Reklama

Kup pan cegłę, kup pan gracza… Koszmary prezesa w „Ustaw Ligę”

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

17 lipca 2014, 11:52 • 6 min czytania 0 komentarzy

Sobota

Kup pan cegłę, kup pan gracza… Koszmary prezesa w „Ustaw Ligę”

Nazwa klubu… barwy… Skład… Ha! Skład mam od dawna gotowy, wystarczy tylko wyklinać. Bramkarz, obrońcy… Gotowe. „Zapisz zmiany”. „Zapisz zmiany”… „Zapisz zmiany”!

Sprawdź budżet – powiedział panel.

Budżet? Jaki budżet? Aha, ten po prawej. Rzeczywiście, trochę przesadziłem. Co prawda moi zawodnicy są warci nawet więcej niż 58 milionów, ale przecież do dyspozycji mam tych milionów zaledwie 30. Spróbuję jeszcze raz.
52 miliony. Nieźle mi idzie. Jeszcze raz…
48 milionów… Nie, to chyba trzeba jakoś inaczej. Spróbuję w niedzielę.

Niedziela

Reklama

Próbuję. Doszedłem do 38 milionów. Spróbuję w poniedziałek.

Poniedziałek

…i kamieni kupa!

Ommm…. Ommm… Podejdźmy do sprawy spokojnie i kompleksowo. Na razie kupuję tylko pierwszy skład – nie stać mnie w inwestowanie w och-jakże-kluczowych-i punktujących rezerwowych czyli na cotygodniową frustrację, „bo gdybym wystawił Iksińskiego to zarobiłbym chechnaście, a gdybym zrobił go kapitanem, to nawet chechdziesiąt punktów, ale nie – musiałem się zachować jak Tomasz Kulawik i posadzić go na ławce” . Dorobię się punktowo, sponsorzy wypłacą nagrody, to się skład uzupełni, a na razie czterech młodych poproszę i żeby żaden nie był droższy niż 0,7 mln. I muszę pamiętać, żeby nie kupować nieznanych piłkarzy z klubów mocno punktujących – w zeszłym sezonie kupiłem Bednarka, a potem musiałem oddać trzy punkty za dodatkowy transfer, gdy pozbywałem się go, by kupić Hamalainena.

Drzewiecki z Cracovii do bramki, Jarosz z Podbeskidzia i Chwedczuk z Łęcznej na i Walski z Pogoni do pomocy. 2,3 mln za ławkę rezerwowych – nie jest źle.
Kto na bramkę? Kuciak czy Gostomski, Gostomski czy Kuciak?
A może Burić? To on grał w ostatnim sparingu Lecha – zamieszał Głos Wewnętrzny.
Skończyło się na Michale Buchaliku. Poprzednią jesień Wisłą zagrała świetnie w obronie, może i tym razem się uda, a w dodatku pierwszy mecz gra w Łęcznej.

Obrona… Oczywiście, Brzyski. Powinien być ktoś z Lecha, ale ichni piłkarze są drodzy i ryzykowni. Wołąkiewicz niby strzela z karnych, ale po tym, jak Robak robił go „na precelka”, ciężko mi się do lechity przekonać. Douglas często dośrodkowuje, ale jego koledzy zbyt często te dośrodkowania marnują. Henriquez? To nie plebiscyt na najbardziej żółte żółtko w sezonie, ani konkurs „kto wypłacze większo rzeke”, tylko wyścig po punkty. Stanęło na Mateuszu Możdżeniu (Lechia), a lechitom się poprzyglądam jeszcze.

Reklama

Do kompletu Piotr Celeban, bo od lat bramkowo regularny jest nad podziw.

Druga linia: Vranješ, Żyro, Hamalainen, Stilić. Atak: Sadajew, Saganowski, Paixao. Nie, Paixao ma kontuzję. Zatem Paweł Brożek.
Budżet: 35,2 mln. Cholera jasna! Spróbuję we wtorek.

Wtorek

Od razu opieram się na Legii, Lechu i Lechii. Dwa pierwsze kluby to ostatnio pewniaki, Lechia bardzo się wzmocniła, a reszta zespołów to niepewność łamana przez ryzyko. Zostają Vranješ i Sadajew (choć pewnie przy moim szczęściu będzie grał Pawłowski). W ataku musi zostać Marek Saganowski – pewnie będzie chciał jak najszybciej trafić do „Klubu 100”. Zresztą Marek Saganowski to Marek Saganowski – firma i charakter, więc punkty pewne jak w banku Paybacku amen w pacierzu. Kto do ataku jako trzeci? Jeśli zostawię Brożka, w pomocy będę musiał grać Piastem Gliwice, a jeśli kupię Teodorczyka, nie wystarczy mi pewnie nawet na Sławomira Szeligę. Ene-due-like-fake, torba-borba… o, Dawid Kownacki za 2,0 mln? Bierzemy!

Żyro za drogi, Hamalainen za drogi, Stilić… A gdyby tak zaryzykować i postawić na Macieja Jankowskiego? On lubi grać trochę „w cieniu” – znakomicie czuł się przy Niedzielanie i przy Piechu, po którego odejściu zgasł, gdy to on miał się stać głównym snajperem, odżył, gdy trafiać zaczął Kuświk, może więc błyśnie przy Pawle Brożku? No i przy podaniach Stilicia grać mu się będzie chyba trochę łatwiej. Dobra, Maciej Jankowski proszony na pokład.

Zerk w rozpiskę. Jagiellonia gra pierwszy mecz u siebie, pogoda skwiercząco-andaluzyjska – idealne warunki dla Daniego Quintany. To już trzeci pomocnik – zostało miejsce dla jeszcze jednego. Dwie minuty przed północą stanęło na Helio Pinto.
Pinto? – zdumiał się Głos Wewnętrzny.

Też się dziwię. Do wyboru miałem Semita Stilicia, Bartosza Iwana, Rafała Murawskiego, Sebastiana Milę i jeszcze paru innych – mierzyłem, ważyłem, sprawdzałem statystyki, przeliczałem…
Widzisz, ja też sobie parę rzeczy policzyłem i może porównamy wyniki? – Głos Wewnętrzny wyjął z teczki plik papierów –Co zadecydowało, że właśnie Pinto?
Głównie to, że bardzo chciało mi się spać.

Środa

Śniło mi się, że Celebana wymieniam na Dudu, zyskuję dodatkowe 0,4 mln i stać mnie, by Pinto wymienić na Stlicia lub Kucharczyka. Obudziłem się z krzykiem. Po śniadaniu wymieniłem Celebana na Dudu i Pinto na Kucharczyka. 15 minut później wymieniłem Kucharczyka na Stilica. Po kolejnych 10 minutach wymieniłem Stilicia na Pinto i od razu zastąpiłem go Kucharczykiem, którego…

Co ty tak z tym Kucharczykiem? Widziałeś jak grał z Hapoelem?

Nie, nie widziałem i tak naprawdę wolałbym albo Michała Żyro, albo Tomasza Jodłowca, ale jestem biedniejszy niż Wisła Kraków i muszę bawić się w krawca, któremu nie staje, a Kucharczyk czasem strzela bramki…
Pytałem, czy widziałeś mecz z Hapoelem?

…w polskiej lidze. Stilić też strzela i asystuje, ale czy trzech wiślaków w drużynie to czasem nie nadmiar optymizmu? Licho wie, jak drużyna trenera Smudy wygląda po jego urokliwych treningach, Górnik Łęczna niby składem nie powala, ale na pewno będzie chciał się pokazać w debiucie przed własną widownią i taki białogwiaździsty eksperyment może się skończyć rzucaniem w ekran kapciami i grubym słowem.

Ostatecznie stanęło na Michale Kucharczyku i wyjściowa jedenastka prezentuje się teraz następująco:

To stan na dziś i na teraz – ciekawe jak LZS Poligon będzie wyglądał za dwie godziny, jak wieczorem, a jak w dniu meczu?
„Od razu opieram się na Lechu…” – Głos Wewnętrzny drwił bezlitośnie, wskazując palcem na samotnego niebie4skiego Kownackiego.

Najważniejsze – wytrzymać ciśnienie pierwszych kolejek i nie robić transferów, bo „O, strzelił! O, obronił”. W zeszłym sezonie Patryk Mikita wszedł na boisko w końcówce, strzelił gola i ręka do góry, kto przed drugą kolejką kupił tego piłkarza…
Du-du, dużo, dużo nas! – zaśpiewało radio.

Sprzedałem Mikitę, klnąc brzydko, bodaj po czwartej kolejce. I tak mam co roku – czy to były antyczne „Piłkarzyki” czy „Wygraj ligę” – zawsze robiłem jakiś pierwszo-kolejkowy transfer i nigdy, ale to naprawdę nigdy mi taki transfer nie wypalił. Tym razem będę twardy: żadnych wynalazków po pierwszej kolejce, żadnych mikitoidalnych eksperymentów – wyłącznie obserwacja, analiza, statystyka i zimna krew.

– A ja? – obraziła się Intuicja – W końcu to ja podpowiedziałam ci Vranješa i Dudu w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu. To ja przekonałam cię, żebyś Vranješa zrobił kapitanem. To dzięki mnie wygrałeś ligę Kolejarza Stróże i gdy później odwiedziłeś tę miejscowość, mieszkańcy oglądali się za tobą i mówili „O-o-o, patrz!”

No, to ostatnie to niekoniecznie – tak naprawdę oglądali się za mną dlatego, że miałem plamę na nogawce, pęknięty plecak i trzydniowy zarost, ale OK – intuicja także będzie brana pod uwagę. Od piątej kolejki.

W tym koktajlu wątpliwości, deklaracji, nadziei i cokwadransowych zmian jedna rzecz jest pewna i niewzruszona – powstała liga „poligonowa” (kod: 521124413). W poprzednim sezonie nasza liga utrzymywała się w ścisłej czołówce lig prywatnych, rzadko schodząc z podium, a na finiszu z tryumfalnym świstem odjechała przeciwnikom i zdobyła tytuł najlepszej ligi prywatnej. Co Wy na to, żeby powtórzyć ten wyczyn? Gdybyśmy stanęli ramię przy ramieniu, gdybyśmy zestrzelili myśli w jedno ognisko…

Ognisko? W taki upał? – zdziwiła się Opinia Publiczna.
…i w jedno ognisko duchy.
Obecny! – krzyknął duch sportowej rywalizacji.
…to może udałoby się dokonać rzeczy imponującej – może udałoby się obronić tytuł najlepszej ligi prywatnej.

Chętni mogą się zapisywać tam, gdzie zwykle, kod to do ligi to 521124413 i niech Moc będzie z Wami Nami.

Andrzej Kałwa
Fot. AJK

Chcesz zagrać? KLIKNIJ TUTAJ

Najnowsze

Ekstraklasa

Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Jakub Radomski
0
Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...