Reklama

Niedziela we Francji bez Polaków, za to z popisem Cavaniego

redakcja

Autor:redakcja

09 kwietnia 2017, 23:38 • 3 min czytania 2 komentarze

Chcielibyśmy wcielić się w posłańców dobrych wiadomości i przekazać, że Polacy podbili dziś Ligue 1, ale przecież nie będziemy zmyślać, a też trzeba by ogromnej wyobraźni do postawienia Krychowiaka i Stępińskiego w takiej roli. Kariera we Francji niezbyt im się układa i niedziela nic w tym temacie nie zmieniła, obaj nie dostali zaproszenia nawet na ławkę rezerwowych – pomocnik przez uraz, napastnik ze względów sportowych, najzwyczajniej w świecie.

Niedziela we Francji bez Polaków, za to z popisem Cavaniego

Krychowiak przyglądał się więc, jak PSG ogrywa Guingamp na własnym boisku – kluczowy dla losów spotkania był pierwszy kwadrans drugiej połowy. To wtedy wielką klasę pokazał Cavani, który najpierw zaliczył ostatnie podanie przy bramce Di Marii, a potem podwyższył wynik na 2:0. Oba zagrania wymagały od Urugwajczyka sporej sprawności, ale chyba asysta dostałaby jednak więcej punktów za wrażenia artystyczne, bowiem napastnik przyjął piłkę na skrzydle i w dość trudnej sytuacji idealnie zagrał na środek do Argentyńczyka, który dopełnił formalności.

Mieli paryżanie 2:0 u siebie ze średniakiem ligi, toteż było wiadomo, że jest po emocjach. I rzeczywiście, na boisku trwała już fiesta tylko jednej drużyny, PSG co jakiś czas starało się jeszcze podwyższyć wynik, ostatecznie dwukrotnie dopinając swego. Raz – cóż za niespodzianka – znów Cavani, kiedy wykorzystał dobre zagranie Rabiota i w sytuacji sam na sam po raz kolejny pokonał Johnssona. Dwa – Matuidi, obchodzący dzisiaj urodziny – gdy wepchnął piłkę do siatki po dośrodkowaniu Lucasa.

4:0 – na tym stanęło i z dotychczasowego opisu wyłania się obraz spotkania dla PSG idealnego, gdzie nie spocili się ani trochę, a i tak wysoko wygrali. To byłaby jednak relacja niepełna, daleka od prawdy, bo w pierwszej połowie paryżanie niezwykle męczyli bułę, grając nudno, wolno i schematycznie. Jasne, Cavani obił poprzeczkę, jednak miało to miejsce po rzucie rożnym, z gry gospodarze wyglądali na bezbronnych. Jedna okazja Matuidiego i właściwie tyle.

Zachęceni tą apatycznością goście próbowali, lecz im z kolei zabrakło jakości, gdy choćby Privat źle zabrał się z piłką i z dobrej kontry wyszedł strzał z dystansu w maliny. Podejmowali złe decyzje, jak na przykład Coco, który zamiast uderzać z pierwszej w niezłej sytuacji, przekładał piłkę na lepszą nogę i stracił tym samym dużo czasu, a potem walnął niecelnie. I tak dalej, można wymienić jeszcze kilka sytuacji – raz nawet futbolówka obiła zewnętrzną stronę słupka bramki Trappa.

Reklama

Gdyby więc do PSG przyjechał dziś ktoś mocniejszy, mogło skończyć się różnie. A tak jest 4:0 i walka o tytuł trwa w najlepsze.

*

Parę godzin wcześniej Saint-Etienne podejmowało Nantes i na Stadionie Geoffroy’a-Guicharda kolejny błysk francuskim kibicom pokazał Prejuce Nakoulma, w taki sposób wyprowadzając Kanarki na prowadzenie.

To już piąty gol w Ligue 1 strzelony przez Prezesa, a na taki wynik pracował przez sześć spotkań – dla porównania, Stępiński swoje cztery gole zanotował w dwadzieścia meczów. Co prawda Polak ma jeszcze cztery asysty, ale większość dorobku uzbierał na początku sezonu, w 2017 roku obniżył loty i efekt jest taki, że dziś, jak i kolejkę temu, nie ma go w kadrze meczowej.

Reklama

Wracając do meczu – Saint-Etienne zdołało wyrównać i na tym stanęło, sąsiedzi w tabeli podzielili się punktami. Warto to podkreślić, bo Nantes jest już ósme, ponieważ ostatnio regularnie punktuje i tylko szkoda, że bez udziału Stępińskiego.

*

Komplet wyników:

Tuluza – Marsylia 0:0

Saint-Etienne – Nantes 1:1

Corgnet 70’ – Nakoulma 15’

PSG – Guingamp 4:0

Di Maria 56’ Cavani 60’, 70’ Matuidi 90+1’

Najnowsze

1 liga

Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem

Bartek Wylęgała
3
Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem
Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
0
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Francja

Francja

Radosław Majecki się rozkręca. Trzeci mecz z rzędu na zero z tyłu

Bartosz Lodko
5
Radosław Majecki się rozkręca. Trzeci mecz z rzędu na zero z tyłu
Francja

Bajka z happy endem. Był pół centymetra od śmierci, za moment wróci do gry

Szymon Piórek
4
Bajka z happy endem. Był pół centymetra od śmierci, za moment wróci do gry
Anglia

Cardiff City wyceniło straty po śmierci Emiliano Sali. Domagają się 120 milionów euro

Arek Dobruchowski
21
Cardiff City wyceniło straty po śmierci Emiliano Sali. Domagają się 120 milionów euro

Komentarze

2 komentarze

Loading...