Reklama

Najważniejsze powołanie roku. Bradley Lowery maskotką Anglików

redakcja

Autor:redakcja

25 marca 2017, 10:56 • 2 min czytania 1 komentarz

Pamiętacie małego Bradleya Lowery’ego i jego poruszającą historię walki z nieuleczalną chorobą o nazwie neuroblastoma? Śmiertelnie chorego pięciolatka, który skruszył kibicowskie podziały, dla którego swoje wsparcie wyrażali kibice z całej Anglii i któremu słowa otuchy przesyłały tysiące ludzi z całego świata? W niedzielę chłopak, który zdążył piłkę nożną pokochać całym swoim maleńkim sercem, dostąpi prawdopodobnie najwyższego jak dotąd honoru – na mecz z Litwą wyprowadzi reprezentację Albionu, idąc ramię w ramię ze swoim największym idolem, Jermainem Defoe.

Najważniejsze powołanie roku. Bradley Lowery maskotką Anglików

Bradley nie mógł pewnie nawet o tym marzyć. Już samo powołanie do kadry dla Defoe powitał nieopisaną radością.

W końcu Jermain Defoe to dla niego ktoś więcej, niż tylko ulubiony piłkarz. To też – co zresztą na każdym kroku podkreśla również sam napastnik – najlepszy przyjaciel. I bynajmniej nie są to puste słowa, czego dowód snajper Sunderlandu dawał raz za razem. Ostatnio, gdy przyszedł do Bradleya w odwiedziny, ten nie chciał go puścić tak długo, aż zasnął na jego ramieniu. Bynajmniej nie wygląda na to, żeby Defoe miał coś przeciwko.

Reklama

– Za każdym razem, kiedy widzę zdjęcie małego Bradleya, muszę powstrzymywać wzruszenie – wyznał niedawno napastnik w rozmowie z The Times.

Na reakcję Defoe na filmik nagrany przez mamę Bradleya nie trzeba więc było długo czekać. „See you there” – odpisał zawodnik, oficjalnie zapraszając Lowery’ego, by tak jak wielokrotnie wcześniej był maskotką Sunderlandu, tym razem przyniósł szczęście drużynie narodowej.

Reklama

Trzeba przyznać, że zdecydowanie jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. W końcu nikt inny wcześniej nie potrafił tak zjednoczyć angielskich fanów, jak właśnie pięciolatek.

Najnowsze

Anglia

Anglia

Chwile grozy Jana Bednarka. Po zderzeniu opuścił boisko

Jakub Radomski
13
Chwile grozy Jana Bednarka. Po zderzeniu opuścił boisko
Anglia

Puchacz i spółka pokonani. Manchester City z awansem w Pucharze Anglii [WIDEO]

Michał Kołkowski
2
Puchacz i spółka pokonani. Manchester City z awansem w Pucharze Anglii [WIDEO]