Reklama

Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY

redakcja

Autor:redakcja

29 czerwca 2015, 13:06 • 4 min czytania 0 komentarzy

Hahaha, Grecja pada, frank rośnie, pozdrawiam miasteczko Wilanów. Tam ludzie żyją beztrosko i bardzo ich brzydzi faul (?) Jary w Copa America, mianowicie ruch doodbytniczy (nie mogę powtarzać – w tyłek, w dupę?). Doodbytniczy.

Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY

Przypomina mi się żart z radia. Wycieczka zagraniczna w nagrodę za to, jeśli para potwierdzi własne wspomnienia. Pytanie do chłopaka. Gdzie się ostatnio kochaliście?

On, po namyśle: – W kuchni.

To dzwonią do dziewczyny, no gdzie się kochaliście? Wycieczka czeka…

Ona się waha.

Reklama

– Ale wycieczka, jak powie pani to samo…

– Noo, w pupę!

Zatem Jara nie pierwszy i dajcie mu spokój. Córkę zachwyciłem Machiavellim, mianowicie sposobem myślenia, który jest skuteczny. To on, drobny skryba w „Księciu” dał w swych poradach główne hasła, które miały być nie cyniczne, lecz skuteczne (we Włoszech, jak dziś, rżnęło się kilkanaście klubów).

Trzeba być lisem i lwem.

Paniali?

I główne zdanie, historyczne: cel uświęca środki.

Reklama

I Jara trafił w sam środek.

Jasne, moraliści oburzeni. Ja zachwycony. Bo Jara zrobił to…

Przypominam sobie wspomnienia Paula Gascoigne’a. Za miliony sprowadzony do Lazio, tymczasem na treningu (!) Alessandro Nesta łamie mu nogę.

I co mówi mój idol, Gazza?

– Obrońcom płaci się za to, żeby łamali napastnikom nogi. I Nesta musiał to zrobić…

Nie udawajcie dziewic.

Grałem przeciwko polskiemu Jarze, Gmochowi, był to wybitny stoper jak nie najlepszy. Mecz towarzyski, na Gwardii, rożniak, piłka w górze. Chcę wyskoczyć, a tu… coś trzyma mnie przy ziemi. Gmoch wziął mnie w garść, ścisnął na plecach i zrobił w nich pięć krwawych dziur. I jak piłka przeleciała zerknął tą swoją głupia szczęką i spytał: – Co chłopaczku? Myślałeś że to jakaś zabawa?

Kant, oszustwo, faul – to element gry i Jara zasłużył na… nagrodę. Wyeliminował najlepszego rywala, zespół przepchnął do tytułu. Ja bym chciał mieć takiego obrońcę.

Bo Machiavelli też napisał historyczną doktrynę:

CEL UŚWIĘCA ŚRODKI

Przecież tak wygląda polityka – cel uświęca…

Oszustwa… Brrr… Każdy z nas kłamie na okrągło, wszędzie. Świat sportu? Niedawno najlepszy zawodnik futbolu amerykańskiego Tom Brady, quarterback czyli najmądrzejszy, mózg, dostał milion dolarów kary za… spuszczanie powietrza z piłek! Bo jak flaki, to łatwiej rzucić. Dowody były wątpliwe, ale poszedł cień na mistrzów, na New England Patriots. Bo wygrywali dzięki oszustwom.

Ha, przypomina mi się Łysiak i „Szachista”. Ten wspaniały pisarz opisuje zagadkę z czasów napoleońskich – maszyna wygrywa z ludźmi…

Po latach wiadomo, że w środku skrzynki siedział… szachista. Tyle że lepszy. I oszukiwał lepiej.

Gra w trzy karty jest podobna. Wiemy że to kanciarze – ale chcemy być sprytniejsi, bo każdy wierzy w swój spryt bardziej niż cudzy.

Dlatego świetnie mają się Cyganie. Bo ich każdy lekceważy, ale to ich stać na pałace i na fingiel na każdym paluchu.

Jara do Legii? Ja bym słał pytania do Mainz.

Poza tym w każdym dobrym serialu coś musi się dziać. I ten gość pierdolnął wybitny epizod. Oscar za rolę drugoplanową, ale ze złota.

*

Jak jesteśmy przy telenowelach – sprzedaż Dudy. O tyle mnie to interesuje, że już po przyjściu wróżyłem mu karierę na miarę Deyny. Dziś wiem, że się pomyliłem. Chorowity. Ale Legia utrzymuje, że ktoś chce dać za niego kilka milionów – nie bardzo wiadomo tylko na jakiej podstawie.

Dobra, niech idzie, i w tych szelkach nie paraduje po mieście. Ale nie mogę zrozumieć jak Legia nie potrafi wykreować gościa na sprzedaż! To co w Lechu jest elementarzem, a było w Widzewie i Wiśle, w Legii jest zagadką dla menedżerów w krawatach…

Przecież jak chcesz opchnąć gościa za dwie dychy, daj mu w kilku meczach strzelić hat tricki, czasem pięć, dwadzieścia super podań, jakiś prezent dla dzieci… To produkcja gwiazdy. W Legii jest tak, żeby nie grał, bo go ktoś kopnie.

To trzeba zrobić tak, żeby go nikt nie kopnął, nawet Sadlok. Żeby sędziowie reagowali na faule w 4, 5, 6 i w 7 minucie…

Tak się przygotowuje transfer za mega kasę, teatr. Ktoś powie – Zarzeczny namawia do oszustwa…

Namawiam do tego co Jara, do skuteczności. Przecież nie chodzi o kantowanie rywali, tylko danie im do zrozumienia że nam zależy i że każdy na tym korzysta. Jak w Paragrafie 22.

Że Chile ma wygrać, nie po to robi igrzyska.

Jak chcecie sprzedać Dudę – ma być najlepszy przez rok, dwa, i nie pękać.

Bo się okaże, że to bańka mydlana.

Najnowsze

Felietony i blogi

Komentarze

0 komentarzy

Loading...