Gdybyście jakiś czas temu przekonywali nas, że do naszej jedenastki kozaków z impetem wedrze się Grzegorz Bonin, zareagowalibyśmy krótką ripostą – a Kuciak pewnie będzie bronił obok Micaela i Saganowskiego w badziewiakach? Cóż, dwa razy tak – w naszym tradycyjnym zestawieniu najlepszych i tych… nieco gorszych, znaleźli się odpowiednio Bonin i Dusan Kuciak. Sprawdźcie, kto jeszcze zawiódł, a kto zaskoczył – jest naprawdę dużo niespodzianek.
Podsumowanie 7. kolejki najlepiej pokazuje, czym różni się rzetelna ocena przydatności zawodnika od oczekiwań kibiców. Wczoraj głosowanie na piłkarza tej serii gier zdecydowanie wygrał Semir Stilić, który – fakt – tradycyjnie zagrał na bardzo dobrym poziomie, ale nie był to taki popis, jakie serwował nam w poprzednich kolejkach. Bośniaka oczywiście bardzo doceniamy, jednak kilku pomocników tym razem wzniosło się jeszcze wyżej. Przede wszystkim genialny Bonin, strzelec gola rundy (?) Starzyński, Budziński, który w pojedynkę zremisował z Lechem oraz Badia, któremu z Zawiszą wychodziło wszystko. Blisko jedenastki – oprócz Stilicia – znaleźli się też Makuszewski, Kowalski, Quintana i Mila, jednak wyczyny pierwszej piątki przekonały nas bardziej.
Jakiś dylemat mieliśmy też przy wyborze obrońców, gdzie na ostatniej prostej Klepczyński wygryzł Bastę oraz z atakiem, gdzie Flavio Paixao, Colak, Piątkowski i Robak musieli ustąpić miejsca Korzymowi. Hasani i Jurado byli poza konkurencją, natomiast „Korzeń” dokonał rzeczy niecodziennej. Za jednym zamachem ośmieszył jednego z najlepszych stoperów ligi razem z jej czołowym bramkarzem. Czapki z głów.
A co u badziewiaków? Pełna dominacja Legii i Pogoni. Kuciak dokonał niemożliwego i wysadził z jedenastki Małeckiego. Podobnie postąpił Saganowski z Trytką, a największy tłum tradycyjnie pojawił się przy kompletowaniu linii obrony. Ostatecznie postawiliśmy na brazylijsko-portugalsko-polsko-grecki miks, ale nie zapominamy też o Kamińskim, Valente czy Dejmku. Do linii pomocy – również dość klarownej – aspirowali zaś Vrdoljak, Gwaze, Babiarz i tradycyjnie Cetnarski.
Fot. FotoPyK