Już tylko doba została do rozegrania najważniejszego meczu w sezonie. Tego, który przed telewizorami skupia pół miliarda ludzi i na który czeka cała planeta. Czas więc na kolejne podsumowanie, w stuprocentowo weszlackim stylu. Czyli jak to zwykle bywa w przypadku tak ważnych spotkań – komplet szalenie ważnych pytań. Oto kwestie, które najbardziej nurtują przed El Clasico. I od razu odpowiedzi, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości.
1. Czy mecz się odbędzie? Oczywiście. To będzie spokojny wieczór.
2. Ile stron poświęci sobotnia „Marca” klasykowi? Ciut więcej niż łącznie ma „Przegląd Sportowy”. Im tematy nigdy się nie wyczerpują.
3. Czy Neymar zachwyci Santiago Bernabeu? Zachwyci, jest w galaktycznej formie.
4. Czy zostanie pożegnany aplauzem jak przed dziesięcioma laty Ronaldinho? Nie no, aż tak to nie. Ale kibice Realu będą pod wrażeniem.
5. Kto jeszcze zostanie bohaterem? Cristiano Ronaldo.
6. Dlaczego? Żeby zamknąć całą polemikę i wyciszyć wszelkie boiskowe i pozaboiskowe kontrowersje, jakie narosły wokół jego osoby w ostatnich tygodniach.
7. Czy Cristiano uciszy publiczność? Nie, zaprezentuje klasyczną cieszynkę, którą notorycznie kopiuje od Michała Żyro.
8. Ile strzeli goli? Dwa.
9. Któryś padnie po rzucie wolnym? Nie, Cristiano zapomniał, jak się je wykonuje. Z ostatnich ponad 90 prób wykorzystał ok. 2 procent.
10. Czy mimo to podejdzie do wolnych? Oczywiście, głupie pytanie.
11. Czy wreszcie zobaczymy na boisku tercet BBC? Tak, po ponad 60 dniach ta trójka wyjdzie w podstawowym składzie.
12. Czy Benzema podtrzyma statystykę z klasyków? Nie, w ostatnich czterech na Bernabeu strzelał cztery gole, ale tym razem znajdzie się w cieniu Cristiano. Portugalczyk przejmie pole karne.
13. A co z Bale’m? Nic, będzie taki sobie. Nie zrobi tego upragnionego kroku do przodu, o który proszą go madryccy dziennikarze.
14. Czy Suarez kogoś pogryzie? Nie, ale będzie bliski pogryzienia sędziego liniowego.
15. Którego? Konkretnie – Diego Barbero Sevillę, który zastąpił kontuzjowanego Jorge Canelo Prieto. Tak, ten ostatni doznał urazu ścięgna Achillesa akurat przed klasykiem.
16. Za co Suarez będzie chciał go pogryźć? Za notoryczne pokazywanie spalonych.
17. Czy ktoś ostrzej obrazi arbitra? Nie, bo Pique i Mascherano powiedzieli kolegom, ile meczów pauzy to kosztuje.
18. Urugwajczyk zapisze się na liście strzelców? Nie, ale zaliczy przynajmniej jedną asystę. Ma udział w 62% goli Barcelony w tym sezonie.
19. A Messi? Wejdzie na drugą połowę.
20. Kiedy dokładnie? W 53. minucie.
21. Dlaczego? Bo gra Barcelonie będzie się średnio kleiła – Iniesta i Busquets będą mieli problemy podczas walki o środek pola, a Rakitić nie zdoła dojść do optymalnej formy.
22. I co zrobi Messi? Rozrusza grę i strzeli swojego 22. gola w historii klasyków. Jednym słowem – tylko przystempluje pozycję najskuteczniejszego zawodnika w historii starć Barcelony z Realem.
23. A dlaczego zawiedzie środek pola? Bo Luis Enrique ciut pozbawi go kreatywności wystawiając przed linią stoperów Mascherano.
24. To kto zagra z Pique? Mathieu, ewentualnie Vermaelen.
25. Może Bartra? Nie, nadal będzie przegrywał rywalizację.
26. Kto będzie najbardziej wygwizdywany? To przecież oczywiste. Pique. W końcu powiedział, że gwizdy na Bernabeu są dla niego jak symfonia.
27. Kto najszybciej zbiegnie do szatni po meczu? Też Pique.
28. Dlaczego? Bo zawali przynajmniej jednego gola i będzie mu po ludzku głupio.
29. To kto udzieli najbardziej kontrowersyjnych wypowiedzi, skoro Gerard będzie w szatni? Przeczuwamy, że wybuchnąć może Ramos.
30. A z Barcelony? Tam większość jest raczej skromnych i spokojnych, ale stawiamy na Daniego Alvesa. Kto, jeśli nie on?
31. Dlaczego? Zje go frustracja. Zawali przy golach przeciwników i wróci dyskusja, czy – w oczekiwaniu na Aleixa Vidala – nie wystawiać tam Sergiego Roberto.
32. Czy James Rodriguez wyjdzie w jedenastce? Nie.
33. Por que? Bo Benitez się wkurwi, że chłopak po pierwsze – nalegał, by pojechać na kadrę, po drugie – odgryzł mu się po meczu z Argentyną („to dla tych, którzy twierdzą, że nie jestem w formie”), po trzecie – reklamował telefony komórkowe w Bogocie zamiast wrócić szybciej do Madrytu.
34. Na kogo więc zdecyduje się Benitez? Tradycyjnie – Casemiro na „szóstce”, a przed nim Modrić i Kroos. Niemiec z większą liczbą zadań ofensywnych.
35. Czy Sergio Busquets potwierdzi, że jest najlepszym defensywnym pomocnikiem na świecie? Pokaże wysoki poziom, ale nie najwyższy, do jakiego ostatnio nas przyzwyczajał.
36. Czy pokusi się o symulkę w swoim stylu? Nie, jutro akurat nie.
37. To co takiego pokaże? To, co potrafi najlepiej. Czyli – jak ujął to trener Carles Rexach – grę „na pół kontaktu”.
38. Czy Sergio Ramos da się przekonać, by zagrać mimo urazu barku? Tak.
39. Kiedy poczuje, że to był błąd? W pierwszym kwadransie.
40. A konkretnie? Przy wyskoku po rzucie rożnym dyskretnie, ale wystarczająco mocno upoluje go któryś ze stoperów Barcelony.
41. Jakie będą konsekwencje? Ramos po meczu w końcu przejdzie operację. A potem 4-5 tygodni pauzy.
42. Czy Santiago Bernabeu wciąż będzie zmorą dla Claudio Bravo? Tak, wciąż. Już wpuścił 21 goli na tym stadionie.
43. A Navas? Też zaliczy przeciętny występ. Po dwóch tygodniach bez treningów na boisku, przesiadywaniu w komorze hiperbarycznej i na rowerku w basenie – zwyczajnie będzie mu brakowało szybkości. Uraz przywodziciela to ponoć bardzo zdradliwa kontuzja w przypadku bramkarzy.
44. To kto zawali przy golach Barcelony? Varane. Albo Danilo, jeżeli zagra.
45. Czemu akurat oni? No bo przecież nie Marcelo. Kiedy Brazylijczyk wychodzi w jedenastce, Real praktycznie nie przegrywa. Konkretnie – poległ tylko w jednym z 25 ostatnich meczów.
46. Ale nie odnowi się uraz Marcelo? Nie, kibice Realu mogą być spokojni. To maszyna. Uraz może się odnowić Bale’owi lub Navasowi.
47. Jaki będzie wynik? Remis. Bramkowy.
48. Wysoki? Wysoki.
49. Czy Rafę Beniteza spotka za to ostra krytyka? Oczywiście, zawsze go spotyka.
50. Luisa Enrique też? Też.
51. I jak zareaguje Lucho? Wzruszy ramionami i podtrzyma politykę zamykania wszystkiego przed dziennikarzami.
52. Ile z naszych prognoz się sprawdzi? 43 procent.
53. Czy polscy kibice Realu i Barcy zatłuką się o nie w komentarzach? Oczywiście, zapraszamy!
Fot. FotoPyK
