Widzew pod presją fanów. „Oczekiwaliśmy drużyny z jajami”

Maciej Piętak

28 listopada 2025, 19:30 • 2 min czytania 7

Atmosfera wokół Widzewa Łódź gęstnieje z każdym kolejnym rozczarowującym wynikiem. W związku z tym cierpliwość kibiców, nadszarpnięta fatalnymi rezultatami i odległym, 14. miejscem w tabeli, właśnie się wyczerpała. Podczas wyjazdowego spotkania z Piastem Gliwice sympatycy łódzkiego klubu w bardzo dosadny sposób wyrazili swoje zdanie o postawie piłkarzy.

Widzew pod presją fanów. „Oczekiwaliśmy drużyny z jajami”
Reklama

Transparenty na meczu Piast – Widzew

Widzew w ostatnich tygodniach spisuje się mizernie. Cztery mecze ligowe z rzędu bez zwycięstwa, wysokie porażki z Koroną Kielce czy Motorem Lublin i zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową sprawiły, że fani klubu postanowili głośno wyrazić swoje niezadowolenie. W tym celu wywiesili transparenty w języku angielskim – tak, aby gorzki przekaz dotarł bezpośrednio do licznego grona obcokrajowców przywdziewających koszulki ekipy z Łodzi oraz do trenera Igora Jovićevicia.

Po niespełna 10 minutach na stadionie przy ul. Okrzei pojawił się pierwszy, wulgarny napis. „We expected team with balls. We have bunch of puss*es with no goals”, czyli „Oczekiwaliśmy drużyny z jajami. Mamy bandę p*zd bez goli”.

Reklama

Chwilę później wywieszono drugi transparent. „No motivation, no skills, no team. We will end your Widzew’s dream” („Brak motywacji, brak umiejętności, brak drużyny. Zakończymy wasz widzewski sen”).

To jasny sygnał, że kredyt zaufania dla piłkarzy został wyczerpany. Kibiców nie przekonują już tłumaczenia szkoleniowca, który na konferencjach apelował o wsparcie i jedność.

Co ciekawe, ostra krytyka ze strony fanów zbiegła się z dobrą postawą drużyny na boisku. Mimo fatalnej atmosfery wokół klubu, piłkarze Widzewa w Gliwicach grają całkiem nieźle – przynajmniej patrząc na wynik.

Łodzianie prowadzą już 2:0 po bramkach zdobytych przez Sebastiana Bergiera i Andiego Zeqiriego. Pierwszy z piłkarzy pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul bramkarza Piasta, Frantiska Placha, na Angelu Baenie. Drugi – wykorzystał dokładne dogranie z rzutu rożnego. Jeśli Widzew dowiezie to prowadzenie do końca, przerwie fatalną passę i awansuje na 11. miejsce w tabeli. Pytanie jednak, czy ewentualne zwycięstwo wystarczy, by udobruchać wściekłych kibiców.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

7 komentarzy

Liczy, pisze i komentuje - nie zawsze w tej kolejności. Studiuje matematykę, a wcześniej przewinął się przez redakcje 90minut, FutbolNews oraz Żyjemy Futbolem. Prywatnie kibic Wisły Kraków oraz Chelsea. Ma beznadziejny gust muzyczny, jeszcze gorsze poczucie humoru, ale tyle dobrego, że czasem napisze jakiś niezły tekst

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama