Lubelskie stadiony otwarte, ale kluby mają problem. „Turbulencje były ogromne”
Koronawirus w Zielonej Górze o mały włos nie wprowadził w Polsce elementu włoskiego futbolu. Niestety nie chodzi o to, że nasi stranieri hurtem wracają do kraju, a o zamieszanie, które wprowadził wojewoda – uwaga, nie lubuski – lubelski, Lech Sprawka. Z bliżej nieznanych nikomu powodów, postanowił on zamknąć stadiony na drugim końcu kraju, żeby tylko epidemia się nie rozniosła. Szybko dotarło do niego, jak wielką gafę strzelił i decyzja została zniesiona, ale mleko się rozlało. […]