie wytrzymuje krytyki i należy go odrzucić w całości. Ten samolot, w tych okolicznościach nie mógł spaść na ziemię w jednym kawałku. Musiał rozpaść sie w powietrzu, co zresztą potwierdzają części, które spadły na ziemie dlaekko przed „pancerną” brzozą.
A jak było naprawdę?
Wydaje mi sie, ze tak: Protasiuk zszedł na wysokość decyzji podana przez wieżę. powiedział „odchodzimy” i nacisnął przycisk „uchod”, po którym samolot automatycznie powinien zmienić konfigurację na startową, dać pełny ciąg i zacząć sie wznosić. Reakcja na naciśnięcie „uchod” trwa 3-4 sekundy, pilot poczekał tyle, ale samolot nie zaczął sie wznosić, wiec spróbował odejść ręcznie, a wtedy okazało się, ze samolot go nie słucha i obniża się nadal, do tego szybciej. Kontrolerzy z całą pewnością naprowadzali samolot poza pas – i tu Protasiuk nawet bez mgły nie byłby w stanie nic zrobić, bo tak czy owak musiałby zejść na 50 metrów w tym samym miejscu i dopiero wtedy mógłby sie zorientować, że coś jest nie halo, ale przecież byłoby za późno. Bez mgły ten samolot i tak by się rozbił. Inna kwestia – jak umieszczono bombę. Można było to zrobić na dwa sposoby: albo wewnątrz samolotu (dwa dni wcześniej wniesiono na pokład ważący kilkaset kilkaset kilogramów „repair kit”, którego nikt nie sprawdził), albo wiedząc którędy będzie przelatywał samolot – umieścić ładunki kierunkowe i odpalić je, kiedy maszyna znajdzie się miedzy nimi. Technicznie jest to zupełnie wykonalne, zresztą już w latach siedemdziesiątych Czerwone Brygady, czy inna RAF próbowały w ten sposób dokonywać zamachów na lądujące samoloty.
Pozdrawiam serdecznie.
Treść usunięta
Mnie zastanawia jedno. Sumliński jak katarynka powtarza, że co naprawdę się tam zdarzyło wiedzą na 100 % Amerykanie. Dlaczego więc nikt ich się o to raz na zawsze nie zapyta?
Bo Sumliński jest złodziejem i nie warto wierzyć w to co mówi.
Treść usunięta
PiS utrzymał wszystkie podatki, które nałozyła na mnie Platforma Obywatelska i jeszcze dołożył mi nowe. Faktycznie – partia marzenie.
ja – ogolnie rzecz biorac – to sprawiedliwy jestem, nienawidze politykow wszystkich jednakowo.
chociaz jest jeden – hehe -maly wyjatek. boze jak on Nas, Polaków podzielił. fenomen. cala Polska, jak dluga i szeroka, w kazdej kwestii, tak samo – na pół.
aborcja, smolensk, wojsko, konstytucja, wośp…
i zawsze wyglada to mniej wiecej tak:
-panie prezesie! rocznica smolenska! co robimy?
-dzielimy!
-panie prezesie, ale jak?-
-jak zawsze, na dwa!’
i w ten oto sposob w Polsce mamy tylko frajerow i znajacych prawde, pierwszy i drugi sort, zdrajcow i patriotow,
anglicy maja fajne powiedzenie
'united we stand, divided we fall’
nie dajmy sie zwariowac, wszyscy mamy rozne poglady, ale – prosze – szanujmy sie i nie wkrecmy w te emocjonalne gierki. serio, bo to do niczego madrego nas nie doprowadzi. elo!
Treść usunięta
Niestety, ale te emocje u ludzi z obu stron barykady politycznej są podgrzewane przez dziennikarzy. Teksty, czy zdjęcia same 10 kwietnia się nie publikują…Fejkowe niusy o nowych podatkach, czy jednolitych cenach książek także. Trwa wojna medialna, niestety by poznać troszkę obiektywnej prawdy o świecie trzeba czytać informację z PAP i samemu analizować zdarzenia/wiadomości.
Matka Kurka: „Przeczytałem, klasyczne pierdolenie człowieka, który nigdy się tematem nie interesował i nie ma o nim pojęcia. Pusty Lans. Szkoda czasu.”
Treść usunięta
Oczywiście, że wart – ryzykuje procesy (dyzma Artymowicz też mu grozi) i je wygrywa – jak z Owsikiem.
Treść usunięta
I je przegrywa – jak 2 razy z Owsiakiem.
24 godzinne stacje telewizyjne karmiące ludzi papką ekstremów. Wszelkiego rodzaju portale internetowe publikujące półprawdy i niedomówienia. Ludzie czytający lidy i wierzący nie w to co uważają ma sens, tylko w to co zostało powiedziane przez ludzi z ich obozu politycznego (lewo/prawo). Dzięki temu teorie spiskowe będą zyskiwały na znaczeniu, a ludzie coraz bardziej podniecać się będą nieistotnymi sprawami (jak to co kto kiedyś powiedział jako o wiele ważniejsze niż np. projekt ustawy), dążąc do konfrontacji ze stroną przeciwną. O ile ponowna radykalizacja (1930s are back) dotyczy w zasadzie całej Europy i świata, o tyle w Polsce jest … nieco śmieszna. Wojny domowe lewica kontra prawica się zdarzały. Jesteśmy jednak chyba jedynym państwem w którym ludzie gotowi są walczyć ze sobą za partie, które 1) nie różnią się wcale aż tak bardzo pod względem poglądów na realne sprawy (nie smoleńsk i nie tęcza na pl. zbawiciela), 2) w 2005 roku szły do wyborów razem xD Napisałbym więcej, ale i tak już jest tak długo, że nikt tego nie przeczyta.
PS Pozdrawiam Panie Krzysztofie, świetny felieton.
Obie strony, zarówno PIS i PO mają swoje za uszami. Obie strony doprowadziły do chaosu i zaniedbań przed katastrofą smoleńską. Zresztą amatorka w wożeniu VIP-ów trwa do dzisiaj, co pokazały liczne wypadki Dudy, Szydło i ministrów. Jeszcze niedawno w Londynie znowu pół rządu chciało się władować do jednego samolotu bo im się spieszyło… Itd. itp.
Jeżeli chodzi o cyniczne granie Smoleńskiem, obie największe partie brały i nadal biorą w tym udział. Jeżeli jednak chcemy mieć prawdziwy obraz sytuacji, nie możemy poprzestać na stwierdzeniu, że jedni i drudzy są siebie warci i nie ma co brnąć w to dalej. Trzeba jednak rozróżnić winy i przypisać je nieco konkretniej.
Ludzie z ekipy PO odpowiedzialni są za bylejakość państwa i niedbałość. Kaczor wziął sobie samolot? A niech leci na swoją rękę, nam nic do tego. Piloci nie mają szkoleń? A kogo to obchodzi itd. Po katastrofie podejście podobne. Jakoś to będzie. Nie można zakładać złej woli Ruskich itd.Jak PIS zaczął tworzyć teorie spiskowe, nie reagowano odpowiednio szybko. To w sumie było na rękę do pewnego czasu dla PO aby główni rywale brnęli w takie tematy. No bo patrzcie ludzie! Może my jesteśmy złodziejami. Ale oni są złodziejami i oszołomami!
Strona PISowska też miała swoje „zasługi” w robieniu burdelu. Po kompromitującej dla polskiej armii katastrofie CASy, gdzie złamano wszelkie procedury, minister Klich żądał dymisji dowódcy sił Powietrznych Błasika. Prezydent Kaczyński odmówił, tym samym przyczynił się do konserwacji pierdolnika. A wtedy trzeba było zrobić porządek! PO i PIS wolały jednak ze sobą walczyć. Wojsko, będące pod sporym wpływem prezydenta jako zwierzchnika, było doskonałym poletkiem do prowadzenia wojny polski-polskiej. Armia podlegała też ministrowi z PO. I się tak przepychali. Podkładali sobie miny. Byli względem siebie nieufni. Politycy PIS linczowali pilota, który sprzeciwił się Kaczyńskiemu podczas lotu do Gruzji. Nazywali go tchórzem. Doszukiwali się spisku PO. Członkiem załogi był wtedy kapitan Protasiuk. Na własne oczy widział, co się dzieje, kiedy odmówi się prezydentowi lądowania. Niestety buta i brawura pisowców oraz olewanie wszystkiego przez platformersów okazały się zgubne.
Na oddzielny akapit zasługuje to co odpierdala PIS po katastrofie. Mogli w cywilizowany i bardzo skuteczny sposób punktować PO za niedbalstwo i niedopełnienie procedur. Ale nie. Wybrali jazdę po bandzie i teorie o zamachu. Jak byli w opozycji, można było to jeszcze traktować z przymrużeniem oka. W tej chwili władzę absolutną w naszym kraju mają ludzie opowiadający publicznie rzeczy urągające ludzkiej inteligencji. Abstrahuję od polityki jaką prowadzi PIS. Z pewnymi rzeczami można się zgadzać, z pewnymi nie. W sprawie Smoleńska zachowują się jednak jak psychopaci. Minister Obrony Narodowej z pełnym przekonaniem i uśmiechem na twarzy opowiada piramidalne bzdury! Pomija podstawowe dowody jak czarne skrzynki i oględziny miejsca katastrofy. Zarzuca sfałszowanie zapisu rejestratorów. Ale jednocześnie korzysta z wybranych fragmentów, które mu pasują. Niewygodne odrzuca. Głównym dowodem są dla Antka symulacje komputerowe. Takie rzeczy mają to do siebie. że jeżeli wrzuci się do nich niewłaściwe lub niepełne dane, nijak mają się one do rzeczywistości. I tak właśnie zrobili eksperci wynajęci przez PIS. Na przykład nie wzięli pod uwagę, że co prawda samolot bez końcówki skrzydła dałoby się jakoś opanować ale przy prędkości dwukrotnie większej niż ta z którą podchodził on do lądowania w Smoleńsku. Itd. itp.
To wszystko jest niezła szopka, cyrk i kabaret. I być może byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie wielka tragedia w tle. Na całą tę komisję Macierewicza idą grube miliony z naszych podatków. I to też nie jest wesołe. Poza tym rządzący naszym krajem zachowują się jak ludzie niepełna rozumu. Jeżeli w sprawie Smoleńska odpierdala im palma, to nie jestem pewien, czy w innych kwestiach będą potrafili zachować się racjonalnie i odpowiedzialnie. po prostu im nie ufam. Nie da się ufać ludziom, którzy wmawiają, że czarne jest białe a białe jest czarne.
Czasami się z Panem, Panie Krzysztofie nie zgadzam, ale dzisiaj podpisuję się pod tym tekstem. Całe to zamieszanie wokół katastrofy, tej jakby nie patrzeć, narodowej tragedii, jest nie tylko irytujące, ale i odrażające. Te ekshumacje ciał ofiar wbrew woli rodzin to też jest niepoważne. I to delikatnie mówiąc.
Fakt jest faktem , PiS nie zrobił wiele więcej od PO w kwestii wraku itd. jednak problem leży w błędach poprzedniej władzy, która poprzez niekorzystne memoranda sprawiła, iż wszystkie dowody materialne mają zostać u kacapów do końca procesu…
Dziś przeczytałem,że Jarosław miał też lecieć tym samolotem ale w ostatniej chwili został aby opiekować się chorą matką…. Zamiast niego poleciał Wasserman….Jeśli to prawda jakiś dziwny zbieg okoliczności…Ktoś mu dał cynka aby nie wsiadał ??? Co Antoni Smoleński na to ???
oj STANO -powiem wprost -nie pierdol głupot ………..zaznacze na wstępie ,że pierdole wybory i nie chodzę na nie bo to bezsens. jebie mnie z góry i komisyjnie pis i oczywiście jebie mnie do kwadratu platfusiarstwo dla tego śmiem twierdzić,że mam , zdrowy ,świezy osąd i do tego posługuje się LOGIKĄ
pełna zgoda co do faktu całego pokazu wczorajszego – po jakiego chu……. to wczoraj zrobili a nie w jakikolwiek inny dzień????? jest to dla bezstronnego obserwatora tak samo wkurwiające jak te miesięcznice i epatowanie samym faktem tragedii
ale dalej to zaprezentowałeś się jak leming, bez własnego toku myślenia -mówisz ,że pis i platfusy tak samo wyjaśniały – no rozjebałes mnie na łopaty -powiedz mi co zrobiła pizdusia kopaczka, oprócz kłamstwa w żywe oczy i ściemie o współpracy z ruskimi, kto z naszych COŚ tam robił przy sekcjach i wszystkim innym (gość z centralnego laboratorium kryminalistyki który tam pojechał z kopaczką twierdzi ,że do niczego ich nie dopuszczono) a prokuratorów było 2, kurwa dwóch!!, dalej pokaż mi doświadczenia wykonane przez BERCZYŃSKIEGO , które juz wykonano za millera i laska?? no wskaż w którym momencie lasek i miler zalozyli przynajmniej hipotetycznie,że doszło do jakiejs eksplozji??? nie było takiej opcji i chu………. tak stwierdzili , bo przeciez putin przytulił tuska a kopaczka dziekowała mu serdecznie za wszystko ……….a i oczywiście raportu pirotechnicznego z przed odlotu tez nie uświadczysz ……..no ale na 100 %wiadomo, że nic nie wybuchło i nie trzeba badać, bo byłoby smutnoo jakby sie okazało że był jedna ……………………TY juz się boisz -„co byłoby dalej” -kurwa Stano nie bój się przed czasem ,nic jeszcze nie zbadano na 100% i oficjalnie nie powiedziano a TY masz juz pietra – pamiętaj takie hasło – prawda nas wyzwoli !!!
Pomijając to co zostało napisane… 10 kwietnia, to powinien być dzień pamięci(wspominki, anegdoty), a nie PiSowska sekta organizuje dziwne marsze, na których hasłem przewodnim jest „zwyciężymy”(o ile wiem, to wybory wygrali już dawno temu). Te ścierwa nie mają żadnego wstydu, bo nie dość że wykorzystują to politycznie, to po prostu wygumkowują pozostałe osoby(czy to niezwiązane z polityką, czy związane, ale z innych opcji). Dodatkowo na czele stoi wariat(polecam wczorajsze przemówienie Jarkacza) z drugim wariatem(Macierewicz), a „prezydent” to człowiek, który powie wszystko, co zostało mu nakazane przez pierwszego sekretarza. Jak to pierdolnie, to obawiam się konsekwencji…
Wczoraj wracając z pracy przełączyłem radiostację na Program Pierwszy Polskiego Radia. Była punktualnie 15.00 i zamiast charakterystycznego dla tej stacji jingla wiadomości usłyszałem wyczytane głosem aktora dramaturgicznego fragmenty ustaleń komisji Macierewicza ds. katastrofy smoleńskiej. Podkreślano w nich, że dwaj kontrolerzy lotów (wymienieni z imienia i nazwiska) nie byli uprawnieni do przyjmowania lotów międzynarodowych i nie mieli prawa piastować tak odpowiedzialnych funkcji za sprawą złego stanu zdrowia.
W samym środku szczytu komunikacyjnego poczułem się zażenowany – słoneczny dzień, piękna wiosenna pogoda. Na ulicach masę uśmiechniętych ludzi, a w głośnikach aut stojących w tym samym korku rozbrzmiewała muzyka, za której sprawą kierowcy tych samochodów celebrowali korzystny biomet.
Nie widziałem aby lud pogrążył się w zadumie. Media publiczne przedstawiały tę sprawę inaczej, próbując w nadmiarze wzniecać grobowo-militarne nastroje. Zupełnie wbrew rozsądkowi, faktom i logice.
Cynizm, a wręcz makiawelizm Jarosława Kaczyńskiego stanowi większe zagrożenie dla stabilności naszego państwa, niż Rosja czy inny (wirtualny) wróg na arenie międzynarodowej.
Od chwili, gdy PiS przejął władzę mam wrażenie, że Jarosław Kaczyński traktuje Polskę jako prywatny folwark. Mniej lub bardziej świadomie JK przelewa swoje prywatne zaszłości i zaburzenia osobowości na naród/kraj, stosując model zarządzania społeczeństwem, w oparciu o strach i płytki nacjonalizm.
Nie chcę powielać (hipo)tez o tym, że JK i jego dwór są agentami rosyjskimi. Jeżeli nimi są to na pewno nie jest to z ich strony świadome, choć znając szeroko pojętą tematykę „mafii, służb i lóż” nie można tego wykluczyć.
Z drugiej strony mam prawie pewność, że gdyby dzięki reformom gospodarczym gabinetu PiS, poziom życia w kraju by wzrósł – wskaźniki ekonomiczne i zarobki poszłyby w górę – to większa część społeczeństwa (nawet ta bardziej wykształcona i oświecona) przestałaby sobie zawracać głowę batalią o prawdę smoleńską w wersji Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza.
Co do samego tekstu – dzięki za tekst, fajnie się czytało. Jakkolwiek w wielu kwestiach co raz rzadziej nie zgadzam się z redaktorem Stanowskim, tak tutaj muszę mu przyznać rację. Proste, czytelne tezy i podkreślenie słabych punktów grupy krytykowanej w tekście przez autora. Brawo.
Gołym okiem widać (pozwolę sobie zwrócić do Ciebie w osobie trzeciej jako wierny czytelnik weszlo od chwili jego powstania) Stano, że po serii nieudanych felietonów na tematy społeczno-polityczne, udał Ci się pierwszy tekst. Widać, że jesteś niepoprawny politycznie, a Twoje poglądy nie wpisują się w program wyborczy jakiejkolwiek partii politycznej w Polsce (znam ten temat z autopsji).
Jeszcze raz brawo, a pozostałych userów zachęcam do większej odwagi w prezentowaniu swoich poglądów.
Właściwie zwróciłeś się na końcu chyba w drugiej osobie a nie trzeciej. W trzeciej był poprzedni paragraf. Chyba, nie jestem polonistą:)
Ale ogólnie zgadzam się w 100%.
Masz racje, to parfrazujac Jana Tomaszewskiego – (wiel)blad jezykowy.
PS.
Mialem tez napisac, ze co raz czesciej nie zgadzam sie ze Stano.
Świetny tekst.
Dobrze wiedzieć że istnieją jeszcze myślący, nie zacietrzewieni ludzie.
http://kontrowersje.net/lotnicza_komisja_kierwi_skiego_i_trzy_trolle_odpowied_na_prezentacj_berczy_skiego
Riposta MatkiKurki skierowana do osób, które mają podobne spojrzenie jak autor powyższego tekstu.