Reklama

Rok Krychowiaka, Klich w odwrocie. Oceniamy sezon Polaków za granicą

redakcja

Autor:redakcja

11 czerwca 2015, 11:29 • 14 min czytania 0 komentarzy

Przyglądaliśmy im się cały rok, tydzień po tygodniu. Dzisiaj nie ma już wymówek, przyszedł czas wystawienia oceny końcowej. Kto najwięcej zyskał w zeszłym sezonie, kto najbardziej zaskoczył, a kto wręcz przeciwnie? Zapraszamy.

Rok Krychowiaka, Klich w odwrocie. Oceniamy sezon Polaków za granicą

ANGLIA

Screen Shot 06-11-15 at 11.36 AM

Wojciech Szczęsny. 2

Nieszczęsny sezon, bardzo nieszczęsny. Facet, który rok temu zgarnął „Złote rękawice” Premier League, teraz mógłby zgarnąć co najwyżej złotą papierośnicę. No wybaczcie, ale właśnie z tym przez cały rok był kojarzony, w gruncie rzeczy to jedyny moment, kiedy zrobiło się o nim głośno. Stracił skład w lidze na rzecz Ospiny, grał tylko w FA Cup, a po zwycięskim finale zamiast wskoczyć na falę, znowu został przyłapany na dymku. Klasyczny samobój.

Reklama

Artur Boruc. 5

Gdy przechodził do Bournemouth mówiono, że po latach na szczycie wszedł na zjeżdżalnię: „skończyło się wielkie granie, czasu nie oszukasz, to się musiało wreszcie stać”. A tymczasem proszę – Bournemouth stało się rewelacją Championship, po awansie pisano o nich w całej Europie, a Artur znowu wyjdzie na ring z najlepszymi w Premier League. Napisaliśmy po tym sukcesie o Borucu, że jest – wybaczcie – nie do zajebania i podpisujemy się pod tym ponownie.

Marcin Wasilewski. 5

Kolejny weteran, który nie pozwala zepchnąć się ze sceny. Ile było gadania, że Wasyl to fajny chłop, ale nie ma umiejętności na Premier League; ile było obaw, że zostanie maksymalnie maskotką szatni. Tymczasem Polak wyszarpał sobie miejsce w składzie, a potem pomógł w „wielkiej ucieczce lisów”, czyli utrzymać Leicester w lidze. Znakomity rok.


Nie zapominajmy też o bramce na Old Trafford

Łukasz Fabiański. 5+

Reklama

Fabian zrobił krok w tył, by zrobić sto metrów w przód. W Swansea nie do ruszenia. Wyrobił sobie tu markę jednego z najlepszych golkiperów ligi, do końca bił się o „Złote rękawice”. Na SwansAwards, czyli podczas gali dla piłkarzy Swansea, zebrał cały wianuszek nagród, z tytułem „piłkarza roku” w głosowaniu samej szatni na czele. Jeden z największych wygranych poprzedniego sezonu.

Radosław Majewski. 1

Pamiętacie jeszcze, że swego czasu „Maja” był jednym z liderów Nottingham, będącego o krok od Premier League, a o Polaka miały pytać z kluby elity? Zdarzyło się, ale dawno temu. Właśnie zaliczył stracony rok w Huddersfield, czyli klasycznego dzwona. Więcej uprawiał groundhoppingu niż futbolu. Championship, wydaje się, jest już dla niego etapem zamkniętym.

Tomasz Kuszczak. 3

Jednak z lekkim zaskoczeniem przyjęliśmy fakt, że tak trudno było mu znaleźć pracodawcę. W końcu znalazł, a trafił nieźle – Wolverhampton to solidna banda. Problem w tym, że siedział na ławie. Oddajmy mu jednak, że odkąd wskoczył do pierwszego składu, radził sobie nieźle łamane na dobrze. Mimo wszystko jednak mocno nijaki sezon, także ze względu na to, że Wolverhampton przegrało batalię o baraże.

Bartosz Białkowski. 4+

Co tu kryć – Białkowski zaliczył naprawdę duży przeskok. Gdzie Notts County, a gdzie Ipswich? Ale znalazł drogę do pierwszej jedenastki, pokazał, że warto na niego stawiać, że poziom Championship go nie przerasta. Ipswich ostatecznie odpadło w barażach, ale można zaryzykować, że zarówno oni, jak i sam Polak są na fali wznoszącej.

ARABIA SAUDYJSKA

Łukasz Szukała. 4

Odnalazł się u Arabów, szybko stał się kluczowym graczem, także strzelającym gole. Pamiętajmy też, że zimą odebrał nagrodę dla najlepszego obrońcy rumuńskiej ligi. Rok pod znakiem finansowych fajerwerków, nagród, ale bez sportowych sukcesów.

Adrian Mierzejewski. 4+

No okej, Mierzej wygrał mistrza Arabii Saudyjskiej, ładuje tam gola za golem, asystuje co chwilę. Ale nad wyższą notą zastanowimy się dopiero, jak wygra azjatycką Champions League. Próbuj Adrian.

BELGIA

Screen Shot 06-11-15 at 11.37 AM

Rafał Wolski 1+

Dwa lata temu przynajmniej coś grywał w Fiorentinie. Teraz w podobnym wymiarze co wówczas we Florencji pojawiał się na boiskach Bari i Mechelen. Szkoda, że tak rozmienia się na drobne, bo wciąż pamiętamy jaki to talent.

Piotr Parzyszek. 3+

Opcja Charltonu kompletnie nie wypaliła, więc wrócił tam, gdzie odnajdywał się zawsze najlepiej – do drugiej ligi w krajach Beneluksu. Awansował, strzelił jedenaście goli, czyli przyzwoicie, choć nie powalająco. Zobaczymy, co pokaże poziom wyżej, jeśli oczywiście zostanie w St Truiden, do czego podobno dąży.

BUŁGARIA

Łukasz Gikiewicz. 2+

Obieżyswiat Gikiewicz swój najlepszy moment miał latem, gdy ustrzelił Zenit w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Liznął poważnej piłki wtedy, potem pograł z Tottenhamem… Na tym jednak zaszczyty się skończyły. Przestał grać na Cyprze, trafił do Bułgarii, gdzie także dostał tylko kilka okazji. Czas na kolejny przystanek, choć kończą się powoli kraje, w których nie grał.

Adam Stachowiak. 4

Robi rzetelną robotę. Ni mniej, ni więcej. Rok temu było o tyle lepiej, że jego Botew awansował do pucharów.

Marcin Burkhardt. 3

Dumny wicemistrz! Niestety, wyłącznie bułgarskiej grupy spadkowej. Dopiero w niej się obudził, zrobił trzy gole i asystę. W rundzie zasadniczej było mocno średnio. Typowy Bury – potrafi się zerwać, ale raz na jakiś czas.

CHINY

Krzysztof Mączyński. 3

Cieszy, że Mączyński został kapitanem Guizhou. Nie cieszy, że to jedna z najgorszych drużyn ligi chińskiej.

Mateusz Zachara. Bez oceny

Wciąż oswaja się z ligą, ale mógłby już wreszcie coś strzelić. Trzynaście meczów i bez żadnego ukłucia – mogło być lepiej.

FRANCJA

Kamil Grosicki. 3+

Prawda o Grosiku jest taka, że bardzo długo miał problemy by trafić w klubie z formą, a potem przyszła kontuzja. Dopiero na finiszu złapał gaz i miał fajną passę, gdy w kwietniu asystował trzy mecze pod rząd, w tym przeciwko Monaco. Swojej sytuacji nie zmienił – człowiek do rotacji we francuskim średniaku.

HOLANDIA

milik2

Arkadiusz Milik. 5

Milowy krok Arka. Strzelał w Eredivisie, strzelał w Lidze Europy, do tego debiutancka bramka i asysty w Champions League. Może i Ajax jako drużyna mógł osiągnąć więcej, ale trudno się przyczepić za to do Milika. Wykonał wielką pracę, dał się zauważyć w Europie, można powiedzieć: zmienił swój status.

Filip Kurto. Bez oceny

Nie da się w sensowny sposób ocenić tego co robi Kurto, po prostu się nie da. Jak zwykle wpuścił milion goli, do tego spadł z ligi, ale i tak znalazł zatrudnienie w Eredivisie. Kariera zagadka.

Sebastian Steblecki. 2

Do końca marca rozegrał w Eredivisie nieco ponad sto minut. Słabiutko. Najwięcej grał na finiszu rozgrywek, wtedy trzy kolejne mecze z rzędu od pierwszej minuty, ale wówczas dawno było pozamiatane. Plus tylko za gol z Ajaksem.

HISZPANIA

SEVILLA VS. FEYENOORD

Przemysław Tytoń. 4

Rollercoaster. Przyszedł, zagrał parę razy, wylądował na ławie. Ale jak już wrócił, do końca roku bluzy pierwszego golkipera nie oddał. Jasne, czasem przyjął pół tuzina goli w jeden mecz, ale ogólnie zbierał dobre recenzje, prasa hiszpańska uznawała go za jednego z najlepszych w Elche. Czy faktycznie się wypromował – zobaczymy latem, ława w Eindhoven na pewno go nie interesuje.

Grzegorz Krychowiak. 6

Skok do gwiazd. Po roku w Sevilli łączony z największymi klubami w Europie. Atletico, Man Utd, Arsenal – wszyscy ponoć mają chrapkę na Krychowiaka. Krycha stał się ulubieńcem kibiców, sierżantem Emery’ego, trafił nawet do jedenastki sezonu Primera Division według Marki! To naprawdę wyjątkowe wyróżnienie. A przecież na indywidualnych skalpach się nie skończyło, bo i Sevilla w lidze do końca biła się o czołową czwórkę, Ligę Europy z kolei wygrała. Bramka w finale – wisienka na torcie. Ukoronowanie bajkowego roku.

Cezary Wilk. 3

Trudno było mieć wielkie wymagania co do Wilka w tym sezonie. Właściwie sam fakt, że trochę pograł w Primera Division, już przez wielu może być uznawany za pozytywne zaskoczenie. Liznął tej poważnej piłki, miał udane trzy miesiące, kiedy grał regularnie. Ostatecznie żegna się z Deportivo, ale zwróćmy uwagę, że znowu całą wiosnę stracił przez kontuzję.

IZRAEL

Mateusz Stąporski. Bez oceny

Wywalczył skład. Tyle można póki co powiedzieć. Dobre i to.

JAPONIA

Krzysztof Kamiński. Bez oceny

Gra w przyzwoitej marce, Jubilo Iwata, która pewnie za chwilę wróci do J-League. Przygoda życia, a i nie najgorsza liga. Póki co wszystko układa się tak, jak chciał.

LITWA

 Screen Shot 06-11-15 at 11.44 AM

Jakub Wilk. 4

Wybrał bycie dużą rybą w małym stawie. Roznosi te litewskie rozgrywki – ruszyły w marcu, a on już ma jedenaście asyst. Jesień też miał udaną, generalnie to jedna z największych gwiazd piłkarskich na Litwie, no ale właśnie – to tylko Litwa.

NIEMCY

MECZ 1/8 FINALU LIGA MISTRZOW SEZON 2014/15: SZACHTAR DONIECK - BAYERN MONACHIUM 0:0 --- UEFA CHAMPIONS LEAGUE 1/8 FINAL MATCH IN LVIV: SHAKHTAR DONETSK - BAYERN MUNICH 0:0

Artur Sobiech. 3-

Sobiech w Hanowerze ma jasno określoną rolę: jest dżokerem wchodzącym z ławki i nikim ponad to. Strzelił dwa razy, czyli szału nie ma, ale z ostatnich miesięcy wyłączyła go kontuzja. Mimo wszystko jednak gdy był zdrowy, grał bardzo, bardzo regularnie w Bundeslidze, a to też jest coś.

Adam Matuszczyk. 2

Matuszczyk ma już 26 lat. Zleciało. W tym wieku trudno znaleźć usprawiedliwienia dla tak rzadkiej gry, a jemu często zdarzało się nie łapać choćby i na ławkę Kolonii. Wydaje się, że Bundesliga to po prostu za wysokie progi.

Sławek Peszko 3+

Grał całkiem sporo, wiosną wskoczył do pierwszego składu. Chwalono go, miał bardzo dobre statystyki odbiorów, przechwytów, potrafił też zrobić wiatr. Problem w tym jednak, że nie bronią go konkrety, a więc bramki, gole – tych jest zdecydowanie za mało. Przydaje się w Kolonii, ma tu swoje miejsce, ale jest tylko i wyłącznie funkcyjnym, jednym z wielu.

Robert Lewandowski. 4+

Powiedzmy sobie jasno: Robert miał początek sezonu daleki od ideału. Pod koniec jednak zaczął walczyć o koronę króla strzelców Bundesligi, stał się jedną z wyróżniających się postaci Bayernu Pepa, trafił też w niektórych rankingach do jedenastki sezonu BuLi. 25 goli, 13 asyst, tytuł mistrza Niemiec – trudno nie doceniać tego bilansu. Utrzymać się na szczycie – o, to też wielka sztuka.

Paweł Olkowski. 5

Bardzo się rozwinął. Skok na głęboką wodę, z Zabrza do Bundesligi, opłacił się, Paweł w Kolonii świetnie sobie poradził. Stał się jednym z tych, od których zaczyna się tam ustalanie składu. Potrafi sporo dać z przodu, co udowodnił szczególnie z Hoffenheim, gdzie trafił dwa razy i zrobił asystę, ale dobrą formą imponował regularnie.

Jakub Błaszczykowski. 3-

Mieliśmy nie wystawiać Kubie oceny, bo przecież przez tak długi okres był kontuzjowany, potem dochodził do siebie i wchodził z ławki, a jeszcze na finiszu znowu złapał uraz. Mimo wszystko zdążył jednak zagrać aż dwadzieścia razy. Dwie asysty, garść dobrych, ale i słabych meczów. Spuśćmy już na ten sezon zasłonę milczenia i miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie zdrowy i pokaże na co go stać.

Łukasz Piszczek. 3

Niestety, nie omijały go kontuzje, a jesienią może i grał regularnie, ale będąc wtedy częścią regularnie nawalającego bloku obronnego BVB. Ratuje jego notę świetna gra w Lidze Mistrzów, gdzie czarował asystami.

Martin Kobylański. 3-

Młody Kobylański w swoim czasie pukał do bram składu w Werderze, wydawało się, że stać go na naprawdę sporo. Ten sezon więc chyba trzeba jednak nazwać rozczarowaniem, bo choć w Unionie grywał sporo (19 meczów) i strzelił trzy bramki, to nie wywalczył sobie naprawdę ważnej pozycji. Tyle dobrego, że Union to siódma ekipa 2.Bundesligi, a więc nie jakieś kompletna żenada. Ma jeszcze czas, ale spodziewaliśmy się więcej.

Piotr Ćwielong. 2

Przeorany przez kontuzje. Łącznie zagrał sześć razy, w tym czasie notując jednak dwie asysty. Tak czy inaczej jednak sezon do zapomnienia.

Mateusz Klich. 1!

Jeden z wykrzyknikiem i przyjdź z rodzicami. Największy przegrany sezonu. Rok temu zawodnik pierwszej jedenastki reprezentacji, cieszący się z rozbicia Ajaksu w finale Pucharu Holandii, a dziś po w gruncie rzeczy rocznej przerwie od grania. Katastrofa, miejmy nadzieję, że teraz wybierze klub mądrzej.

Rafał Gikiewicz 4+

Odnalazł się w Brunszwiku świetnie, zbudował sobie tutaj imponującą renomę. Szkoda tylko, że Brunszwik to nie mocniejsza ekipa.

Kacper Przybyłko 3+

Przez prawie cały sezon pierwszy napastnik Greuther Furth. Może tylko 2.Bundesliga, może banda nie najsilniejsza, ale w takim wieku (22 lata) to całkiem niezły wynik. Przybyłko jednak wiosną mocno wyhamował, w tym roku strzelił tylko jedną bramkę, sezon kończył już jako dżoker.

Waldemar Sobota. 1+

Waldek, wracaj do Polski. Nawet w Sankt Pauli, jednej z najgorszych drużyn 2.Bundesligi, stracił miejsce w składzie. Plusik za to, że jak to u Waldka – czasem się zerwał, asystę czy gola zrobił. Ale z regularnością było bardzo, bardzo kiepsko.

PORTUGALIA

1400608208_20140520_dawidowicz_

Paweł Kieszek. 4

Fajnie, że w tym roku wyjrzał poza ligę portugalską, w Lidze Europy zmierzył się z PSV, Dynamem Moskwa i Panathinaikosem. Ostatecznie na tym przygoda się zakończyła, ale nowe doświadczenie zaliczone. W Estoril, typowym średniaku, pewniak.

Paweł Dawidowicz. 1+

Pierwsze pół roku Dawidowicz miał wielkie problemy żeby załapać się na ławkę w rezerwach. Teraz przynajmniej tam gra, więc za to stawiamy plus, ale to ciągle druga liga portugalska i nigdzie blisko pierwszej drużyny. Nie tak miało to wyglądać, gdy Benfica kupowała świeżo upieczonego kadrowicza.

ROSJA

MECZ TOWARZYSKI: TIERIEK GROZNY - SLASK WROCLAW 2:3 --- FRIENDLY FOOTBALL MATCH: TEREK GROZNY - SLASK WROCLAW 2:3

Janusz Gol. 4-

Amkar ledwo bo ledwo, ale uratował się w lidze. Gol nie grał tak dużo jak swego czasu, gdy pracujący z nim Czerczesow nigdy nie zdejmował go z boiska, ale i Polak zwykle znajdował miejsce w składzie Amkara. Dwie gole i cztery asysty po stronie liczb.

Maciej Rybus. 4

Rybus sam mówi, że chętnie zmieniłby otoczenie i cóż, młodszy się nie robi, to chyba dobry moment. Sezon znowu na poziomie – trzy gole, siedem asyst, przyzwoity wynik. Może ktoś się skusi.

Marcin Komorowski. 4

Komorowski grał praktycznie wszystko, do tego dorzucił trzy gole, czyli tyle co Rybus. Solidność, solidność i jeszcze raz solidność.

Artur Jędrzejczyk. 4

Szkoda kontuzji, bo wcześniej było znakomicie. Szkoda też, że Krasnodar przegrał na finiszu walkę o eliminacje Ligi Mistrzów. Tak czy inaczej z dużymi oczekiwaniami czekamy przyszłego sezonu.

Marcin Kowalczyk. 3-

Pół roku zmarnowane w Wołdze, którą toczyły kłopoty finansowe. W Tosno zupełnie inaczej – często wygrywają, a on, choć ma tak krótki staż, bywał nawet kapitanem. Spadł na cztery łapy po koszmarnej jesieni.

Adam Kokoszka. 3-

Kokoszka grał w Torpedo praktycznie wszystko, ale problem w tym, że ekipa z Moskwy była beznadziejna i zleciało z hukiem z ligi. Rozwiązał kontrakt z winy klubu, który nie płacił.

RUMUNIA

Kamil Biliński. 4

Jedenaście bramek, co czyni go jednym z lepszych strzelców ligi rumuńskiej, także najlepszym w Dinamie. Na pewno krok do przodu, ale też pamiętajmy, że Liga 1 jest dziś znacznie słabsza niż kilka lat temu.

Michał Gliwa. 3

Czasem gra, czasem nie, wszystko w średniaku ligi rumuńskiej. Bez szału, bez wstydu.

Hubert Wołąkiewicz. 1!

Bilans: 24 minuty, czerwona kartka i na tym koniec. Dowcip, a nie transfer. Na Weszło przyznajemy nagrodę im. Bogdana Stratona największemu szrotowi, jaki trafił do ligi, Wołąkiewicz może śmiało uchodzić za faworyta do analogicznej nagrody w Rumunii.

SZKOCJA

image

Łukasz Załuska. 3-

Nic się nie zmienia. Załuska pewnie do końca kariery będzie żelaznym rezerwowym w Celtiku, z czego będzie wielce zadowolony. Ciężka rola do oceny, skoro oczekiwania są tak niskie.

Radosław Cierzniak 4

Cierzniak po kolejnym bardzo solidnym sezonie w Szkocji. Ponoć wreszcie chce spróbować czegoś więcej, najchętniej w Anglii. Kibicujemy, w Dundee Utd już się nie rozwinie.

Jarosław Fojut. 4

Wiadomo, że styl brytyjski mu pasuje, w Dundee Utd w pełni to potwierdził. Początek mieli znakomity, a Fojut zgarnął nawet nagrodę piłkarza miesiąca. Wiosna słabsza, zakończona przegraną walką o puchary, ale Jarek i tak wrócił na właściwy tor.

Mateusz Szromnik (bez oceny)

Nie zagrał nawet 200 minut, nie ma nad czym się rozwodzić. Wiadomo, że był ściągany na ławę, więc i nie ma czego krytykować.

SZWAJCARIA

Daniel Dziwniel (bez oceny)

Długo czekał na debiut w Szwajcarii. Dopiero cztery pełne mecze na koncie.

UKRAINA

Łukasz Teodorczyk. 4

Jak na początek i tak trudną konkurencję w Dynamie, to poszło bardzo dobrze. Dublet na Ukrainie, długi rajd w Lidze Europy, całkiem sporo bramek. Obiecująco, acz zostanie pewniakiem w pierwszym składzie będzie bardzo trudne.

WĘGRY

Michał Nalepa. 3+

Młody Wiślak wybrał niestandardowy kierunek, ale odnalazł się na Węgrzech. Ferencvaros to jedna z najmocniejszych ekip kraju – wicemistrz i zdobywca Pucharu Węgier – a Nalepa to ważna część tego zespołu. Wciąż ledwie 22-letni, warto się przyglądać.

WŁOCHY

1383524212_glik

Paweł Wszołek. 2+

300 minut. Wszołek zagrał w tym sezonie trzy razy mniej, niż w poprzednim. Jesienią nie grał wcale, w Pucharze Włoch z Interem złapał czerwoną kartkę… Absurdalnie to wyglądało do pewnego momentu. Wśród pozytywów asysta z Udinese i to, że w ostatnich dwóch miesiącach znajdował się w rotacji – może na jej marginesie, ale jednak, czasem wchodził. Sampa biła się o Ligę Europy, a jednak Mihajlović ufał, że Wszołek w tej walce może pomóc. Końcówka budzi nadzieję.

Kamil Glik. 5+

Glik, czyli supersnajper ze środka obrony. Skuteczniejszy niż wielu napastników kapitan Torino, wybrany do jedenastki sezonu Serie A. I wcześniej był dobry, ale to w tym roku usłyszano o nim w Europie. On sam trzymał równą, bardzo wysoką formę, niestety „Bykom” trochę brakło – nie ma ani awansu do LE, a i w tych rozgrywkach wydaje się, że można było zajść trochę dalej… Nie zmienia to jednak faktu, że to był – wydaje się – przełomowy rok dla Kamila.

Łukasz Skorupski. 3

Wielu wieszczyło, że nawet nie powącha murawy, a już wróci do Polski. Tymczasem w tym sezonie miał kilka naprawdę prestiżowych występów – remis w Manchesterze z City, starcie z Bayernem czy Juve mają swoją wymowę. Sęk w tym jednak, że nie były to olśniewające występy, a w najlepszym wypadku poprawne. Teraz ma iść się ograć w Empoli, prawdziwy egzamin wciąż więc dopiero przed nim.

Piotr Zieliński. 3+

Zieliński dopiero kilka tygodni temu skończył 21 lat. Pamiętajmy o tym, że to wciąż bardzo młody chłopak. W takim wieku zagrać w sezon prawie trzydzieści meczów w Serie A to jednak osiągnięcie. Problem w tym, że brakuje mu liczb (łącznie trzy asysty), prezentuje wyłącznie zrywy. Samo Empoli to też klub, który raczej Serie A w pył nie rozbija, więc bycie dżokerem tutaj to może i żaden wstyd, ale też nie jakiś wielki powód do dumy.

Tomasz Kupisz. 3

Znowu pół roku terminował w Chievo, bez pożytku dla klubu i siebie. Wypożyczenie do Cittadelli, gdzie spadł z ligi, więc znowu gong. Dajemy jednak plusa za to, że facet chociaż dawał radę na tym poziomie. Cztery asysty i cztery gole to przyzwoity wynik.

Mateusz Lewandowski. 2-

Nie ma się nad czym rozwodzić: chłop odbił się od Serie B, ten poziom go przerósł. W listopadzie zorientowano się, że nie ogarnia i na tym jego granie praktycznie się skończyło, choć pamiętajmy, że Entella to żadne gwiazdy, spadli z ligi. Ocena nie najniższa tylko dlatego, że wiele nikt się po nim nie spodziewał.

Bartosz Salamon. 4+

Screen Shot 06-11-15 at 11.57 AM

Przypomnijmy gdzie znajdował się Salamon rok temu – śrubował rekordy bez gry w piłkę, a gdy już pojawił się na murawie, to epizodycznie. W Pescarze też nie od razu wszystko poszło jak trzeba, ale im dalej w las, tym więcej grzybów. Stał się ulubieńcem kibiców, liderem defensywy ekipy, która zaszła do finału baraży o Serie A, gdzie była bardzo bliska upragnionego zwycięstwa. Tego mu brakło, ale tak czy inaczej – witamy w świecie żywych, witamy na orbicie zainteresowania reprezentacji.

Michał Chrapek. 2

Niestety, ale Chrapek do grającej poniżej oczekiwań Catanii dostroił się w taki sposób, że sam nie spełniał oczekiwań. Chodzący znak zapytania.

Najnowsze

Hiszpania

Wiceprezydent Barcelony potwierdza. „Nie rozpoczęliśmy rozmów z innymi trenerami”

Patryk Fabisiak
0
Wiceprezydent Barcelony potwierdza. „Nie rozpoczęliśmy rozmów z innymi trenerami”

Stranieri

Komentarze

0 komentarzy

Loading...