Reklama

Rozmowa motywacyjna w Gdyni. „Przyjadą brudne pastuchy. Jak ktoś da d*py, będzie rozliczony”

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

24 maja 2024, 13:06 • 2 min czytania 90 komentarzy

W Arce Gdynia zrobiło się nie tylko gorąco, ale też wesoło tuż przed najważniejszym meczu sezonu z GKS-em Katowice. To dosłownie mecz o awans do Ekstraklasy – jeśli Arka przegra, na jej drugie miejsce w tabeli wejdzie ekipa z Górnego Śląska. W ostatnim czasie gdynianie grali w kratkę, stąd niepewność na ostatnim zakręcie. Kibice motywacyjni Arki, bo tak ich trzeba nazwać, postanowili wziąć sprawę w swoje ręce.

Rozmowa motywacyjna w Gdyni. „Przyjadą brudne pastuchy. Jak ktoś da d*py, będzie rozliczony”

Do sieci trafiło nagranie, na którym grupa kibiców Arki przemawia do piłkarzy na murawie stadionu. Padają mocne słowa, momentami wręcz patologicznie. Ba, cały ten proceder to przecież jedna wielka patologia, która jeśli ma komuś pomóc, to chyba tylko GKS-owi.

– W niedzielę macie szansę zmazać całą plamę. Kurwa, macie mega możliwość naprawienia błędu. Jeśli tego nie zrobicie, smród będzie się za wami ciągnął w nieskończoność. Liczymy na was. Macie nasze wsparcie. Ale chcemy widzieć, że każdy z was da z siebie wszystko. Jeżeli ktoś czuje, że nie wytrzymuje presji, niech dzisiaj powie trenerowi, że nie da rady zagrać. My, kurwa, nie chcemy widzieć, że ktoś wyjdzie i podda się w tym meczu. Mamy to wygrać, a nie wychodzić i grać na remis – powiedział jeden motywator.

Drugi dodał: – Jebać te derby i jebać te kurwy z Gdańska. To już nie jest ważne. Mamy nowy cel. Przyjeżdżają do nas te jebane, brudne pastuchy na nasz teren. Gramy według własnych zasad, tak? Każdy daje z siebie 100%, serce i charakter. Do końca, kurwa. Jak ktoś da dupy, będzie później rozliczony. Grać do końca. To będzie nasz dzień, nasze święto. 

Reklama

Czujemy, że w tych ludziach jest potencjał na bycie psychologiem sportowym. Albo nawet na członków sztabu – oj, paliłoby się w przerwach meczu, gdyby trzeba było kogoś dodatkowo zmotywować. Oczywiście nie w profesjonalnych klubach, ale może w B-klasie. Albo najlepiej w środku lasu. Gdzieś ci panowie muszą się przecież wyżyć, a co jak co, ale niepoczytalne zwierzęta przydałoby się trzymać z dala od normalnej cywilizacji. To nie było normalne. I jest szkodliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

EURO 2024

Niewidzialny Harry Kane i cień wielkiej Anglii. Faworyt wygrał, ale drżał do końca

Jakub Radomski
10
Niewidzialny Harry Kane i cień wielkiej Anglii. Faworyt wygrał, ale drżał do końca

Komentarze

90 komentarzy

Loading...