Przeraża nas liczba komentarzy po aferze na Legii. Dawno nie widzieliśmy tak dużego jazgotu, w którym każdy chce być najmądrzejszy, a złych emocji pojawia się tyle, że co niektórzy zaczynają rozstawać się z rozumem. Jakiś kolo z „W Sieci” pisze, że kompromitacja Legii to wina Tuska, że Viktor Orban by do tego nie dopuścił. Czy da radę napisać coś głupszego? Tak czytamy, czytamy i raz na jakiś czas tylko się w duchu uśmiechamy. Piechniczek, Szczepłek… Festiwal idiotyzmu trwa i trwać będzie pewnie do kilka dni. Poniżej wybraliśmy najgłupsze cytaty piątku.
***
Antoni Piechniczek:
„Błąd zarozumialstwa. My wszystko wiemy, damy sobie radę. W piłce trzeba kilka lat trzeba przeżyć, by znać niuanse i różne kruczki.”
Typowy Antek. Wszystko wie. Wszystko widział. Wszędzie był. Aż żal, że o mundialu w 82 nie wspomina ani słowa. Jak już stary piernik mówi o układach w UEFIE, to niech wspomni coś o starym PZPN-ie. Rozpal kominek, Antek.
***
Roman Kosecki:
„Jestem ciekaw, gdzie był ten delegat przed meczem. Nie wiem, czy on ma prawo zwrócić uwagę Legii, gdy zobaczył wpisanego Bereszyńskiego. Może on już wiedział przed meczem i mrugał okiem do działaczy Celtiku, że „macie walkowera, jest dobrze”.
Tak, wszystkiemu winien delegat. Typowy Romek: pomówienia, podejrzenia, wszyscy przeciwko nam.
***
Jan Tomaszewski:
„Wydaje mi się, że może pomóc Zbigniew Boniek. Polski Związek Piłki Nożnej powinien zwrócić się do Komisji Spraw Nagłych. Nie ma się co patyczkować z pseudodziałaczami UEFA.”
Komisja do spraw nagłych… Najlepiej od razu dzwonić na 997.
***
Maciej Pawlicki, dziennikarz „W Sieci”
„Działacze UEFA, podobnie jak wszyscy urzędnicy wszystkich europejskich instytucji wiedzą, że polski premier „łatwy w hodowli”, że jest manekinem do poklepywania po plecach, mistrzem świata w potakiwaniu, że każdą polską sprawę ochoczo odda, by go Europa poklepała, nawet nie trzeba pytać. Podobnie jak jego minister gorliwie reprezentujący sprawy zagraniczne. Więc kopnęli pokornych polaczków w tyłek z rozmachem, by cały świat zatrząsł się ze śmiechu”.
Tak głupie, że aż nie chce się komentować. Winna jest też Myszka Miki, Kaczor Donald i Cypryjczycy przez których Bereś dostał czerwoną kartkę.
***
Stefan Szczepłek:
„Profesjonalny piłkarz musi wiedzieć na ile meczów jest zawieszony. Tyle, że polscy zawodowi piłkarze, w większości, uważają, że nie mają żadnych obowiązków. Oni tylko biorą na mecz buty i żel”.
Buty, żel i koszulki dla Stefana. Zabawne: Szczepłek mówi, że przykładowy Vrdoljak powinien wiedzieć, na ile zawieszony jest Bereś. A on sam wiedział?
***
Marta Ostrowska:
Nie chcę teraz wskazywać winnego, bo nie chodzi o to, aby kogoś linczować. Ale to nie ja wysyłam dokumentację do UEFA. I na tym zakończmy.
Masz rację, nie wskazuj.
***
Izabella Łukomska
I po LM. Wczoraj Lech, dzisiaj Legia. A miało być tak pięknie! Słaba to pociecha dla kibiców Lecha, ale jakaś zawsze.
Za dużo botoksu, za mało szarych komórek.