No-look goal, celność podań, a Malanda nie umiałby oblać się wodą…

Zaczęliśmy tydzień temu i z tego, co widzieliśmy komentarze, podobno wam się spodobało. No to jedziemy dalej: weekend z Bundesligą w dużym skrócie. Z najlepszymi golami, kontrowersjami, najbardziej imponującymi liczbami, no i niezawodnym Malandą, który nie opuszcza nas na krok.

1. Pamiętacie jak przed tygodniem pisaliśmy o tym, jaką „setkę” zmarnował Malanda? No, wtedy to było nawet coś więcej niż „setka”. W drugiej kolejce mała powtórka z rozrywki zawodnika Wolfsburga. Wynik 2:2, doliczony czas gry i w akcji Malanda…

W Niemczech żartują, że Malanda biorąc udział w „Ice Bucket Challenge” nie trafiłby do celu wiadrem z wodą.

2. Tak naprawdę to materiał wideo numer 1, o którym w Niemczech mówią wszyscy, to gol Hoewedesa zdobyty ręką. Na wagę remisu, z Bayernem.

“Bild” na swojej stronie internetowej zaproponował czytelnikom ankietę: czy gol powinien zostać uznany, czy nie? Wygrała dużą przewagę opcja pierwsza, chociaż odnosimy wrażenie, że przydałoby się też zaznaczenie opcji, czy jesteś kibicem/wrogiem Bayernu.

3. Pierwsze zwycięstwo Paderborn w historii Bundesligi stało się faktem. Przed tygodniem godnie walczyli z Mainz, skończyło się wynikiem 2:2, a teraz załadowali trzy gole w Hamburgu. Niespodzianka to mało powiedziane. Elias Kachunga, który zdobył dla tego klubu pierwszą bramkę na najwyższym poziomie kiedykolwiek, teraz znów miał swój spory udział… A HSV? „Bild” informuje: ta drużyna nie wygrała żadnego meczu o stawkę od 150 dni.

4. W inauguracyjnej kolejce Bundesligi dość niespodziewanie od pierwszej minuty w Koeln grał Adam Matuszczyk. I grał cały mecz, zbierając bardzo pochwalne recenzje. Teraz wrócił już tam, gdzie chyba spędzi jednak większą część sezonu – na ławkę. Bardzo nisko przez „Kicker” został oceniony natomiast Sebastian Boenisch, bo na piątkę (6 jest notą najniższą), a najlepiej Łukasz Piszczek (2,5). – Bas Dost i Mateusz Klich nie odejdą z Wolfsburga w tym okienku – informuje zaś Klaus Allofs, co dla polskiego pomocnika oznacza niemałe kłopoty.

5. Schalke-Bayern. Mecz z premierowym oficjalnym golem Lewandowskiego (w Dortmundzie po raz pierwszy też trafił z Schalke), dobrym debiutem Xabiego Alonso, pełniącego rolę stopera, trochę szczęśliwy wynik dla gospodarzy. Jak chcecie poczytać o samym spotkaniu, kliknijcie TUTAJ. Nas urzekł natomiast tunel, przez jakimi przechodzą zawodnicy na boisko. Magia.

Ein Blick in den “neuen” #Schalke‘r Spielertunnel. #S04FCB pic.twitter.com/UAxawuzbLW

— FC Schalke 04 (@s04) August 30, 2014

6. Bayer Leverkusen wygrywa drugi mecz i ma sześć punktów. Co ciekawe, jako jedyny zespół w Bundeslidze. Wysoko poprzeczkę zawiesiła teraz Hertha, wychodziła dwukrotnie na prowadzenie, z korzystnym wynikiem do przerwy, ale „Aptekarze” dali radę. Dziś liderują, a Karim Bellarabi zostaje wybrany najlepszym piłkarzem sierpnia. I jeszcze słówko o pewnym człowieku z Berlina: Julian Schieber w dwóch spotkaniach zdobył tyle bramek dla Herthy, co przez dwa lata dla Borussii Dortmund. Czyli trzy.

7. Herthę zapamiętamy nie tylko z tego, że dzielnie powalczyła w Leverkusen, ale miała dokładność podań na poziomie 46 procent. Niebywałe! „OptaFranz” informuje, że to najniższy wynik w historii Bundesligi.

8. Niedziela w Bundeslidze – Mainz gra z Hannoverem i mamy wynik 0:0, Freiburg podejmuje Borussię Moenchengladbach i również bez bramek. Taka ostatnia niedziela, gdzie nie padł żaden gol, miała miejsce ponad dekadę lat temu. Dokładnie był to rok 2001, 9. grudnia. Takie dni oby jak najrzadziej.

9. Gol weekendu w Bundeslidze? No, chyba na to wychodzi. Kapitalna asysta Sebastiana Rudego i… no-look goal Roberto Firmino. Ten gość ma świetne statystyki w Hoffenheim i czekamy tylko, kiedy ktoś go stamtąd wyciągnie.