Ostatnie tygodnie to niewyobrażalny galop. Jeszcze nie ochłonęliśmy po bodaj najlepszych 45 minutach w tym sezonie Ekstraklasy na boisku Cracovii, a już dostaliśmy Legię walczącą z Ajaksem. Sztab pijarowy Milika nie zdążył jeszcze podziękować za mecz na jego Twitterze, a już na boiska wróciła Ekstraklasa, od razu z przytupem, czyli z Podbeskidziem, Cracovią, Wisłą i Pogonią. Dzisiaj kolejne starcia wagi lekko-pół-śmiesznej – w rolach głównych Zawisza, rozpaczliwie walczący o nawiązanie kontaktu z dnem (bo aktualnie jest już poniżej dna), Lechia – jak zwykle silna na papierze, jak zwykle nieobliczalna oraz para Górników. Nie mamy zamiaru was oszukiwać – nie pachnie tutaj Brazylią, ani nawet Holandią. Zdecydowanie lepiej zapowiada się wieczór, gdzie zmierzą się drużyny ze ścisłego topu, które coraz bardziej nam imponują – czyli Śląsk i Jaga. Tak czy owak – bądźcie z nami!