Szrot okazał się szrotem
Nawet w polskiej lidze są jakieś elementarne podstawy logiki. Już na samym wstępie, gdy Junior Torunarigha przyszedł do Zagłębia Sosnowiec, można było załamać ręce. Facet nie miał prawa sprawdzić się w Ekstraklasie. I nie sprawdził się, beniaminek właśnie rozwiązał z nim kontrakt. Pytanie, po jaką cholerę w ogóle go sprowadzono? Pod koniec czerwca pisaliśmy tak: (…) Rzecz w tym, że ten gość na papierze wygląda przerażająco. Mowa o 28-letnim napastniku, który nie zaistniał nawet w trzeciej […]