Gdybyśmy w ostatnich latach prowadzili życie pustelnika i dopiero co dorwali się do internetu, to mielibyśmy wrażenie, że dziś odbędzie się finał mistrzostwa świata z udziałem naszych orłów. Polskie strony są do granic przepakowane informacjami oraz wszelkimi zestawieniami, a mnogość zapowiedzi tego spotkania robi ogromne wrażenie. Zupełnie inaczej do tego meczu podchodzą Niemcy. W ich mediach ten temat nie bryluje – owszem, jest gdzieś z boku, przewija się między obrazkami, ale nie jest aż tak mocno eksponowany jak u nas.
“20 meczów, 13 zwycięstw, jedna porażka – Polska jest zdecydowanie jednym z ulubionych przeciwników niemieckiej reprezentacji” – głosi Kicker i prezentuje obszerną galerię z polsko-niemieckich starć, które najmocniej zapadły nam w pamięć. Jest pamiętny mecz na wodzie, jest fotka Olivera Neuville’a celebrującego gola zdobytego w doliczonym czasie gry podczas Mundialu w 2006 roku i jest też oczywiście zwycięstwo podopiecznych Adama Nawałki na Stadionie Narodowym.
Co jeszcze? Kicker prezentuje materiał wideo w którym rozważa czy Joachim Loew dobrze zrobi stawiając dziś na Matsa Hummelsa. Z jednej strony – mistrzowie świata problemu z awansem do fazy pucharowej nie powinni mieć żadnego, więc stoper mógłby sobie odpocząć, ale z drugiej – kiedy, jak nie dziś, ma łapać ogranie przed kluczowymi spotkaniami turnieju?
SportBild na swojej czołówce skupia się natomiast na… potencjalnych transferach młodych zawodników. Julianem Weiglem interesuje się PSG, sieci na Leroya Sane zarzuciły oba kluby z Manchesteru, a barwy klubowe mogą też zmienić Mario Götze czy Julian Draxler.
Dopiero trzecią czy czwartą w kolejności informacją jest ta, która dotyczy wieczornego spotkania. Non-stop wałkowany jest ten sam temat, co w Kickerze: czy warto ryzykować zdrowie Matsa Hummelsa już w drugiej kolejce turnieju. Niemiecka prasa podchodzi do tego pomysłu sceptycznie.
11freunde na wejściu sporo miejsca poświęca Irlandii Północnej. Są między innymi historie słynnego już na całą Europe utworu Will Grigg’s On Fire. A jak Irole, to i oczywiście George Best, którego sylwetkę przytacza serwis.
Poza tym:
– dyskusja na temat tego jak bogatą historię mają i jak generalnie istotne są hymny reprezentacji,
– dyskusja z ekspertami na temat szans poszczególnych reprezentacji na mistrzostwach, ale tak po prawdzie to takie zwykłe pitu-pitu w stylu wujka Zbyszka podczas imienin cioci Grażyny, czyli nic odkrywczego
A co do samego meczu z Polakami? Rozważania czy Lukas Podolski wciąż jest potrzebny drużynie narodowej. Konkluzja jest prosta: Poldi jest niemieckim odpowiednikiem Peszki. Rozkręca karuzelę śmiechu, trzyma atmosferę, zawsze może wejść na końcówkę i generalnie to nikomu nie przeszkadza. Skoro inni mają się czuć w jego towarzystwie lepiej, to proszę bardzo.
A oto Spiegel i jego czołówka:
No cóż, chwilę nam zajęło zanim dorwaliśmy jakikolwiek artykuł o drużynie Loewa. Tutaj zastosowano zresztą podobny wariant, co w Kickerze, czyli kącik nostalgiczno-sentymentalny.
Nuda, nuda i jeszcze raz nuda.
FAZ częstuje nas natomiast tytułem, którego tłumaczyć chyba nie trzeba i który zadziwiać też nie powinien:
Treść artykułu pozostawia jednak wiele do życzenia. Mało słów, mało merytorycznych opinii, kilka wykresów, procentowe oszacowanie szans na awans. Jest jeszcze kilka akapitów o Tonim Kroosie, od którego bardzo dużo zależy na tym turnieju. Jeśli generał będzie sprawował się jak potrzeba, to i całe wojsko powinno dać radę. W przeciwnym razie – kłopoty.
Generalnie skala zainteresowania tym meczem jest w naszym kraju nieporównywalnie większa od tego, co dzieje się za zachodnią granicą. Na jakąkolwiek stronę byśmy nie weszli, to po oczach biją polskie akcenty i krzykliwe tytuły – atmosfery przedmeczowej wprost nie da się uniknąć. W niemieckich mediach tego nie ma. Odwiedzając kolejne portale prędzej dowiedzielibyśmy się o sprawach wagi politycznej, niż dzisiejszym meczu. Dopiero klikając kilka odpowiednich zakładek, przewijając kolejne strony, natykaliśmy się na artykuły wspominające o wieczornym spotkaniu.