Niewiele jest klubów z czołówki europejskiej, które w ostatnich miesiącach byłyby aż tak regularnie trapione kontuzjami. Wydawało się, że Bayern Monachium po fatalnym pod kątem zdrowotnym poprzednim sezonie, w kolejny wejdzie już z kadrą niemal w całości gotową do gry. Nic z tych rzeczy – Bawarczycy nie zdążyli jeszcze zainaugurować rozgrywek ligowych, a już muszą radzić sobie w okrojonym składzie, co oznacza, że fatalna passa z poprzedniego roku trwa w najlepsze.
Carlo Ancelotti w teorii ma do dyspozycji czterech nominalnych skrzydłowych, ale jeśli z tej grupy odejmiemy tych, którzy są w stanie wybiec na boisku i zagrać 90 minut, zostaje mu już tylko jeden zawodnik, Franck Ribery. Jeszcze parę dni temu wydawało się, że lada dzień, a na bokach Włoch będzie mógł do woli żonglować nazwiskami – okres przygotowawczy w pełni przepracował Kingsley Coman, a swoje urazy zaleczyć mieli też lada chwila Arjen Robben i Douglas Costa. Tymczasem okazuje się, że póki co Ancelotti zmuszony będzie łatać dziury młodym napastnikiem, Julianem Greenem.
Najpierw w trakcie treningów problemów z kostką nabawił się Coman. Francuz padł na ziemię, zwieziono go na noszach, a Bild mówi o kilkutygodniowej przerwie. Przez chwilę wydawało się, że tę stratę uda się zatuszować, bo do powrotu na boisko szykował się Robben. Dziś wiemy jednak, że pauza Holendra musi się znacznie wydłużyć i skrzydłowy do dyspozycji będzie dopiero za jakieś trzy tygodnie. Poza tym Ancelotti na starcie sezonu nie będzie mógł skorzystać z dwójki stoperów, Boatenga oraz Badstubera, oraz świeżo pozyskanego latem Renato Sanchesa.
Seria urazów w Bayernie wygląda nie na zbieg okoliczności, a wypadkową poważniejszych problemów. Monachijczycy, od jakiegoś czasu, notorycznie mają problemy zdrowotne. Spojrzenie na precyzyjną rozpiskę kontuzji z poprzedniego sezonu sprawia bowiem, że trudno o plagę urazów posądzać tylko i wyłącznie przypadek.
– Mario Goetze – 14 meczów pauzy
– Franck Ribery – 19 meczów
– Jerome Boateng – 13 meczów
– Arjen Robben – 19 meczów
– Javi Martinez – 12 meczów
– Mehdi Benatia – 16 meczów
– Holger Badstuber – 25 meczów
– David Alaba – 4 mecze
– Juan Bernat – 9 meczów
– Thiago Alcantara – 3 mecze
– Sebastian Rode – 5 meczów
– Sven Ulreich – 4 mecze
– Douglas Costa – 4 mecze
– Kingsley Coman – 1 mecz
– Robert Lewandowski – 1 mecz
– Phillip Lahm – 1 mecz
– Rafinha – 1 mecz
– Joshua Kimmich – 1 mecz
Poza drobnymi wyjątkami, wielu kluczowych zawodników pauzowało więc po kilkanaście spotkań, nierzadko około pół sezonu ligowego! Ewenement nawet w skali europejskiej.