Szczerze powiedziawszy nie sądziliśmy, że Emmanuel Sarki jeszcze nas czymś zaskoczy, po tym, gdy obwieścił, że jego dziad dożył sędziwego wieku 132 lat. Tymczasem po okresie, gdy zastanawialiśmy się, czy jest jeszcze w ogóle piłkarzem Wisły, bezceremonialne wpadł na boisko w meczu z Zawiszą Bydgoszcz, zaliczył dwie fenomenalne asysty i zszedł w glorii i chwale bohatera wygranego 4:2 meczu. Tym samym zresztą zajął w jedenastce kozaków miejsce Semira Stilicia, etatowego kapitana tej ekipy, oraz strącił do badziewiaków Samuela Araujo. Kto jeszcze zachwycił? Kto zawiódł? Sprawdźcie nasze jedenastki kozaków i badziewiaków.
Poza Sarkim, który został zresztą wybrany plusem kolejki w Canal+ uznaliśmy, że na wyjątkowe słowo pochwały zasłużył Krzysztof Pilarz. Przypomnijmy, to ten facet, który zdaje się kluczową postacią w nowatorskim ustawieniu Cracovii – Pilarz-5-2. Pozbawienie bramkarza komfortu gry z jakimikolwiek obrońcami przed sobą (bo te Rymaniaki i Żytki to sami wiecie… Jak świnki morskie, albo kobiety-informatycy) to spore novum taktyczne, z którym w tej kolejce Pilarz poradził sobie bez zarzutu. Zastanawiamy się, jak betonowa byłaby defensywa Cracovii, gdyby Pilarzowi towarzyszył jeszcze jeden, albo nawet dwóch piłkarzy potrafiących bronić dostępu do bramki, ale patrząc na personalia – w tej rundzie raczej się nie dowiemy.
Pozostałe wybory raczej nie mogą nikogo dziwić – tercet Radović-Dossa-Brzyski zdobył cztery gole dla Legii w meczu ze Śląskiem, a duet Paixao-Mila sprawił, że o mały włos, a owe cztery bramki nie wystarczyłyby do zwycięstwa. Jagiellonia, która zgoliła Lecha, także zasłużyła na umieszczenie swoich reprezentantów w prestiżowym zestawieniu kozaków. Piątkowski dołożył kolejnego gola, Wasiluk akcję życia, Pazdan wyłączył ofensywę Lecha. Ekipę najlepszych piłkarzy tej kolejki uzupełniają Bożok i Badia, choć przyznamy wam szczerze – zastanawialiśmy się nad Sylwestrzakiem. Uznaliśmy jednak, że na tle Leandro nawet lewy obrońca Reprezentacji Artystów Polskich mógłby wyglądać solidnie.
A skoro już przy Reprezentacji Artystów jesteśmy… Małecki, wiadomo. Okuno – jasna sprawa. Do tego mieliśmy ochotę dołączyć cały zespół Lecha Poznań, ale uznaliśmy, że wyróżnienie tytułem badziewiaka Sadajewa (ani jednego udanego przyjęcia), Ubiparipa, Wilusza i Wołąkiewicza w zupełności wystarczy. Musieliśmy też – po raz drugi – wrzucić do badziewiaków Kuciaka, który w meczu ze Śląskiem zaprezentował głównie machanie łapami i głośne okrzyki pełne furii. Celeban, który wsławił się między innymi kryciem Dossy przy golu towarzyszy wspomnianemu Araujo, a skład badziewiaków domyka Zjawiński i Malbasić.
Fot. FotoPyK