De Zerbi kompletnie zaskoczył: „To zawodnik wart Złotej Piłki”

Marcin Ziółkowski

13 grudnia 2025, 13:30 • 3 min czytania 0

Roberto De Zerbi to jeden z czołowych trenerów młodego pokolenia w Europie. Nie pierwszy raz jednak jego zachowanie bądź opinia polaryzuje kibiców. Parę miesięcy temu na treningu w wyniku złości wygarnął piłkarzowi, aby wypłakał się agentowi. Teraz zszokował co nieco opinię publiczną. Masona Greenwoodem nazwał piłkarzem, który zasługuje w przyszłości na Złotą Piłkę.

De Zerbi kompletnie zaskoczył: „To zawodnik wart Złotej Piłki”
Reklama

Greenwood Ballon d’Or – De Zerbi pewny swego

Na konferencji prasowej przed meczem z AS Monaco, De Zerbi mocno zaskoczył media oraz kibiców. Oto co powiedział na temat Masona Greenwooda:

– Nie widzę w Europie piłkarza z jego potencjałem. To jest poziom Złotej Piłki. On jest wart tej nagrody.

Reklama

W ostatnim czasie De Zerbi otworzył się w sprawie swojego podopiecznego. Rzucił na Anglika nieco inne światło. Media znają go głównie z powodu skandalu obyczajowego. Włoch przekonuje, że to człowiek, który jest zupełnie inny od tego, co się o nim pisze.

– To dobry chłopak, zapłacił wysoką cenę za to, co się wydarzyło. Bardzo wysoką cenę. Znalazł dla siebie właściwe środowisko. Wyciągnęliśmy do niego rękę i okazaliśmy mu uczucie. Jest on trochę introwertykiem, ale znam go i jego rodzinę. Smuci mnie to, co wydarzyło się w jego życiu, ponieważ znam totalnie inną osobę od tego, o czym mówiono w Anglii.

Skandal z Greenwoodem w roli głównej

Mason Greenwood nie ma łatwego życia, odkąd wyszła na jaw sprawa z Harriet Robson. Jego partnerka życiowa oskarżyła go o przemoc domową jesienią 2022 roku. Robson wrzuciła do sieci zdjęcia, na których jest ona pokryta siniakami. Wyciekły też wiadomości głosowe, na których Greenwood miał zmuszać partnerkę do stosunku płciowego.

Kariera Anglika stanęła na zakręcie. Bardzo długo rozmyślano nad jego osobą w Manchesterze United i po bardzo dobrym wypożyczeniu do La Ligi, finalnie zdecydowano się go sprzedać do OM za blisko 30 milionów euro. To jeden z największych transferów w historii klubu, który w kontrowersyjnych okolicznościach stał się pierwszym francuskim zespołem z triumfem w Lidze Mistrzów.

Od czasu feralnej sprawy Greenwood często bywa na językach mediów, ale już wyłącznie z uwagi na znakomite występy. Już podczas rocznego pobytu w Getafe mówiło się, że Anglik zwrócił uwagę choćby wielkiej Barcelony. Paradoksalnie, od czasu jego skandalu obyczajowego wykorzystał drugą szansę od losu.

W Manchesterze United określano go mianem jednego z największych talentów ostatnich lat. Odkąd trafił na południe Francji trzykrotnie wybierano go piłkarzem miesiąca. Debiutanckie rozgrywki to także dla niego korona króla strzelców – strzelił w nich 21 goli.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Francja

Francja

Młodzież PSG błyszczy. Drużyna Frankowskiego rozbita

Braian Wilma
0
Młodzież PSG błyszczy. Drużyna Frankowskiego rozbita
Reklama
Reklama