Widzieliśmy już wiele dziwnych ruchów transferowych, ale jak się okazuje – nadal potrafi nas coś zaskoczyć. Tym razem nie chodzi o transfer za niewyobrażalną kwotę pieniędzy, a o kontrakt – latem Sebastian Giovinco przejdzie do Toronto FC i z miejsca będzie zarabiał więcej, niż najlepiej opłacani piłkarze w Serie A. I szczerze mówiąc, zupełnie nie rozumiemy dlaczego.
Giovinco podpisał z Toronto kontrakt na cztery sezony, a za każdy zarobi 8,6 miliona euro – w MLS więcej dostaje w tej chwili tylko Kaka. Rozumiecie coś z tego? Nie mamy problemu z zarobkami piłkarzy takich jak Kaka, Lampard, czy David Villa – to są ludzie z nazwiskami, którzy wiele w swoich karierach osiągnęli i zna ich każdy. Oni się spłacą przez sprzedaż koszulek, przyciąganie ludzi na stadiony i ogólnie rzecz biorąc popularyzację piłki nożnej w Ameryce. Ich zna każdy, poza zatwardziałymi miłośnikami futbolu a la USA. Ale Giovinco? Kto to jest Giovinco? Czy oni naprawdę liczą na to, że przeciętny włoski napastnik ściągnie im tłumy na stadion, a każde kanadyjskie dziecko będzie chciało mieć koszulkę z jego nazwiskiem?
Przecież mówimy o piłkarzu, który był za słaby na reprezentację Włoch, mimo że ta miała jeden z najgorszych ataków, jakie pamiętamy. Giovinco przez ostatnie lata zajmował się głównie grzaniem ławek na stadionach Serie A, nigdy nie był w stanie wywalczyć sobie miejsca w pierwszej jedenastce Juventusu. Jasne, kiedyś zapowiadał się na gwiazdę – miał być nawet nowym Del Piero, ale z legendą Juventusu łączyły go tylko klub, pozycja na boisku i niezbyt imponujący wzrost. Przypięto mu łatkę wielkiego talentu, a że Giovinco wciąż wygląda jak dziecko, to niektórzy nadal dają się zwieść pozorom. Problem w tym, że Sebastian ma już 27 lat i nie oszukujmy się – gdyby miał być gwiazdą, to już dawno by nią był.
Dla samego Giovinco to kontrakt-marzenie. Z jednej strony koniec poważnej kariery, ale z drugiej – nie byłaby to jakaś wielka kariera, a tak przynajmniej zarobi niesamowite jak na jego umiejętności pieniądze. Większe niż zarabiają obecnie De Rossi, Tevez, Vidal i inne gwiazdy Serie A. To była oferta nie do odrzucenia, zresztą sami zobaczcie jak zadowolony jest sam zainteresowany.