Reklama

Zniszczeni przez Janczyka i niegodni koszulek. Z czego ich zapamiętamy?

redakcja

Autor:redakcja

03 czerwca 2015, 14:13 • 2 min czytania 0 komentarzy

Wczoraj poznaliśmy pierwszego spadkowicza, a z ligi poleciał GKS Bełchatów. Nie będziemy wam ściemniać, że w jakikolwiek sposób ubolewamy z tego powodu. Przeciwnie, cieszymy się, że kolejnym sezonie nie będziemy musieli oglądać tej drużyny w akcji. Z czego ich zapamiętamy?

Zniszczeni przez Janczyka i niegodni koszulek. Z czego ich zapamiętamy?

1. Przegrali najwięcej meczów w lidze.

2. Ale po czwartej kolejce byli liderem.

3. Po dziesiątej kolejce byli wiceliderem.

4. Przezimowali na siódmym miejscu w tabeli.

Reklama

5. Zimą wzmocnili się między innymi Olszarem, Piechem, Michalskim, Małkowskim, Zbozieniem i Trelą.

6. A z poważnych piłkarzy odszedł tylko Malarz.

7. Ofensywny i utalentowany Michał Mak nie strzelił gola przez 2500 minut, co daje prawie dwie doby.

8. Ograli Legię przy Łazienkowskiej.

9. A wiosną Zawisza strzelił na ich stadionie osiem goli.

10. Bramkę strzelił im Muhamed Keita.

Reklama

11. W jednym sezonie wywalili i zatrudnili tego samego trenera.

12. Po meczu z Cracovią prowadzili uroczą pogawędkę z kibicami. Przez 43 minuty…

13. Zatrudnili trenera, który jeśli tylko samodzielnie pracował w Polsce, notował spadek.

14. Zaliczyli efekt nowej miotły w postaci sześciu porażek i dwóch remisów.

15. Gola strzelił im Jakub Kosecki. Głową.

16. W Pucharze Polski zmasakrował ich wiecznie skacowany Dawid Janczyk, strzelając dwa gole i zaliczając asystę.

17. Na przestrzeni jednego tygodnia Piech dostał od nas notę „10” i „1”.

18. A łącznie aż 60 razy piłkarze zapracowali sobie na notę „1” lub „2”.

19. Wzięli udział w wielkiej wymianie bramkarzy Malarz-Budziłek-Trela, po czym postawili na Zubasa.

20. A to dlatego, że Trela miał najniższy współczynnik obronionych strzałów w lidze – 61 procent.

21. Kibice zabrali piłkarzom koszulki, bo uznali, że nie są godni w nich grać.

22. A potem sprzedali je na aukcji, by sfinansować swój wyjazd.

23. Piech na początku rundy nie pilnował linii spalonego, co nie przeszkodziło mu zdobywać goli.

24. Przy golu Miki Rachwał zaliczył najbardziej absurdalną interwencję sezonu.

25. A potem po raz czwarty w karierze spadł z ligi.

26. Natomiast Piech spadł drugi raz pod rząd, a właściwie to trzeci.

27. Na domowy mecz z Górnikiem Łęczna przyszło 2158 osób.

28. Kilka razy na boisku pojawił się Marcin Flis. Parodysta pełna gębą.

29. Kamil Wilczek strzelił im cztery gole w jednym meczu.

30. Ślusarski pięć razy trafił do jedenastki badziewiaków i ani razu do kozaków.

31. Na wiosnę przegrali dwanaście spotkań i dali sobie strzelić 39 goli. A to jeszcze nie koniec…

32. Sawala i Olszar zaliczyli po trzecim spadku w karierze.

33. Wiosną na ich grę nie dało się patrzeć.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...