W ćwierćfinale Pucharu Polski Avia Świdnik zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Przez obejrzenie żółtej kartki w spotkaniu z Polonią Bytom z tego starcia jest wykluczony Patryk Małecki. Trener zespołu z 3. Ligi zapowiedział, że zostanie złożone odwołanie, by były zawodnik Wisły Kraków mógł wystąpić w meczu z wicemistrzem Polski.

– Patryk w mojej opinii nie zrobił nic złego. Pobiegł cieszyć się do kibiców. Padały hasła, że przeskoczył płot – tak naprawdę stał na półmetrowym murku po to, żeby mieć dostęp do kibiców. Nie stwarzało to żadnego zagrożenia dla zdrowia. Najważniejsze jest to, że wszystko działo się po strzeleniu gola, po którym sędzia zakończył spotkanie. Mógłby równie dobrze użyć gwizdka bezpośrednio po golu i ta cała sytuacja miałaby miejsce już po meczu. Sędzia wyczekał do momentu, aż skończyliśmy się cieszyć. Myślę, że przy rozsądnej argumentacji ta kartka będzie do anulowania – powiedział na antenie TVP Sport trener Avii, Wojciech Szacoń.
❗️Trener Avii Świdnik o żółtej kartce dla Patryka Małeckiego:
Nie zrobił nic złego. Pobiegł się cieszyć do kibiców. Patryk stanął na murku, żeby być wyżej i mieć dostęp do kibiców. Nie stworzyło to żadnego zagrożenia. To wszystko działo się po strzelonym golu, po którym sędzia… pic.twitter.com/9zxsFweZvh
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 10, 2025
Kluczowy gol, absurdalna żółta kartka i wykluczenie z meczu sezonu. Bingo Patryka Małeckiego
Całe zamieszanie jest spowodowane sytuacją z ostatnich sekund meczów poprzedniej rundy Pucharu Polski. Avia Świdnik wygrywała z Polonią Bytom 3:2, a zespół z zaplecza Ekstraklasy rzucił wszystkie siły do ataku, by doprowadzić do wyrównania. Przy rzucie rożnym w pole karne przeciwnika udał się nawet bramkarz drużyny Łukasza Tomczyka. To wykorzystali piłkarze Wojciecha Szaconia, którzy ruszyli z błyskawiczną kontrą i strzelili swojego czwartego gola w tym spotkaniu. Jego autorem był Patryk Małecki, który ruszył cieszyć się razem z kibicami. Za swoje zachowanie – mające być niezgodne z przepisami – został ukarany żółtą kartką, która wyklucza go ze starcia z Rakowem Częstochowa.
Mecz trzecioligowca z wicemistrzem Polski będzie miał też inny, bardzo ciekawy aspekt. Wszystko wskazuje na to, że trenerem Rakowa w trakcie rozgrywania tego spotkania będzie Łukasz Tomczyk, który prowadząc Polonię Bytom został wyeliminowany właśnie przez Avię.
– Jeśli będzie potrzeba, mogę mu podsunąć jakieś ciekawe mieszkania w Świdniku do wynajęcia, żeby nie musiał za każdym razem szukać tutaj hotelu – zażartował Wojciech Szacoń w TVP Sport.
🎙️ Wojciech Szacoń, trener Avii Świdnik po losowaniu:
To już będzie trzeci przyjazd trenera Tomczyka! 😅 Jak będzie potrzebował to podsunę mu jakieś ciekawe mieszkania do wynajęcia, żeby nie musiał brać hotelu za każdym razem. Ale fajna historia.
🔴 📲 OGLĄDAJ ▶️… pic.twitter.com/7Cz5Pzvzp0
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 10, 2025
Co ciekawe, w tym meczu Tomczyk został przez sędziego ukarany czerwoną kartką za swoje zachowanie przy ławce rezerwowych, więc możliwe jest, że nie będzie on mógł formalnie poprowadzić Rakowa w starciu z Avią. Mecz ćwierćfinału Pucharu Polski już 4 marca o 18:00.
Czytaj więcej na Weszło:
-
Niespodzianka w Pucharze Polski! Małecki i spółka grają dalej
-
Avia Świdnik wciąż zadziwia. „Wygraliśmy na naszych zasadach”
-
Małecki: Od początku mówiłem, że sztuczna inteligencja nie sprawdzi się w piłce nożnej
Fot. Newspix