Reklama

Tomas Bobcek: Nie nazwałbym się gwiazdą Gdańska

Maciej Piętak

05 grudnia 2025, 18:15 • 3 min czytania 0 komentarzy

11 goli w 16 meczach ligowych i do tego jedna bramka w Pucharze Polski. Liczby pokazują, że Tomas Bobcek jest w tym sezonie jednym z najlepszych napastników na polskich boiskach. Mimo to jego Lechia Gdańsk zajmuje obecnie miejsce w strefie spadkowej, ale Słowak nie dopuszcza do siebie myśli, że mogą spaść z Ekstraklasy.

Tomas Bobcek: Nie nazwałbym się gwiazdą Gdańska

Bobcek: Czuję się tu komfortowo

24-letni Słowak udzielił wywiadu TASR (Agencja Prasowa Republiki Słowackiej), w którym poruszył sporo wątków. Odniósł się do pobycie w Gdańsku oraz ostatniej przerwy reprezentacyjnej, w której został bohaterem swojej kadry. Zdobył bramkę w doliczonym czasie gry przeciwko Irlandii Północnej, zapewniając Słowacji co najmniej drugie miejsce w grupie. Do awansu bezpośredniego na mundial zabrakło zwycięstwa w Niemczech w ostatniej kolejce.

Reklama

Czuję się dobrze, czuję się tu komfortowo. Już przed listopadową przerwą na mecze międzynarodowe pomagałem drużynie, strzelając bramki. Mój pierwszy występ w reprezentacji i gol przeciwko Irlandii Północnej dodały mi jeszcze więcej pewności siebie. To był bardzo ważny gol i bardzo się z niego cieszę. Cała drużyna walczyła, a ja miałem szczęście, że znalazłem się w odpowiednim miejscu. Mecz z Irlandią Północną był decydujący i dzięki mojej bramce wciąż jesteśmy w grze o awans na mundial – mówił Bobcek.

Słowacja w barażach zmierzy się z Kosowem, a w przypadku zwycięstwa zagra z lepszym z pary Turcja – Rumunia.

Po przerwie na kadrę Bobcek w trzech meczach strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty. Gdańszczanie zanotowali po jednej wygranej, remisie i porażce, ale to właśnie przegrana z Górnikiem Zabrze w Pucharze Polski boli Słowaka najbardziej.

To wielka szkoda. Wiedzieliśmy, że możemy zdobyć dla klubu jakieś trofeum i awansować do europejskich pucharów. Niestety, zmieniliśmy skład i przy wyniku 0:2 było już ciężko. Nic na to nie poradzimy, ale przynajmniej możemy w pełni skupić się na lidze – powiedział Bobcek.

Bobcek: Nie nazwałbym się gwiazdą Gdańska

W Ekstraklasie Lechia pozostaje na 16. miejscu w tabeli, ale Słowak pozostaje optymistą w kwestii utrzymania.

Pierwszą połowę sezonu oceniam bardzo dobrze. Gdyby nie odjęto nam pięć punktów za problemy finansowe, mielibyśmy dziś 22, co dałoby nam spokój w środku tabeli. Nadal jednak gramy dobrze. Myślę, że jeśli utrzymamy te wyniki, nie będziemy mieli problemu z utrzymaniem się w lidzestwierdził.

Ponadto zawodnik odniósł się również do swojej rosnącej popularności w Trójmieście.

Nie nazwałbym się gwiazdą Gdańska. Ale oczywiście czuję, że po tych golach ludzie w mieście bardziej mnie rozpoznają. Popularność i zainteresowanie piłką nożną w Polsce są ogromne w porównaniu ze Słowacją – ocenił Bobcek.

Na końcu zdradził, jaki byłby jego kolejny krok w karierze piłkarskiej.

Jest mi to obojętne, gdzie pójdę dalej. Chcę przede wszystkim rozwijać się jako człowiek i piłkarz. Nie mam wymarzonego kraju ani ligi, ale chciałbym grać w Bundeslidze. Kilka osób mówiło mi, że pasowałbym do niemieckiej ligi – zakończył.

Bobcek gra w Lechii od września 2023 roku, gdy przeniósł się tam ze słowackiego Rużomberka. W 60 meczach zdobył 28 bramek i zanotował dziewięć asyst. Jego kontrakt z klubem obowiązuje do 2027 roku, ale jeśli utrzyma obecną formę, być może faktycznie w niedalekiej przyszłości zamieni Polskę na Niemcy.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Liczy, pisze i komentuje - nie zawsze w tej kolejności. Studiuje matematykę, a wcześniej przewinął się przez redakcje 90minut, FutbolNews oraz Żyjemy Futbolem. Prywatnie kibic Wisły Kraków oraz Chelsea. Ma beznadziejny gust muzyczny, jeszcze gorsze poczucie humoru, ale tyle dobrego, że czasem napisze jakiś niezły tekst

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama