Reklama

Pazdan opuścił zgrupowanie. Pustynia obok Glika.

redakcja

Autor:redakcja

02 września 2015, 13:15 • 2 min czytania 0 komentarzy

Przed momentem zapadła oficjalna decyzja – Michał Pazdan zawija się ze zgrupowania reprezentacji. Stoper Legii i największy wygrany ostatnich meczów kadry doznał zwichnięcia łokcia z Zorią, ma – jak sam twierdzi – krwiaka na pół ręki i na mecz z Jagiellonią się nie wybrał, ale selekcjoner wolał sam się przekonać, czy legionista zdoła się wykurować do piątku. Niestety, już wiadomo, że do Frankfurtu nie poleci. Reprezentacja Polski wyjdzie więc na spotkanie z Niemcami albo wybrakowana, albo po prostu znów na moment stanie się reprezentacją PZPN.  

Pazdan opuścił zgrupowanie. Pustynia obok Glika.

Niemieckie media od paru dni huczą o braku napastnika, krytykują system szkolenia, w którym zapomniano o wychowywaniu rasowych dziewiątek, tymczasem okazuje się, że nasi najbliżsi przeciwnicy wcale nie będą potrzebowali jakiegoś klasowego napadziora. Przyjdzie im bowiem sforsować obronę złożoną z Glika,  znajdującego się w przeciętnej formie Piszczka, Jędrzejczyka, który zupełnie wypadł ze składu Krasnodaru i kogoś, kto stworzy środek obrony ze stoperem Torino. Tu jednak poważnych alternatyw brak. Zakładając nawet, że na lewej obronie zagra Rybus, a „Jędzę” przerzucimy do środka, potencjalni partnerzy Glika spisują się tak:

– Artur Jędrzejczyk (Krasnodar) – 82/630 minut w ligowych meczach Krasnodaru + dwa pełne mecze Slovanem Bratysława i 20 minut z HJK Helsinki.

– Thiago Cionek (Modena) – 2 mecze w Coppa Italia, Modena już odpadła. Serie B jeszcze nie wystartowała.

– Łukasz Szukała (Osmanlispor) – Obejrzał z ławki dwa mecze ligi tureckiej.

Reklama

Generalnie sytuacja wygląda beznadziejnie. Na upartego można jeszcze pomyśleć o przesunięciu do środka obrony Krychowiaka lub Borysiuka, ale – wybaczcie słownictwo – byłoby to bezpośrednim proszeniem się o wpierdol, bo i „Krycha”, i Ariel to typowe szóstki. Sam Nawałka nie zamierza powoływać nikogo w miejsce Pazdana, a i tu wcale mu się nie dziwimy, bo grono bezpośrednich następców – Janicki, Kamiński, Rzeźniczak – solidarnie znalazło się ostatnio w katastrofalnej formie.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...