Reklama

Jakie derby taka otoczka…

redakcja

Autor:redakcja

24 października 2019, 14:02 • 3 min czytania 0 komentarzy

Są takie mecze derbowe, w których całą temperaturę nakręcają fanatyczni kibice, którzy swoim dopingiem czy oprawami stwarzają unikalne widowiska – przykładami Belgrad czy Buenos Aires. Są i takie starcia, gdzie całą historię robią konteksty społeczne czy polityczne, a starcia dwóch zespołów to niemalże starcia dwóch różnych ideologii – by wspomnieć Glasgow czy Hamburg. Są derby, które elektryzują historią, które zachwycają nagromadzeniem piłkarskich gwiazd, onieśmielają otoczką.

Jakie derby taka otoczka…

No i są też derby Górnika Zabrze z Piastem Gliwice.

Gdybyśmy mieli sobie na szybko przypomnieć, z czego przede wszystkim kojarzymy starcia tych dwóch śmiertelnych rywali, to bez wątpienia należałoby wskazać najzabawniejszą awanturę świata, podczas której kibice Piasta Gliwice tak przerazili się przewróceniem płotu, dzielącego ich od murawy, że wręcz zastygli w miejscu. Wówczas to samotny chuligan Piasta wyrwał się przed szereg, przebiegł całe boisko i zaprezentował tyłek kibicom Górnika na sektorze gości. Spektakl żenady przerwał wjazd na murawę policjantów na koniach, które zostawiły na trawie sporo placków.

Sami przyznacie, Superclasico to nie jest.

Wiadomo, że Górnik ma swoje Wielkie Derby z Ruchem Chorzów, a przez lata kontekstów i temperatury nabierały też ich spotkania z GKS-em Katowice, Polonią Bytom czy nawet GKS-em Tychy. Piast? Jeszcze dwie dekady temu grał w B-klasie, w dodatku w Gliwicach funkcjonuje spora grupa kibiców Górnika, co automatycznie obniża wartość derbowych meczów. Widać ewidentnie, że oba kluby trochę chciałyby uderzyć w tony „wielkiej rywalizacji”, ale nie za bardzo mają z czego rzeźbić.

Reklama

Dlatego też i tzw. trash-talk przedmeczowy brzmi jak nieśmieszny żart. Wobec nadchodzącego meczu medialne „ciosy” wymienili Artur Płatek z Górnika Zabrze oraz Bogdan Wilk z Piasta Gliwice. Uwaga, let’s get ready to rumble, zaraz padną grzmoty.

– My nie jesteśmy Piastem, który latem mocno się wzmocnił i ma dwudziestu gotowych zawodników. Obecnie gliwiczanie dysponują nawet lepszą kadrę niż w poprzednim sezonie – zaczepił lokalnego rywala Płatek, który te wstrząsające słowa wypowiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym. Zasugerowanie, że Piast powinien walczyć o obronę mistrzostwa to cios zdecydowanie poniżej pasa, który nie mógł pozostać bez odpowiedzi.

–  Doszły nas słuchy, że inni wyznaczają nam cele na ten sezon. Nie ukrywamy, że trochę się tym zdziwiliśmy – mówi nam dyrektor sportowy mistrzów Polski, Bogdan Wilk, który odniósł się do kilku aspektów stawianych w mediach tez. – Jeśli chodzi o cele i o to, o co ma walczyć Piast, to uważam, że każdy powinien skupić się na sobie. Każdy ma swoje problemy. Wygląda to jakby chciano pomniejszyć naszą ewentualną wygraną w derbach, albo w razie wygranej drugiej strony jeszcze bardziej ją uwypuklić – stwierdza dyrektor sportowy Piasta. 

Aż strach pomyśleć, jak zripostuje Płatek. Może tym razem dyrektor Górnika odpowie potwarzą o tym, że Toma Hateleya widziałaby u siebie każda drużyna Ekstraklasy i w ogóle dziwi się, że nie został on pomocnikiem roku. A Piast na to – hola, hola, proszę nam nie deprymować piłkarza, bo tego sobie nie życzymy.

A to wszystko z tygodniowym wyprzedzeniem. Oby tylko obaj panowie utrzymali nerwy na wodzy podczas meczu, nie chcemy, by znów doszło do szamotaniny!

Najnowsze

1 liga

Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem

Bartek Wylęgała
5
Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem
Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
0
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Komentarze

0 komentarzy

Loading...