Reklama

Błaszczykowski ciągnie Wolfsburg za uszy i do spółki z Gomezem ratuje przegrany mecz

redakcja

Autor:redakcja

02 kwietnia 2017, 21:27 • 2 min czytania 4 komentarze

Dziesięć minut do końca, dwójka w plecy i perspektywa miejsca grożącego spadkiem po trwającej serii spotkań. Krótko mówiąc – sytuacja niemal patowa. Aż nagle pojawia się Jakub Błaszczykowski i swoim dośrodkowaniem przekazuje, że jednak nie do końca bez wyjścia. Po świetnej wrzutce Kuby gola kontaktowego strzelił Bayerowi Mario Gomez. Dwie minuty później – Gomez na 2:2. Minęło pięć minut… i – względem kilku chwil wcześniej – sytuacja zmieniła się jak fryzura Cristiano Ronaldo w przerwie meczu z Niemcami na Euro 2012. Za sprawą Błaszczykowskiego.

Błaszczykowski ciągnie Wolfsburg za uszy i do spółki z Gomezem ratuje przegrany mecz

Polak pędził z piłką, wbiegł z nią w pole karne, a tam sfaulował go Benjamin Henrichs, po czym Wolfsburgowi został przyznany rzut karny. Wykorzystał go Gomez, który w siedem minut zdobył hat-tricka i dał zespołowi prowadzenie. Ostatecznie zakończyło się na remisie 3:3, ale wyczyny Mario Gomeza, a przede wszystkim Kuby Błaszczykowskiego zasługują, a wręcz wymuszają pochwały. Choć to żaden mus, a radość, gdy Polak tak znacząco przyczynia się do uratowania meczu swojej ekipie.

Reklama

Błaszczykowski asystując Gomezowi przy golu na 1:2 dał impuls drużynie. Następnie dał jeszcze więcej, bo rzut karny przy remisie 2:2. W pierwszej połowie – standardowo już – grał na prawej obronie. Po przerwie Andries Jonker przesunął go wyżej, na skrzydło. To absolutnie najlepszy występ Kuby, odkąd gra w Wolfsburgu. Choć obiecująco wygląda to już od lutego, gdy zagrał pełny mecz z Werderem, ostatni ze starym trenerem, a następnie po 90 minut w każdym z czterech meczów za Jonkera. Wynikowo też jest coraz lepiej, bo oprócz dzisiejszego rollercoastera, Wolfsburg od zmiany szkoleniowca wygrał dwa mecze, a jeden zremisował.

Ale o ile spadku temu zespołowi oczywiście nie życzymy, o tyle nieporównywalnie bardziej interesują nas indywidualne popisy Kuby. Jest wystawiany jako prawy obrońca i w defensywie radzi sobie naprawdę bardzo dobrze. Trochę gorzej jest z przodu, bo Kuba gra tak, jakby nieco bał się ruszać do ataku jako obrońca. Woli zabezpieczyć tyły, niż nie być tam, gdzie powinien. Choć z meczu na mecz nabiera w tym pewności, widać, że czuje zaufanie, którym obdarzył go Jonker. Dziś pokazał to miedzy innymi, gdy ruszył do pojedynku biegowego z Benjaminem Henrichsem i przy młodziaku z Bayeru wyglądał jak struś pędziwiatr.

Oby wyglądało to tak dalej, ale po dzisiejszym występie jakoś nie mamy wątpliwości, że będzie jeszcze lepiej. Forma idzie w górę, Wolfsburg w tabeli także. I niebywale nas cieszy, że za sprawą wyczynów Kuby.

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
9
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
5
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Niemcy

Anglia

Brat sławnego brata na radarze Borussii. “Klub utrzymuje kontakt z rodziną”

Antoni Figlewicz
5
Brat sławnego brata na radarze Borussii. “Klub utrzymuje kontakt z rodziną”

Komentarze

4 komentarze

Loading...