Reklama

Nowy kierunek studiów: zarządzanie czasem Jermaine’a Defoe

redakcja

Autor:redakcja

25 sierpnia 2015, 19:10 • 3 min czytania 0 komentarzy

Kojarzycie jeszcze Jermaine’a Defoe? Niegdyś był to całkiem niezły napastnik, ba, można chyba go było nawet określić mianem nadziei – jeśli nie angielskiego, to przynajmniej londyńskiego futbolu. Jeden z kolejnych młodzianów wprowadzonych w dorosły futbol przez West Ham United, w Tottenhamie miał nawet kilka razy okazję zakręcić się wokół liczby dwudziestu goli w sezonie. W kadrze też coś tam strzelił, raz nawet na Mistrzostwach Świata, podczas turnieju w RPA.

Nowy kierunek studiów: zarządzanie czasem Jermaine’a Defoe

Od jakiegoś czasu Defoe pewnym krokiem zmierza jednak na drugą stronę rzeki. W Tottenhamie zawodził mniej więcej od 2011 roku, potem krótka przerwa na występy w MLS, wreszcie bezbarwne mecze w Sunderlandzie.

I nagle odrodzenie! Rok 2015. 32-letni Defoe wraca w wielkim stylu, ale co najważniejsze – robi to na wszystkich frontach. Piłkarski? Tu sprawa jest jasna. Jeden punkt Sunderlandu w trzech meczach to może nie jest piorunujący wynik, ale dwa z czterech goli dla klubu zdobywa właśnie Defoe. Tym samym osiągając połowę dorobku z ubiegłego sezonu, gdy w lidze ukłuł czterokrotnie – należałoby dodać. To jednak ledwie brameczki, pokonywanie golkipera, dziecinna robota. Większym wyzwaniem jest odrodzić się na froncie wizerunkowym. Ten zaś bez wątpienia należy dzisiaj do Defoe.

Zresztą, chłop już kiedyś udowodnił, że świat mediów społecznościowych i ogółem kwestie wizerunku ma w małym palcu. Reklama natywna, tweety sponsorowane – to wszystko elementarz. Firma “Ambrosia” była zapewne wniebowzięta innowacyjnym sposobem promowania tej marki przez zawodnika. Były napastnik reprezentacji Anglii w najbardziej kipiącym entuzjazmem materiale sponsorowanym w historii Twittera:

Reklama

Teraz Defoe idzie dalej tym tropem. Niemal dokładnie rok po tym arcymistrzowskim zagraniu postanowił znów zdobyć szturmem internet. Jak na razie – przynajmniej w Anglii – wszystko idzie po jego myśli. Dziś dziennikarze z Wysp Brytyjskich rozmawiają przede wszystkim o ogłoszeniu zawodnika Sunderlandu, który zamieścił w internecie ofertę pracy w charakterze… całodobowego asystenta Jermaine’a Defoe.

Sami przyznacie – stanowisko brzmi tyleż dumnie, co enigmatycznie. Na szczęście Anglik sam dokładnie sprecyzował, jakiego rodzaju asystenta szuka. Poza standardem typu organizowanie spotkań i prowadzenie kalendarza zawodnika, mamy pozycje dość… specyficzne. Wśród nich nie tylko koordynacja działań ogrodników, sprzątaczek i pomocy domowej, ale i…

https://vice-images.vice.com/images/content-images/2015/08/24/do-i-want-to-be-jermain-defoes-pa-609-body-image-1440425723.jpg?resize=*:*&output-quality=

…ogarnianie garderoby oraz podlewanie kwiatków. Do tego jednak dochodzi obsługa mediów społecznościowych, budowanie “marki Defoe”, a nawet produkowanie aplikacji na smartfony (!). A to dopiero początek. Asystent ma również bowiem trzymać pieczę nad duchowym rozwojem angielskiego piłkarza – organizować mu wyjścia do teatru czy kina oraz spotkania z rodziną (także specjalne imprezy urodzinowe!).

https://i.imgur.com/a4sMfqd.png?1

Reklama

Asystent ma też w obowiązkach zajmowanie się w imię zawodnika działalnością charytatywną oraz odpalaniem projektów sygnowanych jego nazwiskiem takich jak szkółki dla dzieci. Szok, co?

Niestety, ogłoszenie już zniknęło, opieramy się na artykułach vice.com i whoateallthepies.tv, ale wygląda na to, że Defoe chciał wycelować za to 50-60 tysięcy funtów rocznie. Z jednej strony sporo, z drugiej – jak to ujął właśnie VICE – masz możliwość zostać Jermainem Defoe i jeszcze kosisz za to pięćdziesiąt koła…

Zastanawiamy się jedynie, czy asystent Jermaine’a będzie musiał spuszczać po nim wodę i przeżuwać mu bułeczki. A już zupełnie serio… Polecilibyśmy Anglikowi rozmowę z Victorem Valdesem, którego zwierzenia w podobnym temacie możecie przeczytać TUTAJ. Jeśli piłkarze są odcięci od “prawdziwego życia” – Defoe chce się odciąć nawet od jego namiastki.

I w sumie sami nie wiemy, co o tym myśleć…

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Anglia

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Komentarze

0 komentarzy

Loading...