Reklama

Sevilla zabawiła się z Getafe. Trzy karne, pięć bramek na Pizjuan

redakcja

Autor:redakcja

25 października 2015, 00:02 • 2 min czytania

Beznadziejny początek, potem powolne nabieranie prędkości, teraz prawdziwa eksplozja. Kibice Sevilli wreszcie mogą odetchnąć. Ich drużyna tak naprawdę po raz pierwszy w tym sezonie zdeklasowała przeciwnika i nie pozostawiła mu choćby cienia złudzeń. Wygrana 5:0 z Getafe pozwala jaśniej patrzeć w przyszłość, a hat-trick Kevina Gameiro potwierdził jego świetną formę. Inna sprawa, że trzy z pięciu goli padły po rzutach karnych. 

Sevilla zabawiła się z Getafe. Trzy karne, pięć bramek na Pizjuan

Był to z pewnością jeden z najlepszych dla Sevilli meczów w sezonie. Wcześniej zdarzało im się grać ładnie, przyjemnie dla oka, widowiskowo, ale nijak nie przekładało się to na końcowy wynik. Ostatnio w lidze przegrali z Eibarem, a w Champions League polegli 1:2 z Manchesterem City, chociaż zdaniem wielu obserwatorów byli drużyną lepszą. Tym razem przybili piątkę i w końcu nie stracili nawet jednego gola.

Reklama

Na szczególną uwagę zasługuje natomiast druga bramka Gameiro. Pierwsza dobitka, druga karny – typowe dla napastnika. Ale druga była wyjątkowa, bo można było w niej dostrzec rękę Unaia Emery’ego. Rzut wolny wykonany kapitalnie, nietuzinkowo. Takiego nie widzieliśmy już miesiącami, a szkoda, bo sam zamysł genialny. Gameiro został zupełnie sam i zalutował tak, że nie było czego zbierać. Z meczu na mecz rozkręca się też Jewhen Konoplanka, szalejący po swoim skrzydle. Aż trudno uwierzyć jakim cudem tak świetny piłkarz tak długo mógł kisić się w lidze ukraińskiej. Szkoda.

Grzesiek Krychowiak rozegrał rzecz jasna cały mecz, ale nie był specjalnie widoczny. Po prostu robił swoje. Czasem lepiej, żeby defensywny pomocnik został w cieniu, a zero z tyłu niech świadczy o nim samo przez się.

Image and video hosting by TinyPic

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Hiszpania

Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego

Wojciech Górski
15
Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego
Reklama
Reklama