Reklama

Ceny biletów w Polsce i na świecie – mały raport

redakcja

Autor:redakcja

08 kwietnia 2010, 23:16 • 4 min czytania 0 komentarzy

Pretekstem do tego tekstu będzie niedawna wypowiedź Leszka Miklasa, chociaż tak naprawdę rzecz dotyczy wszystkich klubów w Polsce. I wszystkich was – o ile chodzicie na mecze. Pisaliśmy niedawno o cenach za prawa do transmisji meczów z różnych lig, a teraz napiszemy o samych cenach biletów. Oczywiście, można powiedzieć tak jak zawsze – nie chcesz, nie kupuj. Ale co wówczas, jeśli ktoś chce, zawsze kupował, ale nagle okazał się za biedny?
A nawet jeśli kogoś stać i płaci (bo musi – nie przerzuci się przecież na konkurencyjny, ale tańszy klub), to może mimo wszystko mieć lekki niesmak, że jest naciągany aż tak bardzo i bezwstydnie. Prezes Legii powiedział niedawno, że bilety na mecze w nowym sezonie będą kosztowały około 100 złotych (za miejsca blisko środka boiska). I nawet nikt się specjalnie nie zdziwił. Tymczasem 100 złotych za oglądanie Legii to prawdziwe zdzierstwo. Poniżej zamieszczamy ceny biletów na atrakcyjne stadiony w całej Europie. Warto dodać, że średnie zarobki w Polsce są ponad dwukrotnie niższe niż średnie zarobki w Anglii i w Niemczech oraz prawie równo dwukrotnie niższe niż we Włoszech. Dla ułatwienia dodajemy, że 100 złotych to około 26 euro lub 23 funty.

WŁOCHY:

AC Milan: 14, 17, 31, 45, 66 euro
Inter Mediolan: 22, 27, 45, 95 euro
Juventus: 30, 40, 45, 55, 70 euro

NIEMCY:

Norymberga: od 9 do 47 euro
Freiburg: od 10 do 42 euro
Hertha: od 10,5 do 65,5 euro
Bochum: od 11 do 35 euro
Werder: od 11 do 55 euro
Hoffenheim: od 12 do 41 euro
Stuttgart: od 12 do 44 euro
Wolfsburg: od 12 do 44 euro
Hamburg: od 12 do 84 euro
Mainz: od 12,5 do 35 euro
Moenchengladbach: od 13 do 40,5 euro
Hannover: od 13 do 48 euro
Schalke: od 13 do 53 euro
Leverkusen: od 13,5 do 42 euro
Dortmund: od 14 do 63 euro
Bayern: od 15 do 60 euro
Koeln: od 16 do 56 euro

Reklama

HISZPANIA:

Valencia: od 20 do 55 euro
Barcelona: od 41 do 124 euro

ANGLIA:

Tottenham: od 27 do 73 funtów
Sunderland: od 27 do 33 funtów
Stoke: od 25 do 42 funtów
Portsmouth: od 34 do 38 funtów
Manchester United: od 27 do 49 funtów. Karnety od 513 funtów.
Manchester City: od 23 do 44 funtów.
Liverpool: od 28 do 39 funtów.
Hull City: od 20 do 25 funtów.
Fulham: od 25 do 45 funów.
Everton: od 30 do 40 funtów.
Chelsea: od 45 do 65 funtów.
Burnley: od 26 do 35 funtów.
Birmingham: od 25 do 35 funtów.
Aston Villa: od 20 do 40 funtów.

Anglię i Niemcy macie praktycznie w całości. Co się okazuje? Ł»e w cenie biletu na Legię można wejść na mecz Premiership i obejrzeć w akcji czołowych piłkarzy świata. I to nie na byle jaki mecz – chociażby na Aston Villę czy Manchester United (tu musimy zapłacić 4 funty więcej niż na Legię).

100 złotych w pełni wystarczy, by pójść na Milan i obejrzeć Ronaldinho, potem zagościć na spotkaniu Interu i popatrzeć na Eto’o. W Bundeslidze za tę sumę już w ogóle drzwi mamy otwarte wszędzie. Problem pojawia się na Camp Nou, gdzie musimy troszkę dopłacić do tych 100 złotych, ale też obejrzymy troszkę inną drużynę. Messi to nie Rybus.

Reklama

Co ważne – Manchester United prawdopodobnie zapełniby stadion nawet po podniesieniu cen trzykrotnie. Choćby mieliby siedzieć tam sami turyści z Chin. Nikt jednak w klubie o tym nie pomyślał, bo jest tam szacunek dla kibica. Klub – mimo że przecież jest przedsiębiorstwem finansowym – nie działa za zasadzie maksymalizacji zysków, w stylu “lepszych 50 tysięcy kibiców, którzy zapłacą 80 funtów niż 70 tysięcy, którzy zapłacą 50”. Dostać bilet to prawdziwa sztuka, więc podniesienie cen nie wiązałoby się z wielkim ryzykiem spadku frekwencji. A jednak…

A teraz sedno – cały czas mówimy o biletach na NAJLEPSZE MECZE PIŁKARSKIE NA ŚWIECIE. Mówimy o oglądaniu w akcji mistrzów. Mówimy o klubach, które wydają na transfery dziesiątki milionów euro. Co natomiast oferuje Legia? Legia na razie nie oferuje nic. Prezes zna już ceny biletów na nowy sezon, wie, kiedy rusza kampania reklamowa, natomiast nie ma pojęcia, kto będzie grał w tym zespole. W praktyce – sprzedaje nam kota w worku.

Drogi kibicu! Jeśli idziesz na mecz i płacisz za bilet więcej niż 20 złotych (jednorazowo, nie w karnecie w przeliczeniu na jeden mecz), miej świadomość, że ktoś nabija cię w butelkę. To nie jest uczciwa transakcja. Przestaje nią być w momencie, gdy okazuje się, że cena nie obejmuje:
– meczu z udziałem dobrych piłkarzy
– czystego krzesełka
– kulturalnej obsługi
– idealnej widoczności

Najnowsze

Ekstraklasa

Koczerhin lub Jean Carlos opuszczą zimą Raków? “Nie bierzemy pod uwagę ich odejścia”

Arek Dobruchowski
0
Koczerhin lub Jean Carlos opuszczą zimą Raków? “Nie bierzemy pod uwagę ich odejścia”
Ekstraklasa

Węgierskie miliony na polskim rynku. Dlaczego Ujpest szuka piłkarzy w Ekstraklasie?

Szymon Janczyk
2
Węgierskie miliony na polskim rynku. Dlaczego Ujpest szuka piłkarzy w Ekstraklasie?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...