Reklama

Obalamy mity – ciekawostki z raportu statystycznego Ekstraklasy

redakcja

Autor:redakcja

14 stycznia 2015, 11:37 • 4 min czytania 0 komentarzy

InStat – platforma analityczna znana każdemu trenerowi. Każdemu skautowi. Każdemu miłośnikowi liczb w piłce. Mówi się, że statystyki są jak spódniczka mini, bo zakrywają to, co najważniejsze, ale… jeśli się zagłębić (w statystyki, nie w spódniczkę), to pokazują też całkiem dużo. I – co najważniejsze – obalają wiele mitów. Co z tego, że o kimś mówi się, że „gra dobrze” lub „przecież jest niezły”, gdy wszystko obalą liczby? Co z tego, że Vranjes uchodzi za znośnego pomocnika, skoro statystyki dobitnie pokazują, że drużynie nie daje prawie nic? Człowiek przegląda kolejne raporty, przed oczami migają setki cyferek, wreszcie okazuje się, że Budziński, Wilczek czy Baranowski to najbardziej niedoceniani piłkarze ligi, a Pawełek wcale nie jest taki zły, jak go malują. 

Obalamy mity – ciekawostki z raportu statystycznego Ekstraklasy

Z tych wszystkich powodów postanowiliśmy obalić kilka mitów. Po jesieni wpadł nam w ręce bardzo szczegółowy raport z InStata rozkładający każdego ligowca na czynniki pierwsze. Mamy tu wszystko. Dokładność podań, strzałów, pojedynki powietrzne, na ziemi, straty, kartki, faule… Naprawdę wszystko. Pełna matematyka. Zero uznaniowości. Liczby, liczby, liczby. Przejrzeliśmy ten raport. Przerzuciliśmy każdą rubrykę z góry na dół i specjalnie dla was wypisaliśmy kilkanaście ciekawostek. Wybraliśmy te fakty, które – przynajmniej naszym zdaniem – na pozór były trudne do wyłapania dla tych, którzy stale oglądają Ekstraklasę.

1. Drużyna, która wymienia najmniej podań w przeliczeniu na jeden mecz? To akurat żadna niespodzianka. Podbeskidzie (399). Bardziej zaskakuje przedostatnia Jagiellonia (412). Najlepsza pod tym względem jest Legia (539), dalej Śląsk (511) i Lech (510).

2. Kto oddaje najwięcej strzałów w lidze? Lech i Śląsk (po 16 na mecz). Najmniej? Bełchatów i Ruch (po 10). Najwięcej ataków przeprowadza Legia (106 jesienią), najmniej Łęczna i Bełchatów (po 88). Legia daje się też najczęściej łapać na spalone, zagrywa najwięcej piłek w pole karne przeciwnika i – obok Cracovii – otrzymuje najwięcej rzutów rożnych. Co ciekawe, “Pasy” pod względem liczby podań w szesnastkę rywala zajmują drugie miejsce! Dalibyście głowę, że akurat oni?

3. Koniec chwalenia Cracovii? Drużyna Roberta Podolińskiego – obok Lechii i Ruchu – traci najwięcej piłek na mecz. 128. Najmniej Wisła – 120.

Reklama

4. A kto najczęściej fauluje? Lech i Bełchatów. Po 16 przewinień na spotkanie. Najrzadziej Ruch – 12.

5. Przechodzimy do piłkarzy. Najczęściej w słupek uderzali Mila, Piątkowski i Jankowski – po trzy razy.

6. Najwięcej strzałów w lidze oddali Marcin Budziński (62, z tego 27 celnych), Flavio Paixao (32/60) i Mateusz Piątkowski (31/60).

7. Liczba podań – o, i tu mamy niespodziankę. Zdecydowany prowadzący to Tomasz Nowak (1099/1391), a dalej Łukasz Surma (1030/1202) i Maciej Sadlok (918/1186). Najwięcej piłek w pole karne przeciwnika zagrali natomiast Sebastian Mila (106 dokładnych/207) i Paweł Golański (105/199). Co ciekawe, najwyższą dokładność z pierwszej dwudziestki przy podaniach w pole karne ma Kamil Poźniak – 57%.

8. Najwięcej wygranych pojedynków powietrznych – żadna niespodzianka, mówił o tym Podoliński – ma Miroslav Covilo (115/172 stoczone), a dalej Kamil Wilczek (104/255) i Alan Uryga (91/139). Najwięcej pojedynków na ziemi wygrali natomiast Marcin Budziński (175/390 stoczonych), Patryk Tuszyński (158/368) i Maciej Sadlok (156/236).

9. Kto traci najwięcej piłek na własnej połowie? Ten, który najbardziej ryzykuje. Grzegorz Bonin stracił ich aż 76 (dalej Tomasz Nowak i Marcin Budziński). Skrzydłowy Łęcznej podjął się też najwięcej prób zwodów (71 udanych/123). Za nim są Patryk Tuszyński (59/119) i – a jakże – król statystyk Budziński (65/116).

Reklama

10. W tej kwestii zrobiliśmy nawet wewnętrzne głosowanie redakcyjne. Nikt nie zgadł. Kto popełnił najwięcej fauli w lidze? Bartłomiej Babiarz (45) i Luis Carlos (42). Średnio w przeliczeniu na 90 minut najczęściej fauluje Karol Linetty.

11. Najczęściej faulowani piłkarze Ekstraklasy? To akurat łatwe do odgadnięcia. Michał Mak (66). Drugi Flavio Paixao (53), a trzeci Semir Stilić (50).

12. Tu mamy bardzo duże zaskoczenie. Który bramkarz ma najwyższą skuteczność podań? Dariusz Trela (87%), o którym (jak widać niesłusznie) mówi się, że kiepsko gra nogami. Wiadomo, golkiper Lechii przez pół jesieni nie grał, ale dziewięć kolejek wystarczyło, by nabić konkretną statystykę. A kto ma najniższą skuteczność? Też niespodzianka. Bartłomiej Drągowski (75%). Kiepską z regularnie grających ma też Arkadiusz Malarz (76%).

13. Pozostając w tematyce bramkarskiej – najwyższa skuteczność obronionych strzałów to zdecydowanie Drągowski (81%) i Pawełek (78%). Najniższa? Oczywista oczywistość. Witan (52%) i Sandomierski (54%).

14. Wchodzimy w szczegóły… Który defensywny pomocnik najcelniej zagrywa w pole karne? Nie pisalibyśmy o tym, gdyby nie fakt, że jesteśmy w szoku widząc pierwszą trójkę. Vrdoljak (59% celnych), Pinto (55%) i Surma/Matras (53%). Wśród stoperów miażdży Dossa (67%), a za nim Hołota (60%).

15. Zdecydowany zwycięzca, jeśli chodzi o liczbę stoczonych pojedynków powietrznych, to – wiadomo – Covilo (115). Jeśli chodzi o skuteczność, lepsi są np.… Baranowski, Malarczyk, Dejmek, Kamiński, Hernani i Micael. Z defensywnych pomocników górują pod tym względem Martinez, Danielewicz, Trałka, Petrow i Goulon. Kto natomiast stoczył najwięcej udanych pojedynków w obronie wśród stoperów? Baranowski (182), który zdecydowanie wyprzedził Stawarczyka (157) i Malarczyka (151). Wśród napastników najlepsi są Piątkowski (192 udane/422), Wilczek (178/421) i Colak (166/433).

16. Którzy zawodnicy częściej podejmujący się prób zwodów mają najwyższą skuteczność? Niektórych pewnie to zaskoczy. Jevtić i Gergel (po 65%), a dalej Michał Mak (62%) i Luis Carlos (61%).


Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...