Takie oprawy są chyba najlepsze: pomysłowe, „animowane”, poruszające się i z jasnym przekazem. Kibice Rayo Vallecano podczas poniedziałkowego spotkania z Eibar postanowili wyrazić swoją opinię na temat wyznaczania terminów spotkań na tak abstrakcyjne dni tygodnia jak poniedziałek (pozdrawiamy Ekstraklasę!). Nie ograniczyli się tym razem do transparentów czy śpiewów, nie poszli też śladami kibiców Sevilli, którzy swego czasu w ramach protestu… wrzucili na murawę setki piłek tenisowych.
Co więc zrobili fani Rayo Vallecano? Mówiąc literalnie – serię flag i transparentów z postaciami znanymi z kreskówki „The Simpsons”. Wraz z hasłami pokroju: „nie dla poniedziałkowych meczów”, kibice postanowili zaprezentować cały cykl opraw, w których bohaterowie ze Springfield wygłaszają swoją opinię na temat decyzji władz La Liga. Wszystko rozpoczyna się od stworzenia na trybunie za bramką… salonu, który do złudzenia przypomina ten znany z czołówki Simpsonów.
Następnie na płocie zagościły kolejno:
– wizerunek Monty’ego Burnsa (biznesmena i miliardera z kreskówki) z hasłem „Więcej praw TV, więcej pieniędzy w kieszeni. Wyśmienicie”
– wizerunek kosmity z hasłem „…i to niby najlepsza liga na świecie?! Hahahaha”
– wizerunek Helen Lovejoy (żona pastora) i jej stale powtarzane w kolejnych odcinkach hasło „Błagam, czemu nikt nie pomyśli o przyszłości naszych dzieci”
– wizerunek Ralpha Wigguma (postaci bardzo… specyficznej) z hasłem „Lubię poniedziałki. Jestem wyjątkowy”
– w sektorze gości – wizerunek znanego ze Springfield kierowcy, narzekającego na jazdę w poniedziałki
Po trwającym blisko pół godziny proteście, kibice spokojnie zapełnili swój sektor.
Aha, by dopełnić obrazu zniszczenia… Dwa gole dla gości trzepnął Mikel Arruabarrena. Kosmos.